Dodam coś od siebie. Nie chcę mieć mrozu na strychu. Przechować byliny/ chociaż niekoniecznie, zmieszczą się też w garażu/, powiesić zimą pranie, przeszyć coś na maszynie, po prostu mieć możliwość w miarę komfortowo korzystać ze strychu w określonym zakresie. A pranie już na strychu suszymy, pralka chodzi raz w tygodniu i całość idzie na górę. Myślałam, że będzie to uciążliwe- takie targanie po wąskich schodkach -ale nie mamy z tym problemu. Pozdrwiam -Żona Darka