dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 7
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 128
  1. #21

    Domyślnie

    Ja tez szukam cos dla siebie, sporo czytam i moje rasy to szpic wiczy i foksterier szorstkowlisy.
    pozdrawiam
    Będę mieszkał kiedyś w domku pod lasem, choćby miał to być wóz Drzymały.

  2. #22

    Domyślnie

    Miałam już w swoim życiu kilka psów. Z moich obserwacji wynika, że boksery to faktycznie wspaniali towarzysze dla dzieci, a strach budzą wyglądem. Foksterier szorstkowłosy - polecam. Świetny stróż i lubi zabawy. Był też jamnik - jak sąsiadowi kradli samochód na działce, to tylko ona narobiła hałasu, a inkasent nie wchodził na działkę, jeśli jej nie zamnkęłam Teraz mam kolejnego jamnika. Na budowie już się czuje jak u siebie i nikt przejdzie nie zauważony. Mam też młodą rodezjankę - podobno ta rasa bardzo lubi dzieci (nie wiem, bo moje już duże, a suczka bardzo młodziutka) i pilnuje swojego terytorium. Zobaczymy

  3. #23
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Mam suczkę leonbergera. Wyglądem budzi respekt, bo jest wielka i ma w dodatku czarną mordę, która na pierwszy rzut oka wygląda groźnie. W stosunku do obcych jest w pierwszym momencie nieufna, ale gryzieniem nie grozi. Nie wiem, co by było, gdyby ktoś wszedł na podwórko i spotkał się z nią pod naszą nieobecność, ale nie sądzę, żeby zrobiła krzywdę. Dzieci kocha i to nie tylko nasze. Sądzę, że w obronie dziecka potrafiłaby zaatakować. Kiedy koleżanka chciała uderzyć córkę patykiem, Emi odepchnęła ją, przewracając - bo duża jest, a dziecko pięcioletnie, i wyrwała jej patyk z ręki. Kiedy widzi, że ktoś szarpnie dziecko, odpycha "agresora", gryźć nie próbuje. Moja koleżanka bawiła się ze swoim synkiem w sposób, który Emi się nie spodobał, więc wepchnęła się pomiędzy nich, wyraźnie chcąc bronić dziecko. Rozdziela córki, kiedy się kłócą, wpychając się między nie. Faktem jest, że trzeba pilnować, żeby nie przewróciła dziecka, oczywiście niechcący - waży 40 kg a zachowuje się żywiołowo jak szczeniak. Poza tym jest bardzo "domowa". Najchętniej siedzi tam, gdzie my. Dzieci mogą po niej łązić, turlać się, a ona jest wtedy szczęśliwa. Każdy z nas może jej zabrać pełną michę albo kość. Jedyna reakcja to powłóczyste spojrzenie za michą. To ważne, bo moja świętej pamięci "panieńska" jeszcze suczka rasy cundell burry w takiej sytuacji pogryzłaby każdego z nas. Nie chciałabym musieć pilnować jedzącego psa, żeby dziecko przez przypadek nie zzbliżyło się do michy. Nie chcę przez to powiedzieć, że kundle są z natury takie - po prostu ten egzemplarz tak miał.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  4. #24

    Domyślnie Re: pies łagodny dla dzieci i ostry dla złodzieja- jaka rasa

    Cytat Napisał Arek99
    szukam psa, który byłby łagodny dla moich małych dzieci (2 i 5 lat), ale jednocześnie byłby ostry dla potencjalnego intruza, który chciałby wejść na posesję. Pies byłby "luzem" na posesji 10a. Zupełnie nie znam się na psach. Poradźcie jakiej rasy psa szukać i czy psa czy suki.
    Witaj

    Powiem tak : skoro zadajesz takie pytanie to nie masz pojęcia o psach (oczywiście nie odbierz tego negatywnie), ja też się nie znam.

    Jeśli szukasz psa to oczywiście powinnaś brać pod uwagę dane cechy użytkowe danej rasy jednak .......... musisz brać także pod uwagę iż psa trzeba wychować i wyszkolić, a tym bardziej psa dużego który Tobie, Twojej rodzinie oraz nieznajomym może wyrządzić krzywdę. Pamiętaj że każdy pies spróbuje (przynajmniej raz) stać się głową rodziny i przejąć kontrolę nad właścicielem, jedna rasa ma większe inna mniejsze do tego predyspozycje !! Pamiętaj też że duży pies może nawet w zabawie zrobić krzywdę małemu dziecku i to nie jest wina psa !!

