dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 5 z 5
Pokaż wyniki od 81 do 99 z 99
  1. #81

    Domyślnie

    skąd mi ta wódeczka do głowy przyszła
    przecież było o flaszeczce
    głodnemu chyba chleb na myśli... coś mi się zdaje , że czas na parapetówkę

  2. #82
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Sloneczko
    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Skąd
    północ Krakowa
    Posty
    6.732

    Domyślnie

    "Zaklepuję" wątek, by łatwiej do niego wrócić. Kiedyś napiszę jak to ze mną było...

  3. #83
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar zaba_gonia
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    7.546
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    281

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sloneczko
    "Zaklepuję" wątek, by łatwiej do niego wrócić. Kiedyś napiszę jak to ze mną było...
    pisz teraz...
    nie wstydź się

  4. #84
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar daggulka
    Zarejestrowany
    May 2006
    Posty
    15.932
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    319

    Domyślnie

    ja to mam tylko "lenia" - wołami do roboty nie zaciągniesz ...ale mój chop to siedzi i patrzy czasem tępym wzrokiem gdzieś w nicość ... nigdy tak nie miał
    kto szuka ..... ten znajdzie ......

  5. #85
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar mayland
    Zarejestrowany
    Jan 2007
    Skąd
    Nibylandia
    Posty
    14.334

    Domyślnie

    Po przeprowadzce mam depresję jak przejeżdżam obok dawnego mieszkania w bloku i zastanawiam się, jak ja mogłam tam tyle czasu mieszkać!
    Wiesz Prosiaczku,miłość jest wtedy kiedy lubimy kogoś za bardzo...

  6. #86

    Domyślnie

    Cytat Napisał mayland
    Po przeprowadzce mam depresję jak przejeżdżam obok dawnego mieszkania w bloku i zastanawiam się, jak ja mogłam tam tyle czasu mieszkać!
    mi sie wydaje, ze bede podobnie reagowac ale kto wie
    generalnie nie moge sie juz doczekac przeprowadzki, do ktorej niestety jeszcze daleko

  7. #87
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... SPOSTRZEGAWCZY DUCH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar magpie101
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    dolnośląskie
    Posty
    6.126
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    322

    Domyślnie

    Cytat Napisał mayland
    Po przeprowadzce mam depresję jak przejeżdżam obok dawnego mieszkania w bloku i zastanawiam się, jak ja mogłam tam tyle czasu mieszkać!
    U mnie jest tak samo.

  8. #88
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.060
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Całe życie mieszkałam w małych mieszkaniach blokowych w mieście i po prostu nie mogłam się doczekać kiedy wreszcie będę miała przestrzeń, ogródek i przestanę obijać się o meble, zbyt ciasną kabinę prysznica, przestanę męczyć z ciasną kuchnią i brakiem miejsca do przechowywania.
    Przeprowadzkę przywitałam z ulgą i doskonale się czuję w swoim domu. Żadnych problemów z dostosowaniem się.

  9. #89

    Domyślnie

    Witajcie Jestem tutaj nowa, ale czesto zagladalam i czytalam rozne posty. Chcialabym sie podzielic tym, co sie stalo u mnie. To juz prawie miesiac, odkad wprowadzilismy sie do nowego domu. Powoli dochodze do siebie i bywaja nawet takie momenty,ze czuje prawie szczescie. Wczesniej wynajmowalismy malutkie mieszkanie, ktore wybral moj maz bez mojej wiedzy. Mieszkanie bylo ciemne i brzydkie czulam sie w nim bardzo zle. Postanowilismy kupic dom na kredyt. W ostatnim tygodniu marca, nasza agentka oznajmila nam , ze dostalismy pozyczke i za kilka dni odbedzie sie kupno domu. Spytalam jej , czy jest pewna, ze w kwietniu do tego dojdzie. Odpowiedziala, ze oczywiscie. Najpozniej 14 kwietnia. Maz , znowu bez mojej wiedzy 1 kwietnia zadzwonil do wlascicielki i oznajmil, ze od 1 maja sie wyprowadzamy. W pierwszym tygodniu kwietnia, nowy lokator podpisal umowe z wlascicielka mieszkania i dal zaliczke. Nastepnie zaczely sie problemy z nasza pozyczka. Drobne problemy, nie bede w nie wnikac. Pod koniec kwietnia musielismy oddac rzeczy do przechowalni i zamieszkac w tanim , smierdzacym motelu ,az na dwa tygodnie. Uczucie przygnebienia i bezdomnosci pojawia sie do dzisiejszego dnia. Chcialam juz zrezygnowac z tego domu, byle tylko niemieszkac w motelu.Po wprowadze do nowego domu poczulam sie wypompowana. A dom - dlugo nazywalam tamto male mieszkanie. Gdy jeszcze w nim mieszkalam i nie wiedzialam co mnie czeka to kazdego dnia ogladalam zdjecia roznych domow na sprzedaz , mieszkan i sobie marzylam o nich. Nie ma nic z tych marzen juz teraz, nie ma tego oczekwania i szczescia. Pozniej w motelu podtrzymywalismy sie na wzajem z mezem na duchu, ze przynajmniej mamy dach nad glowa i ze po takiej przygodzie to bedziemy dopiero doceniac dom. Jednak tego uczucia tez nie ma we mnie. To doswiadczenie mnie oslabilo, pojawily sie jakies nowe leki. Mam irracjonalny strach, ze znowu bede bezdomna, ze bede mieszkac w motelu.Pozdrawiam Was wszystkich.

  10. #90
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Isabela
    Zarejestrowany
    Nov 2014
    Skąd
    Warszawa
    Dzielnica
    Wola
    Posty
    187

    Domyślnie

    Cytat Napisał edytta84 Zobacz post
    Witajcie Jestem tutaj nowa, ale czesto zagladalam i czytalam rozne posty. Chcialabym sie podzielic tym, co sie stalo u mnie. To juz prawie miesiac, odkad wprowadzilismy sie do nowego domu. Powoli dochodze do siebie i bywaja nawet takie momenty,ze czuje prawie szczescie. Wczesniej wynajmowalismy malutkie mieszkanie, ktore wybral moj maz bez mojej wiedzy. Mieszkanie bylo ciemne i brzydkie czulam sie w nim bardzo zle. Postanowilismy kupic dom na kredyt. W ostatnim tygodniu marca, nasza agentka oznajmila nam , ze dostalismy pozyczke i za kilka dni odbedzie sie kupno domu. Spytalam jej , czy jest pewna, ze w kwietniu do tego dojdzie. Odpowiedziala, ze oczywiscie. Najpozniej 14 kwietnia. Maz , znowu bez mojej wiedzy 1 kwietnia zadzwonil do wlascicielki i oznajmil, ze od 1 maja sie wyprowadzamy. W pierwszym tygodniu kwietnia, nowy lokator podpisal umowe z wlascicielka mieszkania i dal zaliczke. Nastepnie zaczely sie problemy z nasza pozyczka. Drobne problemy, nie bede w nie wnikac. Pod koniec kwietnia musielismy oddac rzeczy do przechowalni i zamieszkac w tanim , smierdzacym motelu ,az na dwa tygodnie. Uczucie przygnebienia i bezdomnosci pojawia sie do dzisiejszego dnia. Chcialam juz zrezygnowac z tego domu, byle tylko niemieszkac w motelu.Po wprowadze do nowego domu poczulam sie wypompowana. A dom - dlugo nazywalam tamto male mieszkanie. Gdy jeszcze w nim mieszkalam i nie wiedzialam co mnie czeka to kazdego dnia ogladalam zdjecia roznych domow na sprzedaz , mieszkan i sobie marzylam o nich. Nie ma nic z tych marzen juz teraz, nie ma tego oczekwania i szczescia. Pozniej w motelu podtrzymywalismy sie na wzajem z mezem na duchu, ze przynajmniej mamy dach nad glowa i ze po takiej przygodzie to bedziemy dopiero doceniac dom. Jednak tego uczucia tez nie ma we mnie. To doswiadczenie mnie oslabilo, pojawily sie jakies nowe leki. Mam irracjonalny strach, ze znowu bede bezdomna, ze bede mieszkac w motelu.Pozdrawiam Was wszystkich.
    Kiedy czytałam Twoją historię, mieszało się we mnie wiele uczuć. Nie dziwię się, że znajdujesz się w takim stanie. Bezdomność rozumiałabym tutaj szeroko - zaskakuje mnie zachowanie Twojego partnera, to, że nie informował Cię o różnych posunięciach.

  11. #91

    Domyślnie

    Tyle lat minęło...jak się czujesz kuleczko? Mieszkasz dalej w tamtym domku?
    Ja przeżywam chyba to samo co Ty... :/

  12. #92

    Domyślnie

    Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?

  13. #93

    Domyślnie

    Daj se na wstrzymanie, albo buduj od nowa. Ja buduje ale z innych, lżejszych powodów Pozostaje też lekarz.

  14. #94
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.260

    Domyślnie

    Cytat Napisał Annas28 Zobacz post
    Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?

    Primo - twoje wybory, nieprawdaż? Bywają wybory nie trafione Nie ma co biadolić nad rozlanym mlekiem.
    Secundo - to normalny szok po zmianach, że tak powiem - masz chyba za dużo czasu jesli rozpatrujesz - czy będzie dobrze.
    Oczywiście że będzie dobrze! Dasz rade! Oswój/przygarnij jakiegos futrzaka lub skrzydlaka - będzie łatwiej, Wpadniesz w rytm - bedzie OK.

    W matematyce jest takie twierdzenie "ciało nie osiąga ideału właściwego". Zastosuj do życia

  15. #95

    Domyślnie

    Cytat Napisał Annas28 Zobacz post
    Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?
    Jeśli możesz coś zmienić to zmień, jeżeli nie to wypada modlitwe o pogodę duchę żebyś się pogodziła z tym czego nie możesz. Ze swojej strony mogę dodać, że pomocna jest lista wdzięczności.

    Jeśli zaczniesz doceniasz, że masz pod czym spać i nie świszczą ci kulę nad głową maruderstwo odejdzie.

    Jeśli to natomiast bardziej zlozony problem (np. chorowalas lub chorujesz na depresje) to lekarz .

  16. #96

    Domyślnie

    Jakbym dosłownie czytała o sobie :/ u mnie cały czas jest różnie. Raz w miarę ok, a raz beznadziejnie. Dzisiaj mam kompletnego doła, dlatego piszę.
    Ciekawe czy komuś przeszło...? I jest szczęśliwy w swoim nowym domu?

  17. #97

    Domyślnie

    Cytat Napisał Annas28 Zobacz post
    Tez jest mi źle. Przeprowadziłam się miesiąc temu i wszystko mi się tutaj nie podoba. Widzę same zle wybory. Nie taka podłoga , kanapa zle dobrana , fachowcy się opóźniają, wszystko jest nie tak a miało być pięknie. Brakuje mi cierpliwości i mam straszne obawy czy dobrze zrobiliśmy. Mieszkałam w bloku, dzieci odchowane. Chcielismy domek z ogrodkiem I mamy - a ha żaluje Nie mogę sie pozbierac. Czy będzie dobrze, czy dam radę ?
    Jakbym dosłownie czytała o sobie :/ u mnie cały czas jest różnie. Raz w miarę ok, a raz beznadziejnie. Dzisiaj mam kompletnego doła, dlatego piszę.
    Ciekawe czy komuś przeszło...? I jest szczęśliwy w swoim nowym domu?

  18. #98

    Domyślnie

    Wiem ze marudzę, wiem ze powinnam się cieszyć i być szczęśliwa. Przecież tego chciałam, przecież mam lepiej. A ja tęsknie za moim blokowiskiem - czy to minie?

  19. #99
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.060
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    nie. Jesteś widocznie mieszczuchem.

Strona 5 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony