dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 4
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 73
  1. #21
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar dominikams
    Zarejestrowany
    Mar 2005
    Posty
    3.415
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    197

    Domyślnie

    jea, może cię podszkolić?

    Lepiej weź udział w konkursie i napisz coś absurdalnego, w stylu Tyma

  2. #22
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar jea
    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Posty
    15.548

    Domyślnie

    Cytat Napisał dominikams
    jea, może cię podszkolić? ...
    chętnie, tylko nie wiem czy będziesz miała tyle czasu. Ja wiedzę przyswajam długo i bardzo lubię zgłębić temat, tak wniknąć głęboko
    Urodziłem się zmęczony-więc żyję by odpocząć

  3. #23
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar sebo8877
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Głogów Młp
    Kod pocztowy
    36-060
    Dzielnica
    Zabajka
    Posty
    4.324

    Domyślnie

    Jea to sexoholik..

    Sebo8877
    Już niedługo już niebawem u siebie...

  4. #24

    Domyślnie

    A ja Panna
    "masz to na co godzisz się"

  5. #25

    Domyślnie

    No to wyszło, ze analfabetką wtórną jestem, do tego się nie myję i robię bałagan.

  6. #26
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar stukpuk
    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Skąd
    Słupsk
    Posty
    16.523
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    409

    Domyślnie

    Cytat Napisał sebo8877
    JA jestem Lew

    Ale ten Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot - Ci to fajnie mieli - do wyboru do koloru

    Sebo8877
    Wodniczek sie melduje
    Ale mi z tym praniem pojechało po zaworach
    Z takimi ludzmi z mojego znaku napewno będe miał dużo przyjaciół

  7. #27
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Cytat Napisał stukpuk
    Cytat Napisał sebo8877
    JA jestem Lew

    Ale ten Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot - Ci to fajnie mieli - do wyboru do koloru

    Sebo8877
    Wodniczek sie melduje
    Ale mi z tym praniem pojechało po zaworach
    Z takimi ludzmi z mojego znaku napewno będe miał dużo przyjaciół
    gdyby tak chodziło o porządki w domu, to może by się zgadzało
    Ale ja raczej czysto się nosze
    Tyz wodnik jezdem

  8. #28
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar dominikams
    Zarejestrowany
    Mar 2005
    Posty
    3.415
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    197

    Domyślnie

    Cytat Napisał premiumpremium
    No to wyszło, ze analfabetką wtórną jestem, do tego się nie myję i robię bałagan.
    Powiedzieć ci, co było w dzisiejszej prasie?

  9. #29
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar dominikams
    Zarejestrowany
    Mar 2005
    Posty
    3.415
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    197

    Domyślnie

    Cytat Napisał jea
    Cytat Napisał dominikams
    jea, może cię podszkolić? ...
    chętnie, tylko nie wiem czy będziesz miała tyle czasu. Ja wiedzę przyswajam długo i bardzo lubię zgłębić temat, tak wniknąć głęboko
    ...

  10. #30
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar stukpuk
    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Skąd
    Słupsk
    Posty
    16.523
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    409

    Domyślnie

    Cytat Napisał Majka
    Cytat Napisał stukpuk
    Cytat Napisał sebo8877
    JA jestem Lew

    Ale ten Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot - Ci to fajnie mieli - do wyboru do koloru

    Sebo8877
    Wodniczek sie melduje
    Ale mi z tym praniem pojechało po zaworach
    Z takimi ludzmi z mojego znaku napewno będe miał dużo przyjaciół
    gdyby tak chodziło o porządki w domu, to może by się zgadzało
    Ale ja raczej czysto się nosze
    Tyz wodnik jezdem
    U mnie tylko te porządki można by podpiąć Tak troszkę.Jak tu mieć czyste ubranie na budowie?

  11. #31

    Domyślnie

    Nie wiem, wg kogo jest ten horoskop, ale mocny jest, polecam:


    BARAN

    Jest 21 III, rozpoczyna się wiosna, słońce wchodzi w znak BARANA,
    rozpoczynajac Rok Astrologiczny. Dzieci urodzone w tym znaku sa wsciekłe,
    kłamia, histeryzuja, kradna cukierki, niszcza ubrania i kłóca się z
    rodzicami, których prędko wykończaja psychicznie.

    PANI BARAN

    Wyglada zwykle dosć efektownie dzięki wyzywajacemu spojrzeniu, dużemu
    biustowi i zbyt ekstrawaganckiemu ubraniu. Musi natychmiast być w centrum
    uwagi. Przysiada się do pierwszego lepszego pana, który np. jest wiernym
    żonie księgowym z prowincji, opowiada bzdury, wyszarpuje go do tańca,
    rozpłaszcza biustem, błaga o telefon i za sekundę zapomina 3/4 tego co
    kiedykolwiek widziała na oczy. Jest samowolna, zaczepna, wybuchowa,
    nietolerancyjna i egocentryczna. Dużo mówi o swoim dobrym sercu i każdemu
    pochopnie cos obieca. Pozornie uczuciowa i ciepła, pogodna i rozesmiana w
    duszy jest głęboko znudzonym facetem, którego poczucie humoru polega na
    wysmiewaniu wszystkiego i wszystkich. Jej erotyzm jest pozorny. Ma głęboko
    perwersyjna naturę. Interesuje ja tylko sam moment łowienia i nadgryzania
    ofiary. Lekko napoczęta porzuca i opowiada o tym koleżankom, dorzucajac
    paskudne szczegóły od siebie. Kobiety BARANA należy się wystrzegać, bo jest
    gwałtowna, uparta jak osioł i wredna jak Lukrecja Borgia.

    PAN BARAN

    Przykro mi, jest to potwór. Hałasliwy egocentryk, niestrudzony hulaka i
    pieczeniacz. W głębi duszy bardzo skapy, jest mistrzem w naciaganiu na
    wszystko. Rozerotyzowany, zawadiacki, obiecuje złote góry. Na kolację do
    znajomych przywlecze 5 osób bez uprzedzenia, chociaż sam się wprosił na
    siłę. Neurastenicznie żadny przygód, wymysla sobie rozrywki cudzym kosztem.
    Od rana wystrojony jak Dudek, trabi najnowszym modelem samochodu kupionego
    niejednokrotnie za wyłudzone od dam, pieniadze. Jego egoizm pozwala mu
    używać wszystkich i wszystkiego. Prowokuje innych i usuwajac się na bok
    przyglada się jak rozpędzeni wpadaja w przepasć. Efektowny nieuk, szokuje
    paradoksalnymi opiniami, poczatkowo ogłupiajac nawet inteligentne osoby.
    Nigdy niczego nie kończy. Jego życie to samo zaczynanie różnych idiotycznych
    afer. Chętnie przyjmuje upominki od Pań. Jest wielkim erotomanem -
    psychologiem. Dzięki chorobliwemu libido sprawia wrażenie dobrego kochanka.
    Zwykle ma umówionych kilka randek jednego wieczoru - któras się uda. O ile
    nie wpada bez uprzedzenia do sasiadów, wypija cały alkohol i dzwoni do
    Paryża. Przeważnie łysieje paskudnie, a wyjatki potwierdzaja regułę. Nikita
    Chruszczow.

    BARAN - żona

    Wychodzi za maż bez zastanowienia i szybko się rozczarowuje. Gwałtowna,
    uparta, samowolna, złosliwa i czasem wręcz grubiańska, rzadzi w domu jak
    udzielna księżna. Wstrętna kokietka chce, aby maż przymknał oczy na jej
    nieustanne flirty, nota bene spływajace po niej jak woda po kaczce. Sama nie
    dopuszcza innych kobiet, nawet w kontaktach zawodowych. Rozrzutna, krnabrna
    i niepoczytalna rozwodzi się bez uprzedzenia i rozpoczyna poszukiwanie nowej
    ofiary. Dzieci oczywiscie zostawia mężowi, za to zabiera pieniadze i
    kosztownosci. Wyjatki nie istnieja.

    BARAN - maż

    Prymitywny, mało skomplikowany egoista, żeni się niechętnie i pózno.
    Hałasliwy, niewyrafinowany, rubaszny, a własciwie ordynarny usiłuje
    niewybrednie podporzadkować sobie ewentualna partnerkę. Często pijac, bez
    uprzedzenia sprowadza noca kolegów na wódkę. Uwielbia kobiety, i o ile
    faktycznie ma ich mniej niż 4 na raz, to i tak chwali się nieistniejacymi
    podbojami, szczególnie wsród snobistycznych przyjaciół płacacych rachunki.
    Chce być absolutnym panem i władca w domu, na który bardzo niechętnie daje
    pieniadze. Swoje mało inteligentne racje wywrzaskuje przy byle okazji. Nie
    sposób traktować go poważnie.



