Dokładnie mija miesiąc od zrobienia wylewek. Wlasnie zauważyłem, że jest takie miejsce w korytarzu ( u wejscia do pokoju. gdzie szlicha ma mniejszy poziom, które się pod nogami całe rusza. Jest takie wrażenie jakby kawałek posadzki się "odkleił" pd podłoża. Co mam zrobić? Olać i kłaść na to kafle, czy kazac zrywać metr kw. betonu? Czy ktoś wie co tym razem fachwcy spieprzyli?