mi udało się wykupić od miasta mieszkanie w którym byłem zameldowany od dziecka. 1,5 w sądzie ale się udało. od października robię remont. wywaliłem wszystko, piece kaflowe, wszystkie rury, wszystkie kable. podłogi i stolarkę oraz tynki.
budynek z 1929 roku pięknie położony. powoli dobijam do końca remontu.
wydałem około 70 tys. plus pracy własnej i ojca nie jestem w stanie policzyć.