Gratuluję zwycięstwa!
Napisz proszę, co do tej żywołapki włożyłeś jako przynętę. Ja stosowałem przez jakiś czas jajko kurze (całe i nadtłuczone), ale bez efektu. Jeśli już kiedyś wpadła, to raczej nic jej nie skusi
Teraz łapka stoi pusta, bez przynęty, to jeż wlazł mi już dwa razy. Jeśli to ten sam, to raczej nie grzeszy inteligencją
Odnośnie wariantu z wiatrówką, to jeszcze nie straciłem nadziei. Pomyślałem tylko, że karabinek jednostrzałowy nie daje dużej gwarancji sukcesu. Przy pierwszym pudle nie będzie czasu na przeładowanie. Dlatego zaopatrzyłem się w pistolet na CO2. Co prawda zasięg mniejszy, ale 8 strzałów jest. Po zmroku celownik laserowy z latarką też powinien być pomocny. Czy ktoś ma wiedzę, że kuna oślepiona światłem np. zamiera w bezruchu? Raczej złudna nadzieja, ale może...?
A ogólne wrażenie z forów mam takie, że wielu rozpoczyna walkę ale niewielu może poszczycić się sukcesem