Nasza polonistka w liceum miała talent to skandalicznych powiedzonek (czyniła to raczej nieświadomie, ewentualnie podświadomie ):

"Chłopcy w tej klasie na koniach się nie znają..."

(po klasówce)

"Szymonowi, że tak powiem, obciągnęłam za styl i język (ocenę)..."

"Robertowi znowu pałę postawiłam..."

Za te teksty na studniówce otrzymała od nas "złote usta"