Napisał
DSQ
Jestem zdecydowanym zwolennikiem deskowania i porządnej papy SBS pod dachówką. W końcu chodzi o to aby krycie wstępne miało podobną trwałość co dachówka, czyli jakieś 100 lat.
Nasuwa mi się jednak mała wątpliwość co do odporności papy podkładowej na rozproszone UV, nawet bardzo niewielkie, szczególnie w rejonach okapu i grzbietu krawędzi na szczytach. Wiele razy w tym i podobnych wątkach podnosi się ten argument, i słusznie, w odniesieniu do membran, twierdząc, że szczególnie w pasie przyokapowym membrana ma prawo się rozlecieć wcześniej czy później.
Tak intuicyjnie wydaje się, że asfalt w papie SBS 3,5-4,0 mm jest w stanie w stanie przyjąć o wiele większą skumulowaną dawkę UV niż najbardziej firmowa membrana, ale jednak mówimy o okresie rzędu 100 lat. Zapewne specjalista od inżynierii materiałowej, mógłby bardziej precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie.
Zastanawiam się trochę, czy dla perfekcji technicznej i dodatkowego podwyższenia trwałości, nie byłoby jednak zasadne użycie na krycie wstępne jednej warstwy papy nawierzchniowej zamiast podkładowej, mimo pewnych minusów wyjaśnianych wcześniej precyzyjnie przez p. Andrzeja, czyli gorszego przylegania kontrłaty i przylegania większej ilości wody w warstwie posypki a także gorszego przylegania papiaków (o ile w ogóle poprawne jest mocowanie mechaniczne takiej papy). Kontrłaty i tak często się się mocuje z uszczelniaczem co eliminuje kapilarne podciąganie wody a zawilogocona posypka chyba niczemu nie przeszkadza bo i tak w końcu odparuje dość szybko przy prawidłowej szczelinie wentylacyjnej.
I jeszcze druga kwestia: zakładając, że nasza papa jednak da radę do 2115 r., to czy aby na pewno poradzi sobie podłoże czyli cienka płyta OSB czy MFP? To w końcu są wyroby określane jedynie jako "wilgocioodporne", więc jeżeli tam od spodu płyty zachodzi cyklicznie jakaś kondensacja, zamrażanie, odmrażanie, erozja wywołana ciągłym przepływem powietrza to obawiam się, że to może być nawet najsłabszy element konstrukcyjny takiego systemu. Porównując stan płyty OSB i zwykłej deski po długiej ekspozycji na warunki zewnętrzne widać, że chyba znacznie trwalszym materiałem są jednak lite deski a już na pewno impregnowane, które mogą przetrwać wieki, a nie wychodzą jakoś szczególnie drożej, może trochę robocizna.
Możliwe, że te obawy są troche na wyrost, ale warto czasami podzielić włos na czworo, szczególnie w dziedzinie fizyki budowli, zatem jestem ciekawy opinii naszych nieocenionych ekspertów-praktyków.