Opalko, czy wyobrażasz sobie jak mój chłop rzuca małoletnie dzieci do wody, żeby ratować Herunia?.......Bo ja TAK!
A Twój to raczej Cię nie ratował...Twój próbował odwrotnie z tego co zauważyłam
Oj, chyba czas na wspólne wakacje!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhttp://republika.pl/piesn_drogi/szczeniaki.htm
moje ulubione zdjecie-załoga z miotu B-blue
słabe są?
ps.Jak oni je przytwierdzili do podłoża? Wszystkie naraz.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa wprawdzie nie jestem właścicielem tylko obserwatorem takich dwóch bernów i muszę przyznać,że szczególnie ten starszy ma instynkt stróżowania.Stróżuje nawet nie swoje. A jak huknie, to ludzie stają przerażeni.Robi wrażenie.
Młodszemu się przyjrzę.
Co nie przeszkadza im,jak w drugiej części pytania,leżeć w salonach i być głaskanymi.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwitam! od dwóch tygodni jestem szcesliwym posiadaczem dwumiesiecznego berneńczyka. Piesek jest super, chociaz czasem podnosi mi ciśnienie sikając w domu gdzie popadnie. wczoraj przywieziona została dla nie go buda. na razie tylko w niej je, ale licze że z czasem tez sie do niej przyzwyczai i bedzie w niej sobie mieszkał. póki co ucze go juz chodzic na smyczy i załatwiać potzreby poza domem)
ps. moze macie jakies fajne i skuteczne sposoby na trening bernenczyka??
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychnietarz - witamy kolejnego szczęśliwego posiadacza berna Z jakiej hodowli masz malucha?
Rozejrzyj się czy w Twoim mieście nie ma przedszkoli dla szczeniaków - tam maluch socjalizuje się zarówno z ludzimi jaki i zwierzakami a i nauczy się wielu rzeczy. Berny są bardzo pojęte zwłaszcza jak za wykonaną pracę otrzymują jakiś przysmak
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychhodowla jest w Lubiczu pod toruniem. zorientuje sie co do szkółki. jesli Berni zrobi coś dobrze, to nie daje mu przysmaku, ale chwalę, a on wtedy od razu chce sie bawić i mnie gryzie delikatnie w reke. jak go skarce, to wtedy chowa sie na korytarzu pod rowerami i udaje obrazonego. w kazdym razie niezły jest z niego cwaniak
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychnietarz - to link do berneńskiego forum
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHej
Koleżka (bo to on !!) jest ze Starogardu Gdańskiego. Bez papierów (ach ta kasa ...), zresztą nam na nich nie zależało, bo nie mamy ambicji go wystawiać. Kupiony na wystawie w Sopocie w ostatni weekend.
Jestem miło zaskoczony, bo Buddy mało sika i kupkuje w domu - właściwie tylko wtedy, kiedy z żoną wychodzimy do pracy (wtedy jest sam około 9h ).
Pytanko - jak wiele zniszczył Wasz Berni? Spędza mi to troche sen z powiek.
Pozdrowienia B.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBnicio - nasz Herutek jak był mały pożarł nam tony ręczników, bluzki, butki, kilka bochentów chleba, rozbił szybę w drzwiach itd.
Strasznie długo taki maluch zostaje sam mam nadzieję, że po pracy ma duży kontakt z Wami jak i innym ludzimi, żeby mógł się zsocjalizować bo może z niego wyrosnąć strachliwy pies a to nie najlepsza cecha każdego psa. I jak możesz najszybciej wybierzcie się z maluchem do psiego przedszkola.
A i jeszcze jedno przecież można kupić rodowodowego psa, który nie jest psem wystawowowym dużo taniej. Benicio czy widziałeś rodziców malucha?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMaluszek
Po pracy cały czas jestesmy z Nim. Serce nam sie kraje jak taki maluch zostaje sam, ale cóż - nie ma innego wyjścia. Generalnie jest przyjaźnie nastawiony i każda wizyta nowej osoby w domu jest powodem do machania ogonkiem (chyba jedna z piękniejszych rzeczy, którą człowiek moze zobaczyć ). Poza tym jest otwarty do innych psów (narazie przez płot - wiadomo, kwarantanna).
Masz racje co do ewentualnej strachliwości psów. Niestety tak sobie "wychowałem" mojego poprzedniego psa. Na wytłumaczenie mam tylko, że miałem wtedy 18 lat i pstro w głowie. Teraz wiem jak unikac błędów - przynajmniej mam taką nadzieje.
Psie przedszkole mam juz upatrzone - czekam tylko na zakończenie szczepień.
Kwoli ścisłości ojciec jest rodowodowy, a matka nie. Rodzice są wolni od dysplazji. Widziałem ich na zdjęciach. Mam nadzieje, że nie zaniedbałem niczego, byłem juzoczywiście u weterynarza - z młodym jest wszystko w porządku. Ja mam takie podejście, że pies ma być dla nas, a nie dla papierów i rodowodów Nie są mi potrzebne, a że przy okazji mozna wydac troche mniej pieniędzy to dobrze.
Pozdrowienia B.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBenicio, berneńczyki mają taką niestety już wadę, że lubują się w szmatach i śmietnikach. Mój pies jak był mały to kradł suszące się ciuchy z suszarki i pożerał. Smakowały mu też ręczniki i szmaty do podłogi. Przeszło mu to jak miał około roku. Nie zniszczył nigdy mebli, kabli ani nic w tym stylu, ale inna sprawa, że nigdy nie był sam. Ma teraz 3 lata i od września będzie musiał być sam przez ok. 8 godzin i bardzo mnie to martwi. Nie boję się zniszczeń, chociaż nie poręczę za niego na 100% bo w końcu to tylko pies, ale boję się, że będzie nieszczęśliwy...
I przepraszam, że pytam, ale skąd wiesz, że rodzice wolni od dysplazji?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych