Energetyka podała taką cenę za przyłącze,że nawet nie komentuję.W gminie pani poradziła, żeby do pozwolenia na budowę zrobić projekt z agregatem prądotwórczym a dopiero potem iść targować do energetyki(podobno w takiej sytuacji mocno schodzą z ceny).Tak też zrobię.Gdybym się jednak z szanownym monopolistą nie dogadał to co robić? Faktycznie montować agregat?Jakiś wiatrak? Turbinki? Szmery bajery?
Co myślicie?