    BYK

    Jest 20 IV. Z nieba usmiecha się Wenus, Słońce wchodzi w znak Byka. Wydawać
    by się mogło, że jest to pora miłosci i piękna. Otóż jest odwrotnie. Dużo
    logiczniejsza dla tego znaku wydaj e się nazwa KROWA, bowiem ludzie z tego
    znaku sa ciężcy, nieelastyczni, pozbawieni wdzięku i fantazji. Dziecko tak
    urodzone jest rozwydrzonym lizusem, gadajacym bez przerwy i gromadzacym
    potworne ilosci smieci i zabawek. Wszystko im się przyda. Ulubiona rozrywka
    jest strojenie się bez względu na płeć w stroje matki i mizdrzenie się przed
    lustrem. Marzeniem, bez względu na płeć, jest być Marylin Monroe.

    PANI KROWA (sorry!)

    Zalotnie leniwa, emanuje tandetna erotyka, której nabawia się z
    pochłanianych w młodosci romansów. Marzac o wielkiej miłosci napycha się
    słodyczami i wabi mężczyzn ciężkostrawna kuchnia. Uważajac, że jest
    stworzona do wyższych celów nie koncentruje się na niczym. Jej pasja jest
    obrzydzanie wszystkich i wszystkiego. Najczęsciej wplatuje się w sytuacje
    zbyt trudne dla swojego nieskomplikowanego rozumku. Cały czas wini innych za
    swoje ciagłe niepowodzenia. Chorobliwie próżna i ambitna, oczekuje hołdów i
    darów, które coraz rzadziej dostaje. Z natury poczciwa, leniwa, powolna i
    pozbawiona autentycznej pasji, o ile uda jej się wyjsć za maż, koncentruje
    się na domu, pełnym konfitur, sosów i nijakich dzieci. O ile nie, zostaje
    coraz starsza panna. Zamęcza żonatych kochanków neurastenicznymi
    opowiesciami o swoich byłych sukcesach. Na starosć wystrojona operetkowo,
    myslac, że popada w styl klasyczny, obżera się wymyslnymi potrawami i
    zadręcza się dietami cud, mruczac do Księżyca.

    PAN KROWA

    W dzieciństwie, będac mała, wdzięczna dziewczynka ubrana w suknie matki, z
    wiekiem staje się coraz bardziej pozbawionym fantazji tumanem i tyranem.
    Natura niemiecka. Boi się tylko silniejszych i odgrywa się na słabszych.
    Ciężko i schematycznie myslacy, działajacy powolnie, marzy o byciu
    "kierownikiem wycieczki", choćby składajacej się z półgłówków. Kupuje
    ksiażki, których nie jest w stanie czytać, gadżety, których nie rozpakowuje,
    dżemy, które napoczyna i gubi. Wierny zamawiacz domów wysyłkowych. Swoich
    pogladów Bogu dzięki nie ma. Jest kameleonem, który zlewa się z otoczeniem,
    o ile jest silniejsze. Jego stosunek do pieniędzy jest niezwykle
    skomplikowany. Nie lubi wydawać, a lubi kupować. Jak swięta krowa snuje się
    po sklepach, skad przynosi potworne ilosci niepotrzebnych rzeczy. Potem
    płacze nad pustym portfelem. Obżera się bez litosci, a resztki pakuje w
    słoiki, którymi zastawia lodówkę. Zostaja tam na zawsze, bo nic nie wyrzuca.
    Zakochuje się dosć łatwo, ale jest ostrożny i wygodny. Szans na łatwe
    złowienie KROWY ma tylko osoba silniejsza, która go zgniecie bez litosci.
    Wtedy chętnie staje się niewolnikiem zasypujacym ja niepotrzebnymi
    prezentami i wiernopoddańczym uwielbieniem oraz konfiturami własnego wyrobu.
    W małżeństwie staje się zaradna pania domu człapiaca w nie wyrzuconych
    starych kapciach. Jest wsteczny, superkonserwatywny i bez polotu.

    KROWA - żona

    Praktyczna krowa bez fantazji, wyżywajaca się w kuchni. Wczesnie się
    zaokragla i zaczyna zajmować się wyłacznie urzadzaniem przytulnego gniazdka,
    aby mieć gdzie drzemać na kanapie w starym szlafroku. Bardzo łasa na
    pieniadze, prezenty, a nawet byle jakie hołdy, nie koncentruje się na
    niczym. Nie ma żadnych zainteresowań. Takiego marazmu żada od całej rodziny.
    Ideałem dla niej jest ograniczony żarłok, siedzacy na pluszowym stołeczku i
    obsługujacy maszynkę do robienia pieniędzy.

    KROWA - maż

    Przyziemny pantoflarz, pozbawiony fantazji krypto-despota, ociężały domator,
    ceniacy wyżej u partnerki umiejętnosć kwaszenia kapusty, niż jakiekolwiek
    zdolnosci umysłowe. Trzezwy i sprytny kalkulator żeni się chętnie z kobieta,
    która stoi towarzysko wyżej od niego, na której natychmiast zawisa. Żonę
    słabsza terroryzuje i rozlicza z każdego, nawet jej własnego grosza. Lubi
    chwalić się wygladem żony i dzieci, acz bardzo cierpi kupujac im, w swoim
    pojęciu, za drogie i zbyt luksusowe rzeczy. Mimo poważnych skłonnosci do
    tycia - je ciagle! Przekonany o swoim wyjatkowym intelekcie chętnie udziela
    rodzinie napuszonych rad. W dodatku trudno się go pozbyć.



    BLIzNIAK

    Dwudziestego drugiego maja na niebie Merkury - planeta złodziei. Słońce
    wchodzi w najmniej reprezentowany w encyklopediach, powietrzny znak
    Blizniat. Dzieci urodzone w tym czasie sa. przede wszystkim wredne. Zajmuja
    się nieustannie intrygowaniem między rodzicami. Wszędzie ich pełno.
    Zmieniaja miny jak rękawiczki, psoca idiotycznie całymi dniami. Ucza się
    zle. Od małego wiadomo, że nic z nich nie będzie.

    PANI BLIzNIAK

    Wydawać by się mogło, że Pani o podwójnej osobowosci, zmienna i trochę
    kaprysna, to uosobienie tajemniczego ideału kobiecosci. Otóż bład. To, co
    powinno by kaprysem, staje się histeria; spod welonu tajemnicy, wyglada
    zwykłe krętactwo, a uosobienie kobiecosci to gadulstwo, nietolerancja i
    hipochondria. Jeżeli do Państwa wpadnie bez uprzedzenia, popiskujac, osoba w
    dziwacznym kapelusiku, papuzich rajtuzkach z cygarem w ustach i brylantowa
    torebka, będzie to Pani Blizniak w drodze do sklepu spożywczego. Wielu
    mężczyzn daje się uwiesć tej wiecznie gadajacej pretensjonalnej, delikatnie
    mówiac, niezrównoważonej osobie. Wszyscy oni prędzej czy pózniej laduja w
    wodnych kapielach leczniczych dr. Kneippa, obok znerwicowanych dzieci Pani
    Blizniak. Po umieszczeniu rodziny w zakładzie psychiatrycznym Pani Blizniak
    ma czas na rozejrzenie się za następna ofiara. Zakochuje się bez pamięci w
    przygodnie spotkanym sekretarzu kacyka afrykańskiego, za którym objeżdża
    swiat, oczywiscie za jego pieniadze. Jest o krok od samobójstwa, bo on ma
    żonę, ale musi isć na masaż, wobec czego chwilowo rezygnuje. W tym
    szaleństwie jest metoda. Pozornie rozbiegana i nieprzytomna, Pani Blizniak
    jest doskonałym zimnokrwistym, businessmanem. Zakochana w sobie, ćwiczy z
    wdziękiem najbliższe otoczenie z satysfakcja spogladajac w lustro, malujac
    wypielęgnowane, szkarłatne pazurki.