    Tyle ogólnego marudzenia, teraz moim zdaniem najważniejsze zdanie.

    Psa sobie kup dla siebie i rodziny, zwracając uwagę np. na takie cechy jak zdolność danej rasy do pozostawania samej, jak ilość czasu jaki jest potrzebny na pielęgnację psa itp. Do zabezpieczenia domu kup zainstaluj sobie dobry alarm - on 100% lepiej zabezpieczy Twoje i rodziny bezpieczeństwo.

    Życzę udanych wyborów .
    Pozdrawiam Tomek
    Dziennik budowy 53°4633'N 14°4657'E
    GG 101006

  5. #25

    Domyślnie

    Stanowczo fila brasileiro. Jest to rasa stworzona w Brazylii do pilnowania posiadłości, poszukiwania niewolnika (którego nie można bło zagryźć ani mocniej poturbować). Jako jedna z niewielu ras ma wpisaną we wzorcu tolerancję dla dzieci i jest to fakt sprawdziny na moich maluchach.
    Fila na swoim terenie nie odpuści złodziejowi, dobrze wychowana natomiast poza nim nie będzie stanowiła problemu. Chyba, ze ktoś pójdzie na Was z kijem czy innym kijem.
    Pies niezwykle spokojny i zównowazony. Wymaga starannej socjalizacji z otoczeniem i szkolenia - moze byc zwykłe domowe, mozna też zapisać się na kurs. Niezwykle pojętny i inteligenty.
    Miłością darzy całą rodzinę, nie jest to pies jednego pana. Dzeci mają specjalne wzgledy, co czasami kończy sie nauka latania.
    Osiąga spore rozmiary (pies max75cm, suk 70), waga sula min 40 pies min 50. Odstrasza juz swoim wyglądemi szczekiem.
    To tak pokrótce, służymy wszelką pomocą na mejla - [email protected]
    Aha - dlaczego rasowego?? Poniewa kupujesz psa o okreslonych cechach charakteru, wyglądu itp. kupując szczeniaka z dobrej (nie dzikiej) hodowli masz pewność co do przyszłości malucha. Biorąc mieszańca nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć jego rozwoju, a co najwazniejsze - charakteru. Patrząc po wzorcach ras łatwo można określic rasę dla siebie. I wqcale nie trzeba chodzić z nim na wystawy - chociaż te pare pucharkówczy zlotych medali w domu tez miła sprawa.
    Pozdrawiam
    Paweł

  6. #26
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Jagna
    Zarejestrowany
    May 2002
    Posty
    4.123
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    354

    Domyślnie

    Nie jestem znawcą psów, ale jednak swoje trzy grosze tu wtrące, bo nie wytrzymam. Polecacie boksera - to rzeczywiście cudna rasa i wspaniała dla dzieci, ale z tego co pisze Arek to pies ma przebywać na zewnątrz a przecież boksie są wrażliwe na zimno i muszą być w domu bo im te gołe pośladki pomarzną
    Fila brasileiro... Rzyraf, rozumiem, że jesteś miłośnikiem tej rasy, ale czy szczerze uważasz, że jest to pies dla kogoś kto na psach się nie zna i niewiele o nich wie? Z tego co wiem, to jest to jednak rasa dosyć trudna do prowadzenia. Ja miałam psy całe życie a jednak na filę nigdy bym się nie zdecydowała bo bałabym, że sobie z tą ich "ojerizą" nie poradzę i mój pies jednak zaatakuje niekoniecznie wtedy kiedy sobie tego będę życzyła.
    Bałabym się mieć agresywnego psa. Zresztą pisały o tym Joanka i Marka.
    Cytat Napisał Marka
    I z tym psem jest duży kłopot - zamykanie go w kojcu czy garażu jak tylko ktoś chce nas odwiedzić, choćby sąsiadka na chwilę wejść i porozmawiać.
    Nie ma też mowy o żadnych kilkudniowych odwiedzinach np. rodziny, no bo ja z kolei nie zamknę psa gdzieś na kilka dni (moje psy mogą biegać po całej posesji i źle się czuję, kiedy muszę im to odbierać na dłużej).

    Poza tym najczęściej psy, które mają na tyle silną psychikę, że są w stanie odeprzeć "atak" intruzów na dom - to psy, które wymagają bardzo starannego wychowania - bo w przeciwnym razie same obejmą dowództwo w stadzie rodzinnym i wtedy dopiero zaczynają się prawdziwe kłopoty!
    Żeby dobrze wychować takiego psa - trzeba mieć doświadczenie.
    Arek, piszesz o wspólnych spacerach z dziećmi i psem. Weź pod uwagę, że spacer z psem, który rzuca się na obcych jest raczej udręką a nie przyjemnością.
    No i dodam jeszcze jedno. Pamiętaj, że żaden pies nie będzie się dobrze czuł jeżeli będzie pozbawiony kontaktu z rodziną i będzie traktowany wyłącznie jako ochroniarz do pilnowania. Każda z tych ras, o której pisali poprzednicy potrzebuje czułości i towarzystwa, żeby psia psychika się prawidłowo rozwijała. Ja mam berneńczyka - pies wybitnie stróżujący, chociaż z natury łagodny (tylko nie wiem czemu ludzie stają na baczność jak on leci się witać głośno i radośnie szczekając... ) i on również woli usmażyć się na słońcu, którego nienawidzi, byle tylko przytulić się do głaskania.
    A tak z innej beczki:
    Cytat Napisał Kofi
    ...muszę Ci powiedzieć, że moje psy uważają że idą na spacer, dopiero kiedy wychodzą za płot (mieszkają w domu, ale po ogrodzie mogą sobie chodzić, kiedy chcą) - dopiero wtedy młoda biega jak szalona, a starsza też jest szczęśliwa, jak pójdzie nawet mały kawałek do lasu.
    Skąd ja to znam! Mało tego. Nawet jak brama jest na oścież otwarta tak jak dzisiaj (kładą kostkę) to moje psy leżą przed domem czekając aż ruszę tyłek i wyjdę z nimi na spacer, żeby mogły pobiegać i załatwić "swoje sprawy"

  7. #27
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) DOBRY DUSZEK FORUM...ŻÓŁTA KARTKA!!!!KOMTUR MAZURSKI - napisał "Wrócę"...FORUMOWY MISTRZ PIÓRANAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃUŚMIECH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tomek1950
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    14.233
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    247

    Domyślnie

    Miałem kilka psów. Najlepsza dla dzieci, córki miały 3 i 5 lat była "ciapa" przybłęda, z wyglądu mieszaniec colli i owczarka niemieckiego. Super obrończyni córek w każdej sytuacji, nikt nie miał prawa skrzywdzić dzieci.
    Mnie też obroniła przed atakiem innego psa. Milcząc skoczyła mu do gardła i przewróciła.
    Później była "paczka", też znajda, podobna do owczarka węgierskiego, którą jakiś dowcipniś powiesił na klamce drzwi. Jej mózg był chyba niedotleniony. Kochała moją żonę i nikogo więcej. Z dziećmi rywalizowała.
    Koleś - ostatni nasz pies, tez znajda, mieszaniec teriera i jamnika był przyjacielem wszystkich. Złodzieja by zalizał z radości. Ale o wnuka był trochę zazdrosny. Kochane były te nasze znajdy. Niestety już odeszły.
    Następny pies dopiero na Mazurach za jakiś rok.

  8. #28
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Jagna
    Zarejestrowany
    May 2002
    Posty
    4.123
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    354

    Domyślnie

    Cytat Napisał tomek1950
    .
    Następny pies dopiero na Mazurach za jakiś rok.
    Też będzie znajda czy tym razem wybrana rasa? A może jakiemuś schronisku ubędzie jednego szczęściarza?... Te znajdy i bidy ze schroniksa są cudowne. Sama mam jedną taką
    Pięknie piszesz o swoich psach, Tomek.

  9. #29
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) DOBRY DUSZEK FORUM...ŻÓŁTA KARTKA!!!!KOMTUR MAZURSKI - napisał "Wrócę"...FORUMOWY MISTRZ PIÓRANAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃUŚMIECH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tomek1950
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    14.233
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    247

    Domyślnie

    Jagno, a znajda to nie rasa ?
    Byłem ostatnio z psem znajomego w komturii przez tydzień. Spory pies, mieszaniec jakiegoś spaniela i goldenretriwera. Był szczęśliwy. Teren nieogrodzony, szalał po okolicznych polach i łąkach. Nawet konia pogonił . Niestety, Mazury to kleszcze. Łapał je codziennie. I złapał babesziozę. Na szczęście szybko się zorientowałem, a miejscowy weterynarz zastosował właściwą terapię. Przeżył.
    A jaki będzie ten mazurski? Pewnie spory, budzący respekt wyglądem. Killerem być nie musi. Sam wygląd wystarczy.

