A ja wczoraj oglądałam okna na budowach (z panem z Gorana) i musze powiedzieć, ze to co na próbnikach pokazują, w rzeczywistości wygląda całkiem inaczej (zwłaszcza w słońcu). I widziałam najpierw dąb bagienny (bardzo ciemny, trochę za bardzo, mąż zaoponował ostro, chociaż wg mnie nie był zły), a później mahoń - i to był szok W słońcu (z pewnej odległości) okna wyglądały jak jednolite wiśniowe, fatalnie po prostu (na próbniku kolor wydawał się ok, chociaż nam od razu wydał się za czerwony, ale nie spodziewaliśmy się, że bedzie taki ostry). Zostaje tak, jak planowaliśmy od początku, czyli orzech. Ale nam akurat orzech pasuje - mamy miedzianą angobę Creatona, czyli taką czrewień lekko wpadającą w brąz.