    PAN BLIzNIAK

    Urodzony kłamca i blagier. Żyję w swiecie swojej wyobrazni, mieszajac
    fantazję z rzeczywistoscia. Oszukuje bez przerwy, nawet podajac godzinę
    przypadkowemu przechodniowi. Zdolny jest do najgłupszego błazeństwa i to po
    nic. Zawsze spózniony, przystrojony dziwacznie, ugania się za wszystkimi
    kobietami. W zależnosci od sytuacji jest filozofem z Sorbony lub szefem
    parowozowni w Kutnie. Gdyby ktos zadał sobie trud zliczenia podawanych przez
    niego lat studiów, okazałoby się, że suma jest czterokrotnie większa od
    przeciętnej długosci życia ludzkiego. Pozbawiony instynktu
    samozachowawczego, żeby się popisać, chętnie skoczy bez spadochronu.
    Plotkuje. Jak papuga powtarza chaotyczne informacje. Prostuje sobie zęby w
    65 roku życia twierdzac, że własnie zostaje spikerem amerykańskiej TV. W
    miłosci zachowuje się wodewilowo. A to wypada z bukietem róż z szuwarów, a
    to laduje balonem na dachu domu ukochanej. Po czym znika na dziewięć lat.
    Jako maż mocno zestresowany. Wymiguje się od obowiazków. Żon może mieć
    kilka, i na dodatek kilka kochanek. Wszystkie zaniedbuje na korzysć kursu
    gotowania na parze. Jest tchórzliwym dyletantem, uciekajacym od
    rzeczywistosci. Wiecznym chłopczykiem z proca, który na starłos opowiada w
    parku kłamliwe historyjki zdumionym emerytom.

    BLIzNIAK - żona

    Histeryczna gaduła, podskakujac biega po domu, musztrujac jednoczesnie
    partnera i dzieci. Błyskawicznie zmienia zdanie i diety, którymi zadręcza
    domowników. Kłamczucha i krętaczka lubi się awanturować, a nawet bić.
    Absolutnie nieodpowiedzialna, zupełnie obojętna na podstawowe problemy męża.
    Pozornie nieprzytomna, jest wyrachowana i próżna. Ceni sobie przede
    wszystkim pozycję i pieniadze partnera, ale zwykle ma go za nic. Wiecznie
    zakochana, nieważne w kim. Spędza czas na zmianie makijaży, tańcu,
    trenowaniu nowych min, kopaniu kota i rozmowach telefonicznych z kochankiem.
    Oczywiscie wszystko to robi jednoczesnie.

    BLIzNIAK - maż

    Ponieważ bigamia jest nielegalna żeni się niechętnie i na krótko. Zmienny
    kłamczuch, obmysla sobie coraz to nowe rozrywki. W domu bywa rzadko i
    niezbyt długo. Obowiazki i rachunki go nudza. Bardzo prędko stwierdza, że
    żona to nie różowy, wesoły balonik, co go zaskakuje, jak również wysokosć
    domowych płatnosci. Zajmuje się wszystkim, tylko nie rodzin?. Dzieci lubi,
    ale chętnie z nich rezygnuje, nie majac cierpliwosci do niczego. Jako
    partner seksualny niezwykle perwersyjny i zmienny, do czasu kiedy się
    znudzi. Od tego momentu domowa sypialnia służy wyłacznie do wysypiania się
    przed nadchodzacym wesołym dniem, jak najdalej od domu.



    RAK

    Dwudziestego drugiego czerwca - na niebie Księżyc. Symbol smutku,
    melancholii i wycia, patronuje Rakowi, znakowi samobójców. Przykre, ale
    dziecko urodzone w tym znaku jest podejrzliwe i zdziczałe. Dręczy zwierzęta.
    Toczy obolałym wzrokiem po dziecinnym pokoju i robi na złosć, z czego
    czerpie radosć, objawiajaca się w histerycznym szlochaniu. Z czasem ciężar
    wychowania spada na psychiatrę.

    PANI RAK

    Kobieta zupełnie bezwładna, czepiajaca się szczypcami wszystkiego i
    wszystkich. Neurasteniczna histeryczka, nadpobudliwa kura domowa, stworzona
    jest wyłacznie do rodzenia dzieci i odkurzania barokowych mebli. Charakteru
    nie ma, a potrafi zatruć życie każdemu. Czasami posiada pewne nikle talenty
    artystyczne, których łapie się kurczowo. Nieszczęsna rodzina oglada ja
    grajaca ogony w teatrach lub wyjaca wbrew muzyce w drugorzędnych kabaretach,
    zwykle do póznej starosci. Wiecznie zatroskana, miotajaca się między kuchnia
    a salonem, jest prawdziwa zmora mężczyzn, których łowi dosć wczesnie, kiedy
    jeszcze jest szczupła. Jej agresja i podejrzliwosć nie maja sobie równych. Z
    natury ponura i hermetyczna, nadrabia mina popadajac w coraz większe stresy.
    Jej żelazne zasady kłóca się z wrodzona niestałoscia. Jest krętaczka i
    erotomanka. Budzi się i zasypia z chandra. Jesli nie pije, to je. Czasem je
    i pije całymi dniami. Coraz bardziej ucieka w swarliwosć i zrzędliwosć. Niby
    upiorna Pani Twardowska przywiazuje się chorobliwie do partnera, który ma
    jedna szansę. Uciec na Księżyc.

    PAN RAK

    Na pierwszy rzut oka nie wyglada obrzydliwie. Mokrym spojrzeniem,
    charakterystycznym dla znaków wodnych, patrzy czujnie, acz przymilnie na
    swiat. Od dziecka pisze elegie i treny, kolekcjonuje czaszki i piszczele. O
    ile w wieku młodzieńczym nie popadnie w dewocję, poprzestaje na wybujałym
    autoerotyzmie. O ile popadnie - znajdzie wielka przyjemnosć w samoudręczeniu
    i umartwianiu się na oczach pięknych pań, pod kontrola spowiednika. Boi się
    wszystkiego, popija więc dla kurażu z kolegami i sam. Oczywiscie w domu, bo
    jest urodzonym domatorem. Siedzi melancholijnie w kacie i patrzy na zmagania
    żony z piatka lub lepiej dziesiatka dzieci. Jest urodzonym gaduła i
    teoretykiem-erotomanem. Przekupuje otoczenie ekstrawaganckimi podarunkami i
    historyjkami o swoich podbojach i wynalazkach. Pieniędzy nie ma. Jest zbyt
    watły psychicznie, żeby je zarobić i zbyt rozkojarzony, żeby je utrzymać.
    Chętnie żeruje na osobach silniejszych, które sa w stanie tolerować jego
    chimery oraz płaci jego rachunki w barach i barkach.

    RAK - żona

    Oziębła seksualnie i przeczulona na własnym punkcie. Jest niezwykle trudna
    partnerka dla mężczyzn o jakichkolwiek pozadomowych zainteresowaniach.
    Zakompleksiona i pamiętliwa całymi dniami rozpamiętuje wyimaginowane urazy,
    jakich doznaje od męża i dzieci. Wiecznie zabiegana, obłożona noworodkami i
    pieluchami, pogdakujac jak kura, czeka aby spełnić swoje najwyższe
    posłannictwo - podać kolację. Gotujac bez końca, po kryjomu obżera się sama
    i prędko ze slicznej wrażliwej panienki zmienia się w niechlujna mamuskę o
    smętnym spojrzeniu basseta.

    RAK - maż

    Nieskomplikowany seksualnie, przewrażliwiony pantoflarz. Chorobliwie
    przywiazany do rodziny, szczególnie do swojej cudnej mamusi, tatusia, babuni
    i dziadziusia, zadręcza żonę opowiesciami ze swojego dzieciństwa. Trzeba
    koło niego skakać, bo się obrazi i nie zje zupki, chyba, że da się
    przeprosić jakims kosztownym, antycznym upominkiem. Odłoży do skrzyni stare
    kapcie i kapielówki wuja Stefana, gdyż nie wyrzuca nic z lenistwa i ze
    skapstwa. Z romantycznego adoratora zmienia się prędko w skwaszonego
    dziwaka, gadajacego w oddzielnej sypialni.



    LEW

    22 VII słońce swieci jasno. Rozpoczyna się znak LWA. Dzieci urodzone w tym
    znaku sa tyranami i rozkapryszonymi bałwanami. Wszystko im się należy,
    chętnie cwałuja na sterroryzowanych babciach, rozdajac głupawe słoneczne
    usmiechy, zabkami zżartymi przez cukierki. Nie chwalone staja się
    młodocianymi przestępcami.

    PANI LEW

    Wyglada jak obłakana, wyliniała hiena. Od dziecka chora z ambicji, spala się
    wymyslajac sytuacje, w których mogłaby zabłysnać. Przeważnie nieurodziwa,
    zajmuje się z braku propozycji wszelkimi możliwymi działalnosciami. Tańczy
    towarzysko, pisze ksiażki o pryszczach dla nastolatków. Szyje spadochrony,
    projektuje schrony atomowe i zastanawia się, jakim cudem mężczyzni moga
    patrzeć na inne kobiety. Jedyne co ja może uradować, to jakas brzydsza
    koleżanka. Przeważnie jest głęboko nieszczęsliwa. Wykorzystuje każda okazję,
    żeby zaistnieć. Niezbyt efektowna i inteligentna, opowiada bez końca nudne
    historyjki o swoich planach. Nie ma żadnego sexappeal u. Erotycznie oziębła,
    nie szanujaca niczego i nikogo, czasami złowi jakiegos zakompleksialego
    mężczyznę o 25 lat młodszego, któremu wmówi, że jak będzie grzeczny,
    zabierze go na lody na Florydę. Wyrazy współczucia. Marcjanna Fornalska
    astrologii.