  10. #30

    Domyślnie

    Tomek1950, jesli chodzi o kleszcze to sprawdza sie, taki plyn ktory wciera sie w kark dla zwierzaka dziala 3 miesiace, zabija wszelkie paskudztwa polecam. ( sama mam ochote sobie to zaklaplac jak ide na grzyby ).
    "And no one sings me lullabies
    And no one makes me close my eyes
    So I throw the windows wide
    And call to you across the skies..."

  11. #31
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar rusek007
    Zarejestrowany
    Sep 2006
    Skąd
    5 000 kroków od Olsztyna
    Posty
    1.285

    Domyślnie

    Z psami mam do czynienia już parę ładnych lat (zawodowo) sam mam amstafka, straszny pieścioch, ale tylko do tych co zna, jest dobrze ułożony, lecz nie poleciłbym takiego do pilnowania domu. Niestety to jest genetycznie zaprogramowana maszynka do zabijania (zwłaszcz innych psów). Moja propozycja: udać się do schroniska, zapytać o młodego dużego psa, który lubi dzieci. Można tam iść z dzieciakami, napewno coś się znajdzie. Proszę mi wierzyć, nie ma bardziej wdzięcznego psa jak ten ze schroniska. Jak się zaadoptuje to będzie pociechą dla dziatwy a każdy duży pies budzi respekt swoim wyglądem.

  12. #32
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar rusek007
    Zarejestrowany
    Sep 2006
    Skąd
    5 000 kroków od Olsztyna
    Posty
    1.285

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mufka
    Tomek1950, jesli chodzi o kleszcze to sprawdza sie, taki plyn ktory wciera sie w kark dla zwierzaka dziala 3 miesiace, zabija wszelkie paskudztwa polecam. ( sama mam ochote sobie to zaklaplac jak ide na grzyby ).
    Mufka. Płyn o którym mówisz nie wciera się w skórę, tylko zakrapla, i nie działa 3 miesiące na kleszcze, a 1 miesiąc na kleszcze i 3 miesiące na larwy pcheł. Może to być Frontline, Fripex, Sabunol, Ektopar. Polecam ten ostatni jest najtańszy dla dużego psa (2ml) od 12-15 zł nie ma tylko wydłużonego dziłania na larwy pcheł, ale prawidłowo chroniąc naszego psa trzeba używać krople co miesiąc, kleszcze to paskudztwo

  13. #33

    Domyślnie

    rusek007 no niestety nie pamietam nazwy, ja uzywam to dla kota i mala pipetka kosztowala 37 zl, na razie sie sprawdza. Troche nie rozumiem gdzie sie to zakrapla? Mi weterynarz tlumaczyl ze trzeba wetrzec w kark... W kazdym razie warto z kleszczami i innymi pasozytami walczyc i sa srodki do tego. Czytalam np o srodku firmy bayer, ktory podany zewnetrznie zabija rowniez pasozyty wew (tasiemce i inne robale).
    "And no one sings me lullabies
    And no one makes me close my eyes
    So I throw the windows wide
    And call to you across the skies..."

  14. #34
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar rusek007
    Zarejestrowany
    Sep 2006
    Skąd
    5 000 kroków od Olsztyna
    Posty
    1.285

    Domyślnie

    Te Srodki które wymieniłem to są głównie dla psa. Wszystkie te krople nazywają się typu "spoot on" I nie wolno ich wcierać, bo może powstać miejscowe zapalenie skóry. Zakrapla się je na kark pomiędzy łopatkami zwierzaka, u psa jeszcze jest dobrze dać ze dwie trzy krople na grzbiet przy nasadzie ogona. Środki te są dobierane wagowo i trzeba zużyć całość opakowania. Przed tym zabiegiem nie powinno się kąpać zwierzaka minimum 48 godzin, podobnie po zastosowaniu specyfiku.
    Ten środek ma być całkowicie wchłonięty przez skórę. Jeśli chodzi o preparat Bayera który ma działąć na robaczycę poprzez skórę, pierwszy raz słyszę.

  15. #35
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Jagna
    Zarejestrowany
    May 2002
    Posty
    4.123
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    354

    Domyślnie

    Cytat Napisał rusek007
    Moja propozycja: udać się do schroniska, zapytać o młodego dużego psa, który lubi dzieci. Można tam iść z dzieciakami, napewno coś się znajdzie. Proszę mi wierzyć, nie ma bardziej wdzięcznego psa jak ten ze schroniska. Jak się zaadoptuje to będzie pociechą dla dziatwy a każdy duży pies budzi respekt swoim wyglądem.
    Popieram całym sercem i żołądkiem i wszystkim co tam mam

  16. #36
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar dominikams
    Zarejestrowany
    Mar 2005
    Posty
    3.415
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    197

    Domyślnie

    Ja też popieram - wzięliśmy suczkę - mixa labradora. Co prawda nie ze schroniska, ale z równie kiepskich warunków (pod kilkoma względami nawet gorszych, niż w schronisku, np. psy nie były regularnie karmione, ci ludzie nawet przez tydzień potrafili im nie dawać jeść ).
    Viki uwielbia moje córki, i inne dzieci raczej też - daje sobie nawet z miski jedzenie wyciągać). Natomiast do obcych dorosłych zrobiła się strasznie groźna, gdzieś tak po miesiącu przebywania na budowie poczuła, że to jej teren i broni go przed obcymi. A ponieważ jest dość potężna (ładnie się zaokrągliła na naszym wikcie), ma szeroką klatę i ogólnie jest masywnej budowy, wzbudza respekt.
    Niestety to ma też wady - trzeba pilnować ją na spacerach, żeby nikomu nie zrobiła krzywdy. Najgorzej jest w okolicach działki, ale już np. w autobusie zachowuje się bardzo grzecznie (oczywiście jeździ w kagańcu).

    Przy wyborze psa kierowaliśmy się stosunkiem do dzieci, wielkością (chcieliśmy dużego psa, nie tylko ze względu na stróżowanie, też dlatego, że małe pieski mogą zostać uszkodzone przez dzieci), no i tym, że pies ma przebywać na dworze (Viki jest psem podwórzowym, chociaż kiedyś tymczasowo przebywała w domu i jest nauczona czystości).

    Jeśli zdecydujecie się na wzięcie psa ze schroniska, nie polecam tam jechać, bo niewiele to da. Ja byłam i to był dla mnie szok, nie mogłam się niczego dowiedzieć, a psów taka masa, że nie wiadomo gdzie iść. Najlepiej skontaktować się z osobami, które te psy znają i moga wiele o nich powiedzieć. Jeśli ktoś potrzebuje namiary na taką osobę, to służę pomocą.

  17. #37

    Domyślnie

    Fila brasileiro... Rzyraf, rozumiem, że jesteś miłośnikiem tej rasy, ale czy szczerze uważasz, że jest to pies dla kogoś kto na psach się nie zna i niewiele o nich wie? Z tego co wiem, to jest to jednak rasa dosyć trudna do prowadzenia. Ja miałam psy całe życie a jednak na filę nigdy bym się nie zdecydowała bo bałabym, że sobie z tą ich "ojerizą" nie poradzę i mój pies jednak zaatakuje niekoniecznie wtedy kiedy sobie tego będę życzyła.
    Ja swoje filki kupiłem mając zero pojęcia o psach. Jeżeli jako kryterium przyjmujesz znanie/nieznanie się na psach, to ja osobiście polecam pluszowego. Fila dzieki swemu niezwykłemu przywiązaniu do rodziny i inteligencji jest psem dla wielu. Moze nie dla każdego, ale dla wielu.
    Nie jest to w żadnym przypadku rasa bardzo trudna do prowadzenia. Należy pamietać o jej charakterze (nieufność do obcych - ojeriza, czyt. orzeriza), socjalizować, szkolić - co mozna robić nawet samemu, ja z kazdym szczeniakiem daję kliker i instrukcję szkolenia klikerem. Jest tez coraz więcej szkół, które swietnie radza sobie z molosami, bez szarpania i wrzasków. Psu trzeba poświecić troche czasu i pracy, ale to chyba nie powinno stanowic problemu, w innym razie lepiej mieć ahencję ochrony na etacie
    W tej chwili jest moda na kreowanie fili jako psa samodzielnego, atakującego ostro i do końca - to są bajki!! fila jest psem a pies ma być posłuszny człowiekowi. Niestety, istnieje duża grupa osób które, olewając prawidłowe szkolenia, wolą mieć psa agresywanego i tym sie chwalić.

    Ja rozumiem, że jesli ktos potrzebuje psa dla rodziny i na stróża, to pies ten będzie przede wszystkim psem własnej rodziny a obcy beda mieli ograniczony kontakt z takim psem - to jest idealne miejsce dla fili. A przyzwyczajenie fili do gości tez jest możliwe, jak pokazują nasze filki, które, tak na boku, w akcji tez już są sprawdzone.

    W żadnym wypadku nie kupowałbym mieszańca - nigdy nie wiadomo, kiedy jaka cecha jego przodków ujawni się. I z jakimi skutkami...
    Szczególnie unikałbym wszelkich mieszańców w I pokoleniu, co często jest spotykane, chociażby na allegro.
    Gdyby były potrzebne jakiekolwiek info nt fili - zawsze służę, zapraszam na mejla.
    Wtej chwili będzie kilka miotów - warszawa, okolice poznania(to moze byc ciekawe, krycie w czechach) (niestety u mnie dopiero w przyszłym roku, hehehe)
    Serdecznie pozdrawiam
    Paweł Adamski

  18. #38
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Jurekbar

    Zarejestrowany
    May 2006
    Posty
    5

    Domyślnie

    Ja od 2 lat mam dwie suczki: owczrka niemieckiego i malutkiego kundelka. Nigdy więcej dużego psa!. Obawa co się stanie dziecku przy jednym tylko kłapnięciu zębami powoduje, że boję się zostawić spokojnego i wesołego (ale dużego) psa z dziećmi bez opieki. To jest tylko zwierze, którego zachowania nigdy do końca nie możesz przewidzieć. W zeszłym roku chwile grozy przeżył moj brat, którego bardzo spokojny (wręcz strachliwy), wesoły ON (także suka) bez powodu zaatakował koleżankę jego córki. Miała wtedy 5 lat, nigdy wcześniej nikogo nie atakowała. Na szczęście brat był w pobliżu i skończyło sie tylko zadrapaniami i strachem.Mały pies, taki jak mój drugi jest doskonałym strużem, i bez obaw zostawiam Sunię z moimi dziećmi. Obcy natomiast musi przy niej mieć oczy dookoła głowy...
    Drugą kwestią jest chęć posiadania ogrodu; straty, które spowoduje duży pies są nieporównywalne z tym malutkim dziamotem (mnie to kosztowało już grubo ponad 1000 zł) Oba moje psy są kochane, ale dzisiaj już na dużego na pewno bym się nie zdecydował.
    A poza tym kundle są najlesze...
    Pozdrawiam

  19. #39

    Domyślnie

    Jurekbar:
    Wybacz, ale posiadanie ON wymaga pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Jest to rasa pracująca, która do prawidłowego rozwoju tej pracy potrzebuje. Pies zaniedbany, pozostawiony sam sobie, bedzie się własnie tak zachowywał.
    Co do rozmiaru psa- jak powiedział mi pewien policjant- małemu psu dajesz kopa i papa. Z dużym jest kłopot, duzych się boimy.
    Czy ONki o których piszesz były w jakikolwiek sposób szkolone?? szczególnie w PT I??
    Ja pozostawiam dzieci z moimi psami - po to między innymi je kupowałem, aby chroniły moje dzieci, były ich przyjaciółmi. I żebym nie musiał się obawiać, czy zrobią im krzywdę.
    Kundle niestety nie są naj.... Inaczej tysiące lat pracy hodowlanej człowieka nie miałoby sensu.
    Pozdrawiam

  20. #40

    Domyślnie

    TYLKO BOERBOEL !!!!!
    Jak chcesz psa bardziej odwaznego od Goloty i madrzejszego niz caly polski parlament razem wziety to tylko Boerboel!!!
    A tak powaznie to zapraszam na www.molosy.pl - forum molosa- inne rasy- boerboel/watek ten dziewieciostronicowy/ i poczytaj sobie o tej rasie a mysle ze przypadnie Ci do gustu.
    Pozdrawiam
    matth

Strona 2 z 7

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony