Ja myślę, że użytkownicy gazu podświadomie szukają tej cienkiej granicy poziomu komfortu w domu i starają się ślizgać po tej granicy, bo jak zejdą w dół o pół stopnia to się robi nie komfortowo. Jak podgrzeją o pół stopnia (już nie myśląc o większym "przegrzaniu" ) to rachunek wyraźnie się zwiększa. Dlatego każdy szuka tej cieniuteńkiej granicy między komfortem cieplnym a rachunkami.
U mnie jets na parterze w hallu, gdzie mam regulator pokojowy temperatura jest 21-21,5 st. W salonie ok 22. Ja bym mogła mieć i 1-2 stopnie więcej ale mój mąż jak jest więcej niz 22 to się wścieka i najlepiej by się do goła rozebrał a tak to chociaż koszulkę i krótkie spodenki ma na sobie
Myślę, że pomysł na mieszaną kotłownie czyli gaz i węgiel to dobry pomysł, o ile warunki na to pozwalają. Wtedy gdy panują mocne mrozy poniżej -15, -20 można grzać węglem. Takich dni w roku jest pewnie raptem kilkanaście więc można pogodzić się z tym mniej komfortowym grzaniem węglem a właśnie w takie duże mrozy różnica kosztowa między węglem a gazem jest największa.
Trzeba pamiętać że kotłownia gazowa wymaga minimalnej ilości miejsca. U mnie kotłownia jest malutka i jeszcze mam tam pralkę i ogólna przechowalnie. Większa kotłownia z przeznaczeniem tylko na węgiel to większy koszt budowy domu czyli przydałoby się dodatkowe ok 10m2 pomieszczenia na taka kotłownię węglową za ok 2-3 tys za m2 , czyli już mamy 20-30tys. Do tego należy dodać koszt pieca węglowego i innych elementów takiej rozbudowanej instalacji CO to pewnie też ok 10 tys extra. Czyli łącznie dodatkowy koszt do budowy domu ok 30-40tys by rocznie zaoszczędzić pewnie ok 1-1,5 tys na takim sporadycznie używaniu pieca węglowego. Stopę zwrotu niech sobie każdy sam wyliczy ale wg mnie jest to nierentowne. Jeśli ktoś ma dużą kotłownie bo np. ma piwnice (ja nie mam) i ma skądś jakiś piec węglowy (ja nie mam) bo może ktoś, gdzieś wymieniał i mu został to ok, może się zdecydować na takie rozwiązanie. Wtedy ma to sens.
jak ktos chce miec tanie ogrzewanie kosztem komfortu obsługi to wybiera węgiel. jak chce miec komfort porównywalny z mieszkaniem w bloku (a ja tak chciałam) wybiera gaz za cene wyższych rachunków
uff, się napisałam...