dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14
  1. #1

    Domyślnie

    Wątek ten rozwijam już w "Wymianie doświadczeń". Ponieważ jednak schodzi coraz bardziej na tematy prawne, postanowiłem poprosić o wyjaśnienie jednego problemu.
    Energetyka w ub. roku zainstalowała skrzynkę przyłącza w ramach realizacji linii energetycznej na osiedlu. Zapłaciłem za to zryczałtowaną opłatę za każdy kilowat. W skrzynce tej nie ma jeszcze układu pomiarowego (liczników). Miejsce dla niego przewidziane jest nad skrzynką przyłącza. Wg energetyki całą instalację, a więc liczniki, kable w ziemi (ok. 30m, ponieważ skrzynka została ustawiona poza moją działką) i tzw. RB-tkę (czyli przenośną skrzynkę z gniazdami) powinienem podłączy na koszt własny.
    Jest tak czy nie? Pytam, ponieważ niektórzy twierdzą, że liczniki powinna sfinansować energetyka w ramach opłaty przyłączeniowej.

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Też mi się tak wydaje.
    Ty tylko finansujesz "małą" skrzynkę-tę w swoim płocie.
    Co masz w warunkach przyłączeniowych?

  3. #3
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Jezier
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Korzeniówka
    Posty
    6.130
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    59

    Domyślnie

    U mnie zakład podciągnął mi kabel postawił swoją skrzynkę (złącze) oraz zamontował licznik. Resztę musiałem już ja kupić a więc RB-tkę skrzynkę na licznik i swoją skrzynkę na jakieś gniazda. Natomiast od tej skrzynki (zakładu energetycznego) i do mojej RB-tki mogą być podłączone jeszcze trzy działki, ale chyba muszą sfinansować kabel i swoją skrzynkę na licznik (przynajmniej tak robili sąsiedzi, którzy podłączali się do jednego złącza wcześniej). Jednak nie są to jakieś kosmiczne koszty. Ja zapłaciłem za różne skrzynki jakieś 3000 zł a oprócz tego 90 zł za zamówiony kilowat dla ZE.

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    On 2003-04-03 21:51, Jezier wrote:
    U mnie zakład podciągnął mi kabel postawił swoją skrzynkę (złącze) oraz zamontował licznik. Resztę musiałem już ja kupić a więc RB-tkę skrzynkę na licznik i swoją skrzynkę na jakieś gniazda. Natomiast od tej skrzynki (zakładu energetycznego) i do mojej RB-tki mogą być podłączone jeszcze trzy działki, ale chyba muszą sfinansować kabel i swoją skrzynkę na licznik (przynajmniej tak robili sąsiedzi, którzy podłączali się do jednego złącza wcześniej). Jednak nie są to jakieś kosmiczne koszty. Ja zapłaciłem za różne skrzynki jakieś 3000 zł a oprócz tego 90 zł za zamówiony kilowat dla ZE.
    A nie lepiej kupić sobie na okres budowy agregat prądotwórczy ( taki~1kW można już kupić za 1,5 tys zł), a po zrealizowanej budowie albo sobie go zostawić jako zasilanie awaryjne, albo go sprzedać.

  5. #5

    Domyślnie

    To byłem ja
    Grzegorz

  6. #6

    Domyślnie

    Mm skrzynke bez licznika na granicy dzialki - ile zaplace za podlaczenie licznika i podpisanie umowy na czas budowy?

  7. #7

    Domyślnie


    Na granicy mojej działki stoi skrzynka , która jest własnością energetyki, moja trzy dni temu (jest już po odbiorze) została postawiona obok. W niej też będzie zamontowany licznik. To jednak nie wszystko , dopiero od tej "mojej" skrzynki elektryk pociągnie kabel i zrobi skrzynkę "budowlaną", ale to już osobny koszt i inna historia. Dzieje się już poza energetyką. Reasumując skrzynka z energetyki i całość podłączeia z licznikiem włącznie kosztować mnie będzie 1340zł. Skrzyneczka budowlana 600zł Może ją potem odsprzedam ???