    PAN LEW

    "PALANT MAGICZNY" astrologii. Wyrasta w nieuzasadnionym poczuciu wyższosci.
    Z natury potwornie leniwy i wołowaty, snuje się po swiecie w poszukiwaniu
    choćby najmarniejszych hołdów. Ludzi nie zauważa, więc nie szanuje. Pyszny i
    próżny nie może znies sukcesów innych. Urodzony wodzirej przytupuje
    komicznie w poczuciu własnej wielkosci. Liczy na swoje szczęscie i słabosć
    innych. Kochać potrafi tylko siebie. Rodzinę zakłada wyłacznie w celu
    powiększenia własnego dworu. Seksualnie żaden, zajmuje się iloscia, nie
    jakoscia swoich podbojów. Każda kobieta, która podoba się innym, może go
    mieć. Ozdabia siebie i swoje najbliższe otoczenie bez sensu i smaku, za to
    kosztownie. Ma największy dom, najbardziej swiecacy zegarek, najbardziej
    czerwony samochód następnej generacji. Obżera się towarami wyłacznie
    pochodzenia zagranicznego. Zostawia wysokie ceny na meblach i wstawia sobie
    z przodu złote zęby. Intelektualnie watły, nie potrafi się skupić na niczym,
    co jest choć trochę madrzejsze od niego. Ksiażki kupuje "z metra" . Jest
    wyjatkowo napuszonym ignorantem. Działa na nerwy wszystkim. W wieku srednim
    kapcanieje, tyje, rozpija się i głównie drzemie potwornie zadowolony w
    marmurowym szalecie ze swoim monogramem. Totalny bałwan.

    LEW - żona

    Lekko nadęta, tępa egocentryczka żada hołdów i choćby namiastki luksusu od
    sterroryzowanego otoczenia. Zawsze ma rację. Gardzi mężem, który jej nie
    imponuje. Generalnie marzy o hollywoodzkiej rodzinie, gdzie piękna matka, w
    otoczeniu rozkosznych, acz bardzo wymusztrowanych dzieci, czeka na męża,
    szefa koncernu, muszacego mieć minimum 190 cm wzrostu, w willi z basenem.
    Bez względu na status społeczny gra wielka damę, a tak naprawdę interesuje
    ja wyłacznie własna kariera i pieniadze.

    LEW - maż

    Jest tak zadowolony z siebie, że (uwaga!) może dojsć do lewitacji. Rodzina i
    goscie sa publicznoscia, przed która się popisuje rozdawaniem prezentów,
    obietnic, lub tylko zmywaniem po przyjęciu. Jest apodyktyczny i wtraca się
    do wszystkiego, wierzac swięcie w swoja nieomylnosć. Żonę uwielbia
    spektakularnie, jak wszystko co do niego należy. Swoja pozycję w domu
    akcentuje żałosnie na każdym kroku. Jest leniwym egoista, którego można
    łatwo złowić lub udobruchać, nawet najtandetniejszym komplementem. W domu
    należy mieć zawsze butelkę whisky i kadzielnicę, gdyż lubi czuć się jak
    bożek.



    PANNA

    Merkury złowrogo poprawia sobie skrzydełka u kapelusza. Słońce wchodzi w
    znak Panny. Zaczynaja rodzić się hochsztaplerzy. Dzieci urodzone w tym znaku
    sa płaczliwe i uparte. Trzeba im po sto razy czytać ta sama bajkę i podawać
    dokładna ilosć krasnoludków zwiazanych uczuciowo z sierotka Marysia. Chętnie
    robi doswiadczenia na zwierzętach i rodzeństwie zapisujac wyniki. O ile za
    pomoca "Małego chemika" nie wysadzi siebie i domu w powietrze, wyrastaja na
    nudziarzy i sadystów.

    PANI PANNA

    Wydawać by się mogło, że jest to znak wyjatkowo zwiewny i kobiecy. A
    przecież jest dokładnie odwrotnie. Przemadrzała dziewczynka, która bez
    przerwy upomina i bije lalki, przeistacza się w chłodna, afektowana i czujna
    kobietę o piskliwym głosie. Jest zawsze podpora organizacji Woman
    Liberation, cierpiac w duszy nad bałaganem swiata. Chętnie zostaje okrutna
    kadrowa. Marzy o pracy z młodzieża, może więc wybrać karierę drużynowej
    skautów lub wychowawczyni w zakładzie karnym. Zasadnicza, ciężko myslaca,
    nie nadaje się do żadnej samodzielnej intelektualnie pracy. Wisi na
    otoczeniu, które bezlitosnie wykorzystuje udajac słabe niewiniatko. Krańcowo
    utylitarna, samolubna i drobiazgowa potrafi zniechęcić nawet najżyczliwsze
    osoby. Seksualnie oziębła i niechętna, o ile jej się to opłaca, zwiazuje się
    z podstępnie usidlonym, najlepiej starszym mężczyzna. Od rana szelesci
    wykrochmalona bielizna osobista, sprawdza i krytykuje czystosć, liczy
    garnki, porcjuje dżem i okresla dokładnie czas czynnosci fizjologicznych
    rodziny. Poucza męża, co do odpowiedzi jakiej ma udzieli szefowi, odpytuje
    dzieci ze snów, które zapisuje. Po czym może rozpoczać torturowanie gosposi.
    Zostawiwszy ja łkajaca w kuchni, gdyż zginęła zakrętka od pasty sledziowej,
    wybiega Pani Panna zajać się słuszna walka kobiety o swoje prawa.

    PAN PANNA

    Od dawna astrologowie tocza spór jaki jest najgorszy znak Zodiaku. W
    statystykach Panna wyprzedza Ryby o 60%. Własciwa nazwa znaku powinna
    brzmieć "Stara Panna" . Mężczyzna spod tego znaku ma wszystkie cechy
    zgorzkniałej, samotnej, starzejacej się na prowincji księgowej. Stary
    psychicznie, jest brzydki i wychudzony przez chorobę wrzodowa żoładka i
    dwunastnicy. Pedantyczny, w przenicowanym garniturku, usiłuje wydawać się
    otoczeniu romantyczny i elegancki. Ma wyjatkowo wspaniale, acz niesłuszne
    mniemanie o sobie. Każda urazę zapisuje w notesie i obmysla riposty. Nie
    mysli szybko, może się więc zdarzy, że zanim nam się "odgryzie" min 3-4
    lata. Kobiety uciekaja od jego ciężkich, pełnych liczb historyjek. Bardzo
    skapy Pan Panna sili się na oryginalnosć, nie zapraszajac narzeczonych na
    obiady i nie kupujac kwiatów. Już w wieku młodzieńczym udajac miłosć zaleca
    się interesownie tylko do zamożnych koleżanek. Nie rozumie dlaczego uciekaja
    od niego wszyscy, choć chętnie pożycza im pieniadze na procent. Jest stary
    od urodzenia, jego ciasny horyzont zabazgrany jest obliczeniami i donosami.
    Ze strachu, że nie zdaży wydać oszczędnosci, kupuje sobie wielka kasę
    pancerna, w której drzemie sam jak palec w zimowe wieczory.

    PANNA - żona

    Chłodna realistka, nie ma czasu na romantyczna miłosć. Podniecona domowymi
    rachunkami z radoscia liczy zaoszczędzone pieniadze. Lubi rzeczy tanie, a
    chce żeby były solidne. O ile maż potrafi żyć jak ona, wyłacznie mysla o
    okazyjnych zakupach i interesach. Szanuje go, a nawet dopuszcza do pewnych
    poufałosci. Zakompleksiona, pełna zahamowań seksualnych, wyżywa się w
    musztrowaniu dzieci. Ceni organizację i czystosć nie zawracajac sobie głowy
    emocjonalnymi bzdurami. Wyjatkowo chłodna i nudna partnerka.

    PANNA - maż

    Nie zaspiewa serenady, nie zadzwoni zapłakany w nocy, nie przyniesie żonie
    róż, lecz o ile zajdzie koniecznosć zatańczy z pijanym szefem. Urodzony
    stary kawaler i dziwak, nie znosi ekstrawagancji i domowej rozrzutnosci.
    Patrzy krytycznie na swiat, a przede wszystkim na najbliższych. Pedantycznie
    czysty i oschły, niezwykle wymagajacy, krytykuje żonę czujaca się cały czas
    jak na musztrze. Jest ew. sadysta pantoflarzem. Bije żonę i dzieci a boi się
    spóznić na obiad. Do dzieci wygłasza napuszone homilie baczac, aby nie
    usnęły w trakcie. Od małego dziecka zrzędliwy i kochać biedactwo nie chce i
    nie potrafi.



    WAGA

    23 IX - po raz drugi w tym roku na niebie czerwono pionie Wenus. Niezdarnie
    z wahaniem zaczynaja się rodzi niemowlęta-Wagi. Dziecko urodzone w tym znaku
    jest niezwykle układna, pozbawiona charakteru kukiełka. Dosć wredne, stroi
    głupie sacharynowe minki i osiaga to, co chce bez najmniejszego wysiłku.

    PANI WAGA

    Cwana gapa. Wyglada jak anielskie uosobienie wiotkosci i elegancji. Pozornie
    nie potrafi zliczyć do trzech. Z lekko przymkniętymi powiekami, żeby
    zasłonić czujne spojrzenie przenikliwych oczek, jak królik stoi słupka,
    rusza noskiem i czeka na sałatę. Jest milutka i ugrzeczniona. O ile się to
    opłaca, perliscie smieje się z najgorszych dowcipów. Chce mieć skrzynkę
    wyłożona wata, żeby broń Boże nie dotarła do niej paskudna rzeczywistosć.
    Chętnie przyjmuje prezenty, które z anielskim spokojem oddaje osobom, którym
    w danym momencie chce się podlizać. Jej rewanże sa pełne fantazji. A to
    przyniesie nam jako prezent urodzinowy kawałek kory kasztanowca
    australijskiego, a to sznurowadeł z bucika córeczki pewnej pani. A to nie
    przyjdzie na proszony obiad, bo gdzie indziej jest atrakcyjniej. Oryginalna
    w swoich pomysłach kreuje swoja zwiewna osobowosć idac leciutko po trupach.
    Waha się między dobrym i złym, nie znajac poczucia winy. Nie jest solidna,
    wynika to ze zmiennosci usposobienia. Ulega nastrojom i w zależnosci od
    chwili podejmuje decyzje, z których z anielskim spokojem wycofuje się po 10
    minutach. Mężczyzni widza to co chca, ma więc Pan Waga powodzenie. Jak wyżej
    wspomniany królik, wzbudza instynkty opiekuńcze i wzrusza partnerów. Nie
    podejrzewaj oni ani przez chwilę, że pozornie nieobecna duchem, rozmarzona
    istotka zna dokładnie stan ich konta oraz kieruje ich życiem aksamitnymi
    łapkami. W miłosci niewierna i skora do intryg chętnie porzuca partnera, o
    ile pojawi się ktos ciekawszy. Wtedy uruchamia orkiestrę najsłodszych
    instrumentów. Jest jednoczesnie ukulele i cymbałkami. Przypomina
    rozmarzonego zbója na lesnej polanie czekajacego na pełen złota dyliżans. A
    przecież do póznej starosci, patrzac w zmętniałe lustro, widzi tam
    romantyczna Syrenę czeszac złote włosy i spiewajaca przecudnie dla
    nadpływajacego Odysa.

    PAN WAGA

    Typ Fredrowski. Trochę jowialny, trochę żałosny, a przede wszystkim
    smieszny. Rozsadza go energia, chce życia i użycia. Wszędzie go pełno.
    Ambitny do granic możliwosci, rozmysla nad najmniej kłopotliwym sposobem
    pozbycia się jakiejkolwiek konkurencji. Jego problematyczna moralnosć
    pozwala mu przyjaznić się koniunkturalne nawet z największa kanalia. Nie
    jest wybredny, choć lubi to co ładne i drogie. Sypia po południu i smaruje
    pulchne raczki kremem. Intryguje bezustannie. Zdolny jest zrobić największe
    swiństwo, o ile ma pewnosć, że się nie wyda. Zawsze przytakuje, sprawia to
    miłe wrażenie, nie znaczy nic. Seksualnie niepewny. 100% masochista, marzy o
    dostaniu solidnego lania pogrzebaczem. Chętnie żeni się z kobieta o silnym
    charakterze, która oszukuje bez przerwy, przez co czuje się na swój sposób
    dowartosciowany. Przepada za emskimi wódkami. Wredny i ugrzeczniony kocha
    się w madrzejszych i silniejszych kolegach, obrzydzajac im żony i kochanki.
    Potwornie skapy, Pan Waga bez namysłu wydaje rentę matki, o ile służy to
    zrobieniu dobrego wrażenia. Kiedy dojdzie do własnych pieniędzy i władzy,
    staje się bardzo niebezpieczny. Odgrywa się na wszystkich za faktyczne i
    urojone niepowodzenia. Na starosć niby król Midas, lsni złociscie łysina,
    wymachujac oslimi uszami.

    WAGA - żona

    Leniwa, cukierkowa, infantylna panienka bez wzgladu na wiek. Pozornie bez
    własnego zdania, jest chłodna i bez przerwy kalkulujaca. Nadaje się
    wyłacznie na żon dla dyplomaty, który rzadko bywa w domu i potrafi się
    obejsć bez normalnej, klasycznie pojętej rodziny. Niewierna, lunatyczna,
    marzy o romantycznych hawajskich zachodach słońca z niesmiałym studentem,
    zapominajac zrobi pranie, kupi pieczywo i pozmywa naczynia. Dosć niechlujna
    i niedbała nie nadaje się do prowadzenia domu i wychowywania dzieci, którym
    zamiast sniadania robi zielnik roslin nowozelandzkich lub karmnik dla
    sikorek.

    WAGA - maż

    W sprawach osobistych jest tak pozbawiony instynktu i kręgosłupa, że można
    go bardzo łatwo złowić na męża o ile jest heteroseksualista. Jest jeden
    warunek: dama oswiadcza się i bierze wszystko w swoje ręce. Pozornie
    romantyczny i czarujacy kochanek mysli wyłacznie o własnej wygodzie. Dom go
    nie interesuje, dzieci męcza. Chętnie ucieka od nawet najprostszych
    obowiazków, twierdzac, że inni potrafia to załatwi lepiej. Jest egoistyczny
    i leniwy. Rozwodzi się bez problemu, o ile żona zaproponuje mu korzystne
    warunki i brak kłopotów zwiazanych z rozstaniem.



    SKORPION

    22 pazdziernika Słońce wchodzi przerażone w znak Skorpiona. Dzieci urodzone
    w tym czasie sa pozornie grzeczne i pogodne, acz kopia wilcze doły,
    zastawiaja pułapki i sypia truciznę do placka ze sliwkami. Po zabawach w
    doktora, już w wieku niemowlęcym, współżyja z gosposia lub wujkiem.
    Wyrastaja szybko, od maleństwa nauczone terroryzować otoczenie i wyruszaja w
    swiat.

    PANI SKORPION

    Sprytna do granic dobrego smaku, wszędobylska wpychalska, ma energii
    sredniej wielkosci oddziału tatarskiego. Jest tym, czym chce rozmówca. Nigdy
    nie mówi tego co mysli. Słucha i gromadzi materiały obciażajace innych.
    Zdajac się pogodna, pełna chęci życia i koleżeńska, jest podstępna wredna
    erotomanka. Niewyżyta - seksualnie, w srodku zimna, wije się oblizujac
    lubieżnie, najchętniej wokół mężów i kochanków najbliższych przyjaciółek.
    Chora z ambicji zamiast się doskonalić, nienawidzi lepszych od siebie. O ile
    ktos daje się wykorzystywać ma zapewniony pozorny spokój. Pani Skorpion
    wycisnie każda cytrynę, a potem w najlepszym wypadku wyrzuci, a nie
    rozdepcze. Je msciwa i pamiętliwa gotowa zrobi każde swiństwo, ale cudzymi
    rękami. Napuszcza na siebie ludzi, zużywajac na to cała swoja neurasteniczna
    energię. Sadzi innych według siebie, wic jest niezwykle nieufna. Noce spędza
    wyjac z bezsilnej złosci, że nie może wykorzystać wszystkich istniejacych
    mężczyzn to tylko z braku czasu.

    PAN SKORPION

    Jeżeli jakis mężczyzna z paskudnym usmiechem uszczypnie zalotnie przechodzac
    staruszkę, zakonnicę a nawet suczkę, możemy by pewni, że jest to Skorpion.
    Jego popęd seksualny równy jest jego wrednosci. Próbuje zawsze, przegrywa
    rzadko. Nie przepusci nikomu. Jego cała energia skoncentrowana jest na
    seksie. Nie kieruje się żadnymi kryteriami ani estetycznymi, ani
    psychicznymi. Osobowosć wybitnie schizofreniczna. Potrafi utrzymać 5
    równoległych romansów na powierzchni 20 metrów kwadratowych. Każda z pań
    mysli, że jest jedyna. Upatrzona ofiara nie ma żadnych szans. Największy
    aktor wsród wszystkich znaków Zodiaku, potrafi być Ghandim, Kaligula i
    Kaczorem Donaldem w zależnosci od potrzeby. Cały ten wysiłek ma jeden cel.
    Klapa ofiar choćby na pięć minut. W interesach trzyma tylko z silniejszymi.
    Nie ma przyjaciół. Czego nie załatwia mu mężczyzni, załatwia ich żony. Mysli
    tylko o sobie i soba jest zachwycony. Sam bardzo złosliwy i brutalny nie
    zapomina choćby najmniejszej zniewagi. Czeka latami, żeby się zemsci za
    jakis drobiazg. Interesujace jest to, że gotów jest zabić siebie, żeby choć
    drasnać kogos, kogo nie lubi. Wszyscy się go boja, nikt mu nie ufa, a on jak
    perpetuum mobile napędzane żółcia regeneruje siły tylko po to, żeby móc
    zniszczy wszystkich, którzy mu przeszkadzaja.

    SKORPION - żona

    Twarda i zaborcza erotomanka, trzyma męża i rodzinę w żelaznych kleszczach.
    Chimeryczna zazdrosnica ogranicza nawet służbowe kontakty małżonka do
    minimum. Jego przyjaciół nie toleruje, zastępujac ich swoimi koleżankami.
    Jest podejrzliwa, przebiegła i msciwa. Nigdy nie wiadomo co knuje. Rodzina
    jest dla niej rodzajem zabawki, która nie chce się z nikim dzieli. Ulubiona
    rozrywka jest intrygowanie wsród przyjaciółek i obserwowanie
    sterroryzowanego partnera, którego każdy indywidualny ruch potrafi
    przewidzieć i udaremni.

    SKORPION - maż

    Jest twardy, podejrzliwy, zamknięty w sobie i niezwykle pamiętliwy. Nie
    warto z nim zaczynać, zemsci się za każda drobnostkę. Od żony wymaga
    nadzwyczajnych wyczynów seksualnych, chociaż zwykle ma parę kochanek. Jego
    obsesja jest 100% lojalnosć partnerki. Dla siebie wyznacza inne normy. Jego
    władczosć, specyficzny chłód i zamknięcie w sobie sa wyjatkowo męczace na
    dłuższa metę, tym bardziej, że nie można go ani wzruszyć, ani oszukać tak
    zwanymi kobiecymi sztuczkami. Trzeba bardzo uważa, bo urażony staje się
    bardzo niebezpieczny i bezwzględny. Partnerski układ ze Skorpionem nie
    wchodzi w rachubę.



    STRZELEC

    Planeta Jowisz niczym złosliwy bożek wyglada zza ołowianych, listopadowych
    chmur. Po zakale społeczeństwa - Skorpionie, kolej na paskudnego Strzelca.
    Dziecko urodzone w tym znaku jest złosliwe i przemadrzałe. Pozbawione serca
    i wdzięku, o ile jest chłopcem cały dzień strzela z korkowca, strojac miny
    do szyby okiennej, o ile jest dziewczynka robi sobie balowy makijaż i
    ciagnie kota za ogon przegladajac się z zachwytem w lustrze.

    PANI STRZELEC

    Paskudna zołza. Złosliwa, nienawidzaca kobiet, gnusna bałaganiara. Wyjatkowo
    wredny charakter idealnie odbija się na jej pretensjonalnej, nalanej twarzy.
    Ludzie specjalnie się do niej nie garna, a wręcz przeciwnie. Jest agresywna,
    zaczepna i pełna wulgarnego, jadowitego zadowolenia z siebie. W młodosci
    ugania się za chłopcami, po czym wchodzi jej to w nawyk i trwa do póznej,
    groteskowej starosci. Nie przepusci żadnemu osobnikowi płci przeciwnej. O
    ile jest przystojny, ciagnie go podstępnie do sypialni i gotuje mu "to co
    mamusia". O ile nie jest przystojny, przyczepia się do niego jak rzep i
    popisuje się niewybrednymi złosliwosciami, żeby zwrócić uwagę towarzystwa.
    Aby rozszerzyć swój zakres znęcania się nad swiatem kupuje, a chętniej
    podkrada zwierzęta, na które może się bezkarnie wydzierać lub dręczyć
    wymyslnie, co uwielbia. W gnębi duszy jest skapa. Chętnie wyłudza stare
    ubrania i zaproszenia od bogatych znajomych, gdzie je i pije bez
    opamiętania. Z oszczędnosci hoduje jarzyny, choćby na parapecie kawalerki, 3
    m od autostrady. Ma zawsze rozmazany tani makijaż i brudne ręce, bo na mydle
    też oszczędza. Przeważnie ma jakiegos rozdeptanego męża i dzieci, ale trwa
    to relatywnie krótko, bo mężczyzni uciekaja od niej na koniec swiata,
    wymyslajac jakiekolwiek wykręty, żeby w ogóle wydostać się z domu, w którym
    Pani Strzelec nie przepusci nikomu rechocac z własnych konceptów. Na starosć
    na żylastych nogach z trudem nadaża za ukochanymi młodzieńcami. Siedzi na
    balkonie, ciagnie kota za ogon i je nie umyte marchewki własnego chowu,
    przegladajac się z zachwytem w lustrze.

    PAN STRZELEC

    Niezwykle mylaca jest jego donkiszoteria i błyskotliwosć. Mydłkowato
    przystojny, wierinteligentny, jest Pan Strzelec wyjatkowo stabilnym, tępym,
    acz podstępnym przeciwnikiem. W głębi duszy zakompleksiony samotnik o
    skłonnosciach sadystycznych, chętnie wymusza hołdy sterroryzowanego
    otoczenia. Stworzony dla swiata z czasów wojny stuletniej, najchętniej
    mieszkałby w koszarach sprawdzajac czystosć i kontrolujac korespondencję
    podwładnych. Próżny do granic dobrego smaku stroi miny do każdej mijanej
    szyby, w której w swoim pojęciu widzi uskrzydlonego Boga Wojny, lub minimum
    premiera. Z radosci szpieguje i wykrywa najdrobniejsze niedociagnięcia, aby
    karać winnych. Uznaje tylko męskie towarzystwo, w głębi duszy pogardza
    kobietami. Jedynym przejawem jego wrażliwosci jest wrażliwosć na siebie. O
    ile się żeni, rezygnujac z ukochanego obozowego trybu życia, wybiera uboga
    masochistkę, która może bez trudu opanować i wykorzystywać. Głuchy na
    muzykę, slepy na sztukę, usypiajacy przy inteligentnej rozmowie, tępo
    rozpolitykowany, wiedzie życie samotne i puste. Ambicja zastępuje mu
    wszystkie inne ludzkie uczucia. Na starosć zasznurowany w gorsecie, paraduje
    tabetycznym krokiem w swoim starym mundurze, szturchajac kijaszkiem bawiace
    się w parku dzieci.

    STRZELEC - żona

    Złosliwa, pewna siebie wscibska sknera terroryzuje męża i dzieci w
    niewybredny sposób. Zawsze ma rację, zawsze sięga wyżej niż powinna. W
    sposób nieelegancki podlizuje się silniejszym i bogatszym od siebie. O ile
    maż się podporzadkuje, ma szanse nie zostać wyrzucony z domu pod byle
    pretekstem. zle wychowana i majaca słabosć do młodszych, najlepiej
    ciemnoskórych chłopców, jest z siebie ni zwykle zadowolona. Dokucza
    wszystkim, szokuje ordynarnymi dowcipami, zaszywa oszczędnosci w sienniku i
    wysyła nieletnia córeczkę sprzedawać zapałki.

    STRZELEC - maż

    Mało inteligentny, nierodzinny, oschły, bardzo pewny siebie, bez
    uzasadnienia szuka na żonę królewny z bajki. Bardzo prędko po slubie zaczyna
    niegrzecznie i nietaktownie, za pomoca niewybrednych argumentów, egzekwować
    swoje racje. Wygłasza napuszone, niezbyt odkrywcze przemówienia, zamęczajac
    domowników. Bogu dzięki najchętniej spędza czas z kolegami lub swoimi
    platonicznymi, głupiutkimi wielbicielkami, gdyż zakochany jest zawsze, tyle,
    że może zapomnieć w kim. Od żony oczekuje wiary w jego nierealne plany i
    żeby chwaliła go bez przerwy. Dzieci i ile ma, nie zauważa. Generalnie
    bardzo męczacy na dłuższa metę.



    KOZIOROŻEC

    22 II do Ziemi zbliża się wielki ponury Saturn. Planeta chłodu, smutku i
    nieszczęsć. Od tego dnia zaczna się rodzić nieszczęsne Koziorożce. Dziecko
    Koziorożec jest skryte, zakompleksione, ssie palec, raczki trzyma pod
    kołdra. Jest ponure żarłoczne, masochistyczne i tępe.

    PANI KOZIOROŻEC

    Ambitna kretynka. Nadpobudliwa, tępa histeryczka. W życiu jej nie idzie.
    Łapie się za wszystko i wszystko robi zle. O ile spiewa, to najwyżej wyje, o
    ile jest projektantka mody, jej czołowym osiagnięciem jest pokrowiec na
    syrenkę w łowickie pasy. O ile zajmie się sztuka, ma najwyżej wystawę
    posmiertna i to na prowincji. Jest posępna, zupełnie pozbawiona poczucia
    humoru i dobrego smaku. Żyjac w swiecie pozorów udaje popularna diwę. Łypiac
    łakomie dookoła, prowadza się z młodzieńcami o predylekcjach niekoniecznie
    heteroseksualnych. Dzidzia piernik, od której mężczyzni uciekaja po dwóch
    dniach z najbliższym kolega lub wstępuja do klasztoru. O ile ma dziecko, acz
    o to trudno w zwiazku z jej wybitna nieatrakcyjnoscia, dziecko to ma gorzej
    niż nieszczęsni bohaterowie Dickensa. Brudne i smutne patrzy na swoja
    samotna matkę, słaniajaca się z chorej ambicji. Skapa, uparta, podskakujaca
    niczym galwaniczna żaba, co osiagnie - zniszczy sama. Kończy jako wyliniała
    laleczka w różowej czapeczce, kupujaca sobie miejsce na niegustowny
    grobowiec z płaczacym cherubinkiem.

    PAN KOZIOROŻEC

    Jeżeli jakis gentleman w towarzystwie nie da się rozbawić nawet najlepszym
    żartem, nie reaguje na komplementy, pije niechętnie byle co, zapala jeden
    tani papieros od drugiego, zamysla się tępo i nie reaguje na piękne kobiety,
    jest to Koziorożec. Pozbawiony fantazji, luzu i dystansu do swiata, zamyka
    się w sobie stajac się coraz bardziej nieatrakcyjny fizycznie i psychicznie.
    Niechlujny, nieelegancki, nie potrafiacy cieszy się niczym, zamęcza
    najbliższe otoczenie nie potrzebnymi uwagami. Podejrzliwy pedant liczy
    zapałki i zaznacza ilosć alkoholu w butelkach. Potrzeby ma minimalne i
    przekonany o własnych racjach, usiłuje pozbawić swoich bliskich radosci
    życia. Seksualnie nie istnieje. To co nazywa życiem erotycznym, to ponura
    gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wyglad jest obojętny, on ma tylko
    swoje problemy. Kochać nie potrafi. Często impotent. Fanatycznie przywiazuje
    się do dziwnych idei. Z czasem staje się niebezpiecznym maniakiem bez
    instynktu samozachowawczego. Może da się chętnie ukrzyżować, albo podpala
    się pod byle pretekstem pod Konsulatem USA. Ucieka jak najdalej. Stalin
    astrologii.

    KOZIOROŻEC - żona

    Skapa, zakompleksiona, przyziemna i niekobieca, zwykle zajmuje się jak
    najtańszym prowadzeniem swojego smutnego, pozbawionego fantazji domu. Wokół
    niej jest zawsze brzydko i posępnie. Jej swiat składa się wyłacznie z
    poswięceń, obowiazków i rachunków. Choćby miała 20 lat zamartwia się
    wysokoscia przyszłej emerytury. Gotuje ciężko i bez wyobrazni, oszczędza na
    każdym produkcie. Dzieci marionetki w wyrosniętych ubrankach musza myć ręce
    50 razy dziennie i składać skarpetki w kancik. O mężu nie ma co mówić, bo
    przy pierwszej okazji ucieka.

    KOZIOROŻEC - maż

    Tchórzliwy i zakompleksiony, ociężały pan Koziorożec jest chodzacym wyrzutem
    sumienia. Żeni się dosć wczesnie z jakas brzydka koleżanka z klasy lub
    krewna, bo ładnych i inteligentnych kobiet się boi. Jego dom jest odarty z
    romantyzmu i czułosci, a on sam nieustannie kontroluje czystosć i domowe
    wydatki. Chorobliwie zazdrosny, podejrzliwy i nudny, nie lubi kontaktów
    towarzyskich, gdyż wymagaja, niestety pewnych nakładów finansowych. Urodzony
    pesymista rozpatruje pewne zagadnienia mogace wyniknać z karygodnych
    zaniedbań domowników. O ile ucieka w pracę, jest spokój dopóki nie skończy,
    i wtedy znowu męczarnia.



    WODNIK

    20 I. Zimna, ponura i tajemnicza planeta Saturn straszy ciagle nad
    horyzontem. Na swiat przychodza Wodniki, dzieci wampiry wysysajace soki z
    Bogu ducha winnych matek. Sprytne i wscibskie, i tak wiedza lepiej.

    PANI WODNIK

    Sprytna histeryczka. Niezwykle sprzeczna natura. Pod bardzo wieloma
    względami przypomina mężczyzn z tego znaku, dla którego o dziwo jest idealna
    partnerka. Jako nastolatka infantylna, lodowata w srodku, gaworzy i
    chichocze niczym dziecina. Żałosna i nie majaca pojęcia o autentycznych
    emocjach, jest urodzona aktorka. Jako dziecko gra wspaniale dziecko, jako
    kobieta gra kobietę. Jest sentymentalna i nierówna. Na wszelki wypadek
    zasypuje wszystkich laurkami, majac jednoczesnie uczucie niedowartosciowania
    i nie spełnienia. Za maż wychodzi wczesnie nie znajac prawie swojego
    partnera, głównie po to żeby zaimponować koleżankom. Infantylna i bez powodu
    pewna siebie, nienawidzi kontaktów fizycznych z partnerem, zastępujac je
    bezsensownymi aktywnosciami gospodarczo-finansowymi. Jak Pani Panna, jest
    urodzona przełożona zakładu dla dziewczat. Prawdziwa tragedia zaczyna się po
    ucieczce zdominowanego męża. Wtedy Pani Wodnik obnosi gdaczac swoja klęskę i
    cała energię kieruje na wysysanie resztek indywidualnosci z dziecka, które
    choćby było Leonardem da Vinci, dla niej jest zbyt lekko ubranym idiota ze
    zle ostrzyżonymi włosami. Na starosć zostaje radiestetka mierzaca
    wahadełkiem swoje cisnienie i sprawdzajaca przy pomocy jajek na bekonie stan
    swojej watroby. Wyjatkowa kretynka.

    PAN WODNIK

    Mizogeniczny, agresywny upiór. Infantylny bufon osadzajacy bez żadnej
    podstawy cały swiat. To co w Wodniku sugeruje posiadanie wyobrazni jest
    histerycznym usiłowaniem bycia za wszelka cen innym od otoczenia. Czarujacy
    przy pierwszym zetknięciu, jest Pan Wodnik neurastenicznym gęgałem
    zanudzajacym otoczenie swoimi pseudooryginalnymi pomysłami. Z rozpaczy, że
    nie wszyscy padaja na kolana przy pierwszym z nim zetknięciu, dosć wczesnie
    siwieje, lub łysieje "w placek". Jest hipochondrykiem, który dla popisu
    skłonny jest demonstracyjnie umrzeć na katar. Opiekuńczy, pogodny
    narzeczony, po slubie zmienia się w zamkniętego, ponurego egoistę bez
    przerwy robiacego małostkowe uwagi. Gardzi kobietami. Nie znosi mężczyzn.
    Wszystkich uważa za gorszych od siebie podludzi. Jego schizofreniczna
    osobowosć sprawia, że Pan Wodnik w domu i poza domem, to dwie rożne osoby.
    Nikt go nie lubi, czego absolutnie nie potrafi przyjać do wiadomosci. Uważa,
    że jest fantastyczny. Jego stosunek do ludzi sprawia, że nie sposób z nim
    pracować. Będac woznym drze się na dyrektora, będac dyrektorem opluwa
    ministra. Seksualnie nadpobudliwy, usiłuje zdobywać kobiety idiotycznymi
    uwagami i żartami. Jako kochanek niezwykle męczacy i nierówny jak
    klimakteryczna primabalerina. Na starosć dziwaczeje paskudnie i rosna mu
    włosy w uszach, co dodane do siwizny i łysiny odstręcza, resztkę
    wielbicielek. Biedny, bo pieniędzy nigdy nie ma. Zdziczały jest plaga
    darmowych odczytów, gdzie wymadrza się zadajac podchwytliwe pytania. Cos
    okropnego.

    WODNIK - żona

    Idealna partnerka dla głuchoniemego. Rozgdakana histeryczka mówiaca bez
    przerwy, ciagle gdzies pędzi, ciagle czegos nowego wymaga. W domu nigdy nie
    wiadomo gdzie stoi fotel, bo namiętnie dokonuje bezsensownych przemeblowań.
    Pozornie pełna fantazji i bezinteresowna, lubi pieniadze i potraf i je
    bezpardonowo wyłudzi od męża. Dzieci zadręcza ciagła kontrola i tyradami
    wychowawczymi. Nawet dorosły syn nie ma szansy wykapać się w spokoju. Mama z
    cała pewnosci wpadnie do łazienki pod byle pretekstem. Jako żona niezwykle
    ruchliwa w dzień, a klocowata w nocy.

    WODNIK - maż

    Idealny partner dla głuchoniemej. Żeni się niechętnie. O ile to zrobi, nie
    przestaje ani na sekundę pouczać żony. Psychopatyczny besserwisser,
    pedantyczny i skapy wpędza otoczenie w stresy. W domu jest ponury i
    zasadniczy. A w stosunku nawet do nic nie obchodzacych go osób obcych, udaje
    uroczego bawidamka. Dzieci nie lubi, zwierzęta prędko go nudza. Często
    popada w tandetne romanse, wtedy niewybrednie kłamie. Buduje egzystencję
    rodziny na bezpodstawnej wierze w swoje szczęscie, którego nie ma. O ile
    żona nie zatka sobie uszu i nie przejmie spraw finansowych może by krucho,
    acz znam pozytywne wyjatki.



    RYBA

    22 II na niebie jedna z najdziwniejszych planet, patron neurasteników i
    lunatyków - Neptun. Zaczynaja się rodzi upiory, zmora innych znaków, skłonne
    do używek, niemożliwe do zaakceptowania Rybki. Niestety, jak dotad nikt
    jeszcze nie znalazł sposobu na wyeliminowanie tego znaku. Dziecko RYBA to
    mały rozdygotany histeryk. O ile w ogóle przestaje płakać, zanosi się
    piskliwym idiotycznym chichotem bez powodu. Sika w majtki do wieku
    maturalnego. Obgryza paznokcie i doprowadza rodziców do stanów samobójczych.

    PANI RYBA

    Wodnistooka dziewczynka chowajaca się za szaf ,płaczaca przy sznyclu
    cielęcym z kopytkami i sałata, wyrasta na piszaca wiersze i zbierajaca
    aktorki, zapłakana panienkę. Obgryzionymi paluszkami przeciera wiecznie
    czerwone oczki i wielkie to zaskoczenie, jesli nie jest lunatyczka.
    Rozkapryszona, leniwa i bierna, jest uosobieniem wulgarnego archetypu
    kobiecosci. W wieku jedenastu lat zakochuje się w wujku ze strony ojca i po
    raz pierwszy usiłuje popełnić samobójstwo pijac borygo. Niestety, odratowana
    za maż wychodzi bez problemu, wykorzystujac brak rozumu i intuicji u kolegi
    z klasy. Rozczytana w romansach, wyobraża sobie małżeństwo jako ciagła
    wymianę pachnacych bilecików i schadzki w malowniczych altanach. Seksualnie,
    pełna wiary w motylki, nie może pogodzić się z brutalna fizjologia. O ile
    wszystko przebiega normalnie, jest to powód do następnego usiłowania
    samobójstwa, przez utopienie, lub pójscie samopas w Puszczę Białowieska.
    Leniwa, niezdolna, bluszczowata, niezdecydowana, niczym jemioła wypija soki
    z otoczenia. Tępa i małostkowa, niezdolna do jakiegokolwiek działania,
    pozuje na heroinę romansu i swoimi humorami tak zastrasza otoczenie, że po
    jakims czasie, może leżeć czytajac francuskie powiesci rycerskie, tyjac jak
    pulpet od niewybrednych, przeterminowanych herbatników. W póznej starosci,
    bo jako pasożyt żyje długo, opłakuje męża, który z niewiadomych powodów
    zginał podobno zjedzony przez piranie.

    PAN RYBA

    Bul, bul. Kobieta, która ma nieszczęscie zakochać się w Panu Rybie, o ile
    nie chce zwariować i móc uratować swoja tożsamosć, niech ucieka na koniec
    swiata, albo od razu się otruje. Romantyczny, kruchy chłopiec z bukiecikiem
    niezapominajek. Samotny i uciekajacy od swiatowego życia, doprowadza
    energiczne koleżanki do szaleństwa z miłosci. Wiecznie obrażony na cały
    swiat, niedoceniany w swoim pojęciu przez nikogo, narzuca Pan Ryba pewien
    niepowtarzalny, tandetno-sentymentalny styl romansu. Blady, na pograniczu
    samobójstwa, skłócony z matka i całym swiatem, jest idealnym uosobieniem
    romantycznego kochanka. Bierny, niezdecydowany, zakompleksiony, bez problemu
    o dziwo, odnajduje się w seksie. Jest do szpiku kosci zepsuty i
    nieprzyzwoity. Dzięki intuicji własciwej znakom wodnym, znajduje słynny
    guzik, który uruchamia seksualnie i gubi każda kobietę. Będac na zewnatrz
    zaszczuta ofiara, cały czas w defensywie pozwala się łaskawie, godzi i
    zdobywa. Kłamie potwornie, zarzucajac kłamstwo każdemu. Doprowadza do
    konfliktów, które natychmiast wykorzystuje na swoja korzysć. Kobieta, która
    ma nieszczęscie mieć męża Rybę, powinna zdawać sobie sprawę, że jakakolwiek
    negatywna uwaga może spowodować rozwód lub romans wyżej wymienionego, nawet
    ze stara dozorczynia tylko po to, by niedowartosciowany Pan Ryba poczuł się
    lepiej. Np. siedzimy sobie z naszym kochankiem Ryba, pijemy szampana i
    słuchamy jego serenady. Od kilku dni jest cudownie. Zaadaptowalismy parcel
    na Sadybie i jestesmy w upragnionej przez Pana Ryb ciaży. Po czym Pan Ryba
    wychodzi na chwil do toalety. z toalety za 10 minut wypełza wstrętny
    nienawidzacy nas gad, który przypomina nam przypalenie marchewki w 1964
    roku, poddaje w watpliwosć ojcostwo upragnionej ciaży, pakuje się, wycofuje
    wkład na parcelę i wraca do matki. Słaby, sentymentalny, ograniczony,
    wygodny egoista, przed którym słusznie ostrzegaja wszystkie astrologie
    swiata.

    RYBA - żona

    Chorowita, zestresowana, wiecznie urażona gaduła, potwornie boi się swiata.
    Seksualnie bez kompleksu, cała odpowiedzialnosć za swoje doznania erotyczne
    zrzuca na partnera. Cały czas udaje uposledzone biedactwo, starajac się
    unikna jakiejkolwiek odpowiedzialnosci za swoja znerwicowana, niedożywiona
    rodzinę. Poza domem chichocze i podskakuje jak nastolatka. Generalnie niezła
    aktorka i spryciula, która grajac słabiutka kobietkę, wyciska wszystkich jak
    cytryn, wyłudzajac prezenty.

    RYBA - maż

    Naiwny nieudacznik, któremu pieniadze i okazje życiowe przeciekaj przez
    palce. Histeryczny i infantylny w domu mówi bez przerwy, domagajac się
    pochwal nawet za drobiazgi. Wprowadza się w różne stany psychiczne sam.
    Nigdy nie wiadomo jaki będzie miał humor. Nie jest on zależny od
    jakichkolwiek czynników zewnętrznych. Żona pana Ryby, niczym saper, musi
    uważać na jego nastroje i znosić awantury, patrzac jak za dużo je i pije
    coraz bardziej tracac kontur

  12. #32
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar jabko
    Zarejestrowany
    May 2003
    Posty
    5.428
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    201

    Domyślnie

    Ja nie mam znaku

    A jeśli juz to koziorożec
    Ogromnie lubię kobiety, zwłaszcza te piękne i uległe.
    Dzienik JABKA
    Komentarze

  13. #33
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar joan
    Zarejestrowany
    Apr 2005
    Posty
    2.366
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    26

    Domyślnie

    To Horoskop Hanny Bakuły - u mnie sie nie sprawdza (muuu )
    Czasem trzeba skoczyć z mostu zanim rozwiną się skrzydła.

  14. #34

    Domyślnie

    Cytat Napisał sebo8877
    JA jestem Lew

    Ale ten Hitler, Goebbels, Pinochet, Stalin, Lenin, bin Laden i Pol Pot - Ci to fajