Kochani w zeszłym tygodniu oglądająć swój ugór zobczyłam przy drodze we wsi pięknego owczarka niemieckiego. W wywiadzie ustalilam, ze pies koczuje pod gołym niebem od jakiś 2 tygodni - ciągle w tym samym miejscu, ciągle czekając na swojego pana.
Psa zabrałam i w tej chwili przebywa w domu tymczasowym.
Pies jest super mądry i musiał być bardzo zadbany ( w tej chwili po dwóch tygodanich na mrozie w chłodzie i głodzie nadal wygląda pieknie).
Pies przyjmuje podstawowe komendy, uwielbia jeździć samochodem ( jeździ tak jaby zwiedził w samochodzie cały świat) jest przyjazny wobec ludzi i innych psów, stateczny i pieszczotliwy - on musiał mieć dobrych właścicieli - którzy wychowali tak fajnego i wiernego psa - nie wiem wiec czemu znalazł się sam w mrozy w obcym miejscu.
Szukam jego wlaścicieli a jeśli ci sie nie znajdą nowego domu dla psa.