Co sądzicie, czy miejsca po sadzeniu drzewek warto osypywać mieloną korą, która utrzymuje wilgoć i zapobiega w pewnym sensie zarastaniu trawą dookoła? Czy pomaga to drzewkom czy raczej odradzacie? To samo pytanie mam gdy chodzi o krzewy? Zamierzamy na wiosnę dość dużo sadzić czy kupić większą ilość mielonej kory czy nie?