Prawda Szadam

Głośno dzisiaj u mnie.
Odkopałem sobie zakurzoną półkę. A na niej - Krokus i płytka "One vice at a time" [pamięta ktoś jeszcze ? początek lat osiemdziesiatych], taka kalka AC piorun DC; niemal cała płytka, a już "I'm on the run" to niemal jakby Australijczycy zagrali .
Jeszcze Biohazard z "Urban Discipline" - piękne numerki "Mistaken Identity" i króciutki a mocny "We're only gonna die (from our own arrogance)". Pamiętam ich piękny i długi koncert w Proximie w 1997, jako support grał Sweet Noise. Ech..
Potem System of a down - zawsze, gdy słucham "Toxicity", ciary mi łażą po plerach...
Po tym wszystkim Life of agony ["Soul searching sun"] brzmi jak balsam
Na wieczór zostawiłem sobie Amon Duul II - "Hi-jack" [1974]
Poza tym w Trójce dziś 'Czarny piątek' - czasami bardzo ładnie tam grają.
Aha, ja Trójki w dzień niemal nie słucham. Głównie piątek, sobota i niedziela wieczór, czasem także kiedy pracuję w nocy [czwartek!!! ]

Paprotka, jutro zerknę w Media Markt. W necie trochę drogo.