Czy ktoś bawił się już z odzyskiwaniem ciepła ze ścieków bytowych (wanna, umywalka - niby fekalne też ciepłe, ale to pachnie kłopotami chyba )?
Widziałem już takie rozwiązanie, że dom miał podwójną kanalizację (oddzielnie fekalne, oddzielnie bytowe) i podwójne szambo, i w szambie dla ścieków bytowych była położona wężownica (z rury do ogrzewania podłogowego bodaj), włączona "szeregowo" z GWC na wejściu pompy ciepła.
Myślę poważnie nad wykorzystaniem wody szarej (z wanny) do spłuczek WC - i w planowanym zbiorniku 200l aż się prosi wstawić wężownicę i odebrać od tej ciepłej szarej wody chociaż trochę ciepła, które trzeba było wcześniej jej dać. Ponieważ jednak nie planuję pompy ciepła, myślę, żeby włączyć to na wejściu podgrzewacza cwu.
Przy, załóżmy, 10m takiej wężownicy z PE i dość małej różnicy temeratur (30st - 15st) strumień ciepła byłby niewielki, ale w sumie czas odebrania ciepła ne jest tutaj krytyczny, i po jakimś czasie i tak większość ciepła by się odebrała.
Czy Waszym zdaniem ma to sens? Koszt niby niewielki (wężownica z PE + trochę rur i jakieś zawory obejściowe), a może trochę mniej gazu by się zużyło...