dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9
  1. #1
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    gropa

    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Posty
    7

    Domyślnie ciężko ranny pies-proszę o pomoc w adopcji

    Wczoraj po południu na ulicy Grochowskiej znalazłam psa z obdartą ze skóry nogą - obdarta znaczy obdarta,znaczy pelerynka ze skóry, a noga jak na horrorze, samo mięso i ścięgna. Był przy nim drugi pies.Nie było ludzi. Przejeżdżało mnóstwo osób, ale wszystkie były zbyt zajęte, aby poświęcić pół godziny na zorganizowanie pomocy. (wiem że widziały, bo jechały bardzo wolno z powodu korku i widać było wyraz twarzy)
    Przechodziło mnóstwo osób, reakcja jak wyżej.
    Gdy zaczęłam rozróbę, okazało się ,że pies został potrącony poprzedniego dnia rano . Została wezwana straż miejska (mają patrol ekologiczny, ale pani dyspozytorka podobno twierdziła, że oni się takimi sprawami nie zajmują) ale nie przyjechała. Przez natępne 30 godzin nikt nie zrobił nic. Dodam że była to niedziela, więc argument o pracy i pośpiechu upada. Gdy zadzwoniłam wreszcie ja dowiedziałam się że nikt nie dzwonił !!!!!!! W związku z tym oświadzczyłam że dzwonię ja i czekam na przyjazd pomocy na miejscu i jeśli pomoc się nie zjawi, to zaczynam od Faktu i dalej przez wszystko co mi przyjdzie do głowy.
    Pomoc przyjechała błyskawicznie, jak na warunki - potworny korek. W międzyczasie dzwoniła jeszcze jedna pani, a miły człowiek sprowadził policjanta który też pogonił towarzystwo.
    Zanim przyjechała straż pojawiła się karetka Psiego Losu wezwana przez kolejną osobę i chwała Bogu, bo w straży ekologicznej nie było weterynarza a wpychanie psa do klatki mogłoby się skończyć tragicznie.Przypominam w jakim stanie była jego łapa.
    Dzisiaj dzwoniłam do lecznicy, pies jest w dobrym stanie, to miła suka, bardzo spokojna.Przypominam, w jakim stresie była i jak potwornie musiała cierpieć, a nie rzucała się, nie gryzła dała sobie spokojnie założyć kaganiec.Niestety, ponieważ pomoc przyszła bardzo późno,może stracić łapę. Jest młoda i zręczna i sobie poradzi nawet bez nogi ale ...potrzebuje domu.Potrzebuje opieki i to pewnie silnego i dobrego mężczyzny. Ona stoi na tej nodze, jeśli trzeba ją będzie amputować to z powodu braku skóry, nie połamania.Gdyby pomoc przyszła zaraz nie byłoby sprawy.
    Dlaczego proszę o pomoc tutaj i nie zabieram jej sama? Cóż jest to dowód na to, jak zmienieją się ludzkie losy. Jeszcze dwa lata temu bywałam na tym forum i myślałam że zbuduję dom z moim mężem,i dziećmi, i mimo ewentualnych problemów będziemy bardzo szczęśliwi.
    Dziś jestem w przeddzień rozwodu, nie mam pracy, guz w tarczycy i mieszkanie po schodach, co przy amputowanej łapie załatwia sprawę.
    Bardzo proszę o pomoc, może w którymś z Państwa domów albo domów Państwa znajomych znajdzie się miejsce dla tego nieszczęsnego zwierzaka, który tyle wycierpiał - prawdopodobnie została wyrzucona,bo wakacje...Bardzo proszę,sama nie jestem w tej chwili w stanie jej pomóc.
    mój e-mail : [email protected]
    [/b]

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar martadela
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Posty
    1.352
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    37

    Domyślnie

    gropa
    dziękuję Bogu za to że są tacy ludzie jak TY.

    Jeżeli potrzebne są pieniążki na leczenie podaj konto na priv, tylko tyle jestem w stanie zrobić na chwilę obecną.

  3. #3
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    gropa

    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Posty
    7

    Domyślnie

    W tej chwili przebywa w lecznicy Psi los, www: www.psilos.pl ,tam jest numer konta. Za leczenie nie płacę ja, leczą ją tam za darmo. Bardzo dziękuję za odzew. Oni pomagają wielu zwierzakom i ,o ile wiem, są przepełnieni.
    Gdy to wszystko się uspokoi w moim życiu, wezmę psiaka ze schroniska - moi synowie już są chorzy na zwierzątko.[/url]

  4. #4

  5. #5
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    gropa

    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Posty
    7

    Domyślnie

    Pies nie stracił nogi i został zaadoptowany.

  6. #6

    Domyślnie

    Uratowałaś mu życie

  7. #7
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Jestem pełen podziwu dla Ciebie, myœlę, że nie tylko ja.
    Zostań na naszym Forum widać, że masz złote serce. Cieszę się, że kolejny biedak znalazł dom. To naprawdę dodaje wiary w ludzi.
    Szczególnie po sprawie Ozziego.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

  8. #8

    Domyślnie

    gropa- jeste wielka!!!

    uratowalas psinie zycie i pomoglas odnalezc szczescie
    mam nadzieje ze i w Twoi zyciu wszystko dobrze sie ulozy.

    pozdrawiam serdecznie

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Napisał gropa
    Pies nie stracił nogi i został zaadoptowany.
    Dziekuje ci bardzo za te historie- dobrze wiedziec ze sa ludzie tacy jak TY. Ja sama mam 3 znajdy z roznorakich schronisk i caly czas nie moge przezyc ile tego psiego nieszczescia jest dookola nas...

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony