Wodociąg z drugiej strony jezdni

[pik33]

Ile może kosztować przebicie się z rurą wodociągową przez asfaltową drogę gminną? Wodociąg leży sobie po przeciwnej stronie szosy (chyba klasycznej 6m) niż działka.
Ile może kosztować przeciągnięcie jeszcze ze 30 metrów rury do działki?
Jak to właściwie jest z finansowaniem takich spraw? Tam jest około 10 działek, jeszcze nie sprzedanych - czy to jest tak, że kto pierwszy, ten płaci za przebicie się pod szosą, a reszta później korzysta z tego?

[pik33]

Rury będzie 50 metrów..

[naan]

O ilę mi wiadomo przewiert pod drogą musi być dokonany/zlecony przez właściciela drogi. Jeśli droga, jak mówisz jest gminna, możesz starać się dogadać z gminą co do podziału kosztu. Jeśli droga jest własnością innych np. Miejski Zarząd Dróg i Mostów to raczej będzie ciężko. Powód. Gminy jeszcze mają trochę pieniędzy przeznaczone na cele tzw. rozwojowe.
W sprawie partycypacji w kosztach właścicieli (jeszcze ich brak) pozostałych działek to może być różnie. Nie wiem czyją własnością te działki są obecnie? Jeśli gminy. To super. I tutaj możesz wystąić do gminy z propozycją uczestnictwa w kosztach. Jeśli działki te są własnoscią osób prywatnych? To długa droga przed tobą. Zgody pisemne na wejście w teren działki. Od każdego właściciela osobno. Możesz tu jednak wykazać się operatywnością i założyć coś w rodzaju prywatnego komitetu wodociągowego tzn. spisujecie umowę między sobą mówiącą o podziale kosztów, jak równięż stać się właścicielami danego odcinka wodociągu (wiadomość ta nie jest do końca wiarygodna) i wówczas każda następna osoba wyrażająca chęć przyłączenia do waszego wodociągu musi to z wami ustalić.
Takie informacje udało mi się ustalić w mojej gminie, jestem aktualnie na tym samym etapie. Podłączamy media do naszej działki.

[pik33]

To wygląda tak:
Odrolnili kawałek gruntu i zrobili z tego 11 działek+drogę dojazdową
Drogę kupiła gmina
Reszta działek jeszcze nie sprzedana, prywatnego właściciela - mam szansę być pierwszy.
Wszystko to leży przy szosie, po jej drugiej stronie jest rura.
W gminie, kiedy dowiadywałem się o warunki zabudowy, odradzili mi działkę pierwszą od szosy, linia zabudowy idzie 15 metrów od jezdni, pół działki na rozkurz. Za to następne rozłożone przy wykupionej przez gminę "drodze" (na razie jest tam pole) mają linię zabudowy 6,5 metra od tej "drogi" i wymiary ok. 25x34 m
---
Dziś dowiedziałem się tyle, że gmina nie ma odpowiednich ekip i w rezultacie sam muszę załatwić projekt podłączenia i ekipę, która to podłączy. Dalej nie mam zielonego pojęcia ile to może kosztować i czy aby nie szukać działki gdzie indziej. Te są o tyle atrakcyjne, że w strefie ochronnej parku krajobrazowego, przy samej puszczy. Za to z mediami bieda.
---
Dobrze że jest na tym forum przykład (ckwadrat) człowieka który buduje bez mediów.. dzięki jego dziennikowi jeszcze nie zwątpiłem w tą działkę - myślę w tej chwili o podobnej metodzie - i studni na przyszłość.

[Marek13]

U mnie przewiert wyglądał następująco: przyszło dwóch robotników, mających ze sobą kawał rury zakończonej płaską łopatką oraz duży młot. Po kilku godzinach było po sprawie. Naprawdę droga 6 metrowa to nie problem. Zapytaj lokalnych speców o cenę, zapytaj także w gminie, może urzędnicy z działu gospodarki komunalnej po godzinach pracy bawią się w takie rzeczy.