W sobote miałam nieciekawe wydarzenie z kominkiem a mianowicie
z wkładu grzewczego zaczął sie wydobywać siny dym,z rur rozprowadzajacych również .Trwało to moment ale ten moment kosztował mnie pobrudzeniem sadzą ledwo co pomalownego czopucha oraz sufitu wokół kratek wylotowych w pokojach .Wyłączyłam wentylator naduchujacy ciepłe powietrze i dym przestał się wydobywać .Wkurzyłam sie niemiłosiernie,gdyz użytkując kominek przez ponad dwa m-ce nie uzbierało się tyle brudu co przez te 3 czy 4 minuty .Z obserwacji wynika,że była to sadza ale jakim cudem dostała się do rur rozprowadzających nie mam pojecia.Co mogło byc przyczyną takiego zjawiska /zdarzyło sie to po raz pierwszy/ Proszę o jakiekolwiek informację w tym temacie ,gdyż może jest to jakaś banalna przyczyna lub jeśli coś poważniejszego oby temu zaradzić a może zła obsługa kominka? Może to jest normalne- ten brud? I tak w nastepnym sezonie grzewczym zamierzam podłączać co.