Temat ten "podałam" juz w klubie budującym, ale za względu na to, że dział "wymiana doświadczeń" jest najbardziej popularny to pozwolę sobie skopiować to, co tam napisałam. W piątek robilismy wytyczenie budynku. A raczej robił je geodeta. No i wyszedł problem. Budujemy dom parterowy. Okazuje się, że jeśli ustawimy budynek wg. punktu zero to tył domu (od strony ogrodu) będzie bardziej wystawał tzn. wszystkie bloczki betonowe będą na zewnątrz tzn. ok 1,20m. Jesli będziemy chcieli to zakryć to będziemy musieli nawieźć dużo ziemi (koszty ). Poza tym za domem ogród będzie miał 17 m długości. Jeśli zrobimy skarpę z tarasu do ogrodu to zajmie nam pół ogrodu i będzie to teren niezbyt wykorzystany. Mąż zastanawia się czy nie posadowić budynku bardziej w ziemi, ale jak będzie wyglądał budynek parterowy "w dołku"?? Macie jakies pomysły? Jak mozna rozwiązać sprawę tarasu tak, żeby nie starcić ogrodu?