Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Agduś]

Bo wyrodną matką jesteś. Nie wiedziałaś?

Posadziłam dzisiaj resztę korzeni do wyrobu ozdób. Ale tego było!!! Dzięki wielkie! Te inne to małe rabarbary kwitnące na różowo?

[EZS]

Agduś, sadzisz rabarbar do spożycia, czy to taka nazwa własna na niewiadomoco?

[braza]

Tak, te takie pojedyncze korzenie nie przypominające w żaden sposób białych robali to różowe rabarbary!! No wyrodna matka jestem, nooooo!

Ewcia, bardzo dziękuję! Matko, musze gdzieś sobie tę hepa...coś tam zapisać, bo jak nic zapomnę

[braza]

Rabarbary to nazwa własna na niewiadomoco ... o to:

[EZS]

ładne! nie dziwię się, że Agduś sadzi

[braza]

Noooo, Agduś to sadzi jeszcze inne ... nie wiem, czy znajdę zdjęcie. Te powyżej to ja lubię jeszcze jako tako, ale żółte rabarbary dziwnie deprymująco na mnie wpływały ... Mam je jeszcze, na szczęście za domem... chociaż dziwnie spokojna jestem, że tak łatwo to się ich całkowicie nie pozbyłam ...

[braza]

O, znalazłam:
żółte rabarbary spod studni

a tutaj te różowe z tymi deprymującymi mnie

[EZS]

coś małe to zdjęcie... te żółte wyglądają podobnie jak te, co mam przed domem. Wiem gusta są różne

[braza]

Jak klikniesz, to się z lekka powiększą. Nie wiem ile czasu trwałoby wklejenie przeze mnie normalnego rozmiaru ...

[EZS]

Ech nie w tym problem. przyznaj, że robiłaś zdjęcie raczej tej pięknej choince a nie kwiatkom więc nie są wyeksponowane

[braza]

Dooobra ... przyznaję! To nie belejaka choinka, tylko prawie 100-letni świerk syberyjski!!!!

Agduś, wybacz mi tę prywatę u Ciebie!

[DPS]

Ta reszta to ja nie wiem, bo nie widzę na zdjęciach, ale to


nazywa się na b, ja to mam w ogrodzie, lubi wilgoć.
Jak sobie przypomnę nazwę, to zapodam, bo od 2 dni nijak nie mogę sobie przypomnieć.
Na końcu języka ją mam, ogrodowa jej mać.

[JAGODA 51]

To bylina, nazywa się bergenia, bywa też z białymi kwiatami nieco mniejszymi.

[DPS]

No własnie, BERGENIA!
Dziekuję, Jagódka!

[Agduś]

Jaka prywata??? Przecież o MOICH kwiatkach piszecie! Piszcie do upojenia.

Te, które rosły koło studni, wyglądają tak:




Nawet wiedziałam kiedyś, jak się nazywają, ale zapomniałam.

A żółtych rabarbarów nie mam na zdjęciach, ale kwitną podobnie do tych sprzed studni, a liście mają jak rabarbar.

Śmy właśnie wrócili z Opola. W sobotę pogoda nie była łaskawa, ale za to dzisiaj słoneczko wyszło i nawet połaziliśmy po starych kątach. Starsze dzieci przypominały sobie podwórka, ulice, place zabaw, sklepy...
A w sobotę zdewirtualizowaliśmy kolejną forumową znajomość i zjedliśmy wylicytowane ciacha. I wiecie co? Jeżeli Shell jeszcze raz wystawi na aukcję ciacho, to licytujcie w ciemno! Pyyyycha! Ja Wam to mówię! A to coś znaczy, bo amatorką ciast raczej nie jestem. Nie wspominając o tym, że gościliśmy w pięknym domu przesympatycznych ludzi, a nasze dziewczynki dziwnie szybko znalazły wspólny język. I było bardzo miło. A ja już od progu zastanawiałam się, skąd znam męża Shell, ale to on rozwiązał zagadkę - poznaliśmy się daaawno temu na szkółce jeździeckiej.

[JAGODA 51]

Według mnie te żółte kwiaty to OMIEG rozpoczynają kwitnienie w pierwszej połowie maja, nadają się na kwiaty cięte.

[DPS]

Ja mam omieg kaukaski, ale on jest duuuużo mniejszy, nigdy nie wyrasta taki wysoki.
Może to jakiś złocień, rudbekia...?

[Gwoździk]

Ja mam omieg kaukaski...

...ściemniasz ... nie ma takiej rasy

owczarek - rozumiem ...

[Agduś]

Omieg to to nie jest na pewno.
Te żółte rabarbary to chyba JĘZYCZKA POMARAŃCZOWA OTELLO - LIGULARIA DENTATA



Braza, pasuje? Bo ja ich mogę dobrze nie pamiętać.

A te sprzed studni, to nie rudbekia. One rosną dziko w Karkonoszach.

[EZS]

Właśnie języczkę mam przed domem. Bardzo ładna. Ale moja ma bardziej brązowe liście. Może dlatego, ze w słońcu rośnie?