    --------------------------------------------------------------------------------


  8. #8

    Domyślnie

    Z tego co wiem, to wykonanie przyłącza kablowego leży po stronie Energetyki, ntomiast reszta - czyli tzw. WLZ (wewnętrzna linia zasilająca) do odbiorcy. miejsce rozgraniczenia powinny określać warunki zasilania. Praktyka jest jednak taka - co "kraj" (Zakład Energetyczny) to obyczaj. A spotykam się z energetyką od Chełma po Zgorzelec.

  9. #9

    Domyślnie

    Rozgraniczenie własności podawane jest w Warunkach Zasilania.
    Zakład Energetyczny doprowadza swój kabel do t.zw złącza, czyli skrzynki kablowej, która też jest jego własnością.
    Jeżeli to złącze ustawione jest na działce odbiorcy - to wymagana jest zgoda właściciela, czasami nawet notarialna.
    Tej zgody w praktyce nie można odwołać.
    Odbiorca powinien zapewnić odpowiednie miejsce (n.p. szafke ustawianą na złączu) i zamontować w niej zabezpieczenie przedlicznikowe, tabliczke licznikową, oraz zabezpieczenie zalicznikowe.
    Liczniki (do 80A) dostarcza i zakłada Zakład Energetyczny.
    Potem będzie brał za to opłate.
    Jeżeli ta nasza szafka stać będzie na działce sąsiada to trzeba uzyskać zgode sąsiada i ewentualnie uregulować jego roszczenia finansowe z tego tytułu.
    Ułożenie kabla do domku (przyłącze), też naszym staraniem i kosztem - przy czm może tu wystąpić wiele przykrych niespodzianek.
    N.p. wymaganie o odrębne pozwolenie na budowę przyłącza, wymaganie na uzgodnienie trasy kabla z powiatowym ZUD (mapka sporzadzana przez geodete), pozwolenie własciciela gruntu na prowadzenie kabla, pozwolenie właściciela gruntu na prowadzenie prac kablowych (n.p. przecięcie drogi), uzgodnienia trasy kabla z innymi właścicielami instalacji podziemnych, czy w końcu konieczność wykonania projektu przyłącza przez uprawnionego projektanta.
    Pole dla korupcji - ogromne.
    ZbiR

  10. #10

    Domyślnie

    ZbiR,
    Szkoda, że nie wypowiedziałeś się wcześniej, bo oszczędziłbyś mi czas stracony na ustalaniu co w mojej sytuacji mogę zrobić. Jest dokładnie tak jak mówisz, tzn. cała instalacja za złączem to już moja broszka. Najgorsze jest to, że jako jedyny do złącza mam 30 m, co wg mnie jest trochę niesprawiedliwe (inne działki mają złącza przy swoich granicach). Koszt 1m kopania wraz z materiałami (kablem) to ok. 35 zł., więc łatwo policzyć ile będę musiał dopłacić.

  11. #11

    Domyślnie

    Aby było taniej możesz sam zorganiziwać prace.
    Cena kabla typu YKY5x10mm2 13zł/m
    Koszt kopania rowu 20zł/m3, czyli 30m rowu głębokości 70cm, szerokości 35cm - to 200zł
    (trzeba nająć 2 robotników na 1 dzień)
    Potrzebna będzie folia niebieska (t.zw. sygnalizacyjna) 30m, ale najmniejsza ilość to krążek 100m.
    Trzeba kupić i reszte odprzedać.
    W rejonie wjazdów na posesje i przejścia w poprzek drogi na kabel trzeba nałożyć rure ochronną (PVC lub stal).
    Wreszcie nająć elektryka do zarobienia końcówek kabla i przyłączenia.
    ZbiR

  12. #12

    Domyślnie

    ZbiR,
    Zastanawiam się co zrobić na drugim końcu kabla (po przekopaniu tych 30 m), tj. przy mojej działce. W okolicy strasznie kradną, więc pozostawienie RB-tki bez opieki nie wchodzi w grę. Czy można jakoś zabezpieczyć końcówki kabla, abym mógł odłączać skrzynkę w razie potrzeby? Może jakieś inne rozwiązanie?

  13. #13
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Wowka
    Zarejestrowany
    Mar 2002
    Posty
    5.890

    Domyślnie

    Cytuję artykuł z dzisiejszego wydania "Rzeczpospolitej"

    Precedensowy wyrok: klient wygrał z monopolistą zarzucając mu wyzysk
    Kosztowne przyłączenie do sieci
    STOEN nie zamierza skarżyć dalej wyroku i chce oddać pieniądze swojemu klientowi, nie okazał się więc monopolistą bezwzględnym.

    HANNA FEDOROWICZ
    Klient wygrał z monopolistą zarzucając mu wyzysk. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał Stołecznemu Zakładowi Energetycznemu Stoen zwrócić Robertowi Dz. ponad 30 tys. zł.
    O tyle spółka zawyżyła koszty budowy przyłącza do sieci energetycznej. Klient, nie mając wyboru, został zmuszony przyjąć warunki, jakie podyktował mu Stoen - stwierdził sąd.
    Dotąd boje z monopolistami toczył skutecznie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, tym razem udało się to naszemu czytelnikowi. Kupił on działkę budowlaną w warszawskich Włochach. Kiedy miał już projekt domu i mógł ustalić, ile energii będzie musiał zamówić, zwrócił się do Stołecznego Zakładu Energetycznego Stoen, by ten określił warunki przyłączenia do sieci oraz dostaw prądu. Wkrótce otrzymał podpisaną już przez przedstawiciela zakładu umowę, w której podano jedynie koszt przyłączenia. Cena była wysoka - Robert Dz. miał zapłacić za budowę przyłącza blisko 43 tys. zł. Chciał wykonać je we własnym zakresie, by zmniejszyć koszty, lecz Stoen się nie zgodził.
    Żeby ruszyć z budową domu, Robert Dz. musiał wpłacić tyle, ile zażądał zakład, i to w ciągu 14 dni. W kwocie tej mieściła się opłata za przyłącze oraz udział w rozbudowie linii nieobjętej planem zakładu. Dopiero w umowie, którą zakład zawarł po roku z wykonawcą przyłącza, określono termin zakończenia robót na 15 listopada 2000 r. Robert Dz. uzyskał jednak podłączenie działki do sieci dopiero w lipcu 2001 r. W cztery miesiące później zdecydował się wystąpić przeciwko Stoen-owi do sądu o zwrot 34 tys. zł wraz z odsetkami. Twierdził, że był zmuszony do zawarcia umowy z zakładem na warunkach, jakie ten mu podyktował. Faktycznie Robert Dz. nie miał wyboru, bo Stoen jest tzw. naturalnym monopolistą. Zażądał zwrotu pieniędzy, ponieważ uważał, że cena za przyłącze była zawyżona. Twierdził, że Stoen wykorzystał jego przymusowe położenie, bez prądu nie mógłby przecież rozpocząć budowy domu. Skoro jako pojedynczy konsument nie mógł zarzucić zakładowi praktyk monopolistycznych, powołał się na przepis kodeksu cywilnego o tzw. wyzysku (art. 38. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli zawierając umowę jedna strona wykorzystuje przymusowe położenie drugiej, zastrzega dla siebie dużo więcej niż sama daje, pokrzywdzony może domagać się zwrotu np. nadpłaconych pieniędzy.
    Sąd okręgowy przyjrzał się dokładnie taryfie stawek i opłat, jaką posługiwał się wtedy Stoen. Wziął pod uwagę obowiązujące wówczas rozporządzenie w tej sprawie. Wyliczył koszt przyłączenia, po odliczeniu przewidzianych w taryfie upustów, na 11,7 tys. zł. Po czym orzekł, że zakład ma zwrócić Robertowi Dz. ponad 30 tys. zł. Uznał, że był on faktycznie w przymusowej sytuacji. Powołał się na jedno z orzeczeń Sądu Najwyższego, który stwierdził, że sytuacja taka zachodzi, gdy zmusza się kogoś do zawarcia umowy za wszelką cenę lub nie pozwala negocjować jej postanowień. Sąd okręgowy uznał, że zapisanie w umowie zbyt wygórowanej ceny nie daje podstawy, by traktować to jako niedozwoloną klauzulę. Jednak kontrahent może skorzystać z przepisów o wyzysku.
    Zgodził się z tym rozumowaniem Sąd Apelacyjny i kilka dni temu oddalił apelację Stoen-u. Spółka twierdziła w niej, że przy zawarciu umowy Robert Dz. nie kwestionował ceny, a poza tym nie była ona rażąco wysoka, przewyższała realny koszt przyłączenia do sieci tylko o 1/3.
    Od wyroku przysługuje kasacja.
    - Jest to wyrok precedensowy. Okazało się, że indywidualny konsument ma szanse obrony przed zakusami monopolisty - powiedział "Rz" Robert Dz.
    Jacek Filipowicz, rzecznik prasowy Stoenu, wyjaśnił, że spółka nie będzie wnosić kasacji i zapłaci zasądzoną kwotę.

    OCHRONIA KONSUMENTÓW
    Tylko interesy większości
    Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów nie pozwala pojedynczym konsumentom kwestionować działania monopolisty. Do tego mają prawo przedsiębiorcy, sam UOKiK, rzecznicy konsumentów, ich organizacje. UOKiK nie podejmie zaś postępowania antymonopolowego w sprawie jednostkowej, musi ona dotyczyć szerokiego kręgu pokrzywdzonych konsumentów. Prezes UOKiK ma też prawo sam nakazać przedsiębiorcy, który narusza zbiorowe interesy konsumentów, by wycofał się z tych praktyk. Może też wystąpić przeciwko przedsiębiorcy do Sądu Antymonopolowego, gdy ten wprowadza do umów z klientami niedozwolone klauzule.
    Rzecznicy i organizacje konsumenckie
    Powiatowi (miejscy) rzecznicy konsumentów mogą występować do UOKiK, gdy dochodzi do naruszenia zbiorowych interesów klientów. Mogą też zaskarżyć do Sądu Antymonopolowego niedozwolone postanowienia w umowach, które w postaci gotowych formularzy wiele firm podsuwa klientom do podpisu. Rzecznicy mają również prawo wystąpić z pozwem na rzecz konsumenta przeciwko przedsiębiorcy. Konsument może wstąpić do toczącego się procesu. Rzecznicy działają przy starostwach, udzielają bezpłatnych porad i pomagają w procesie. Identyczne uprawnienia mają organizacje konsumenckie, m.in. Federacja Konsumentów i Stowarzyszenie Konsumentów Polskich.
    Co może sam klient
    Pojedynczy klient, jeśli nie chce skorzystać z pomocy rzecznika lub organizacji konsumenckiej i sam wszczyna proces, musi się liczyć z kosztami. Jednak do takiego procesu na jego prośbę może później przyłączyć się rzecznik lub organizacja konsumencka. Samemu można też zaskarżyć do Sądu Antymonopolowego krzywdzące postanowienia umowy, lecz ewentualnych roszczeń wobec przedsiębiorcy i tak trzeba dochodzić przed sądem cywilnym. Art 388 k.c. okazał się skuteczną bronią przeciwko monopoliście i jednocześnie dał podstawę do zwrotu niesłusznie, jak ocenił sąd, nadpłaconych pieniędzy.


  14. #14

    Domyślnie

    avzi,
    Proponuję kupić taką ilość kabla, aby starczyła do wprowadzenia do domu. Nadmiaru nie ucinać, lecz zwinąć i zakopać.
    Kabel zakończyć gniazdem trójfazowym hermetycznym 16A, zamocowanym na słupku około 40cm nad poziom ziemi.
    Słupek zamaskować.
    Można kupić w hurtowniach przenośne skrzynki z gniazdami i zabezpieczeniami wykonane z twardej gumy.
    Te zabezpieczenia to :
    - wyłącznik różnicowoprądowy 3 biegunowy 25A, 30mA,
    - wyłącznik samoczynny 3 biegunowy C16
    - wyłącznik samoczynny 1 biegunowy C16
    Skrzynke w miare potrzeby odłączać i zabierać do domu.
    ZbiR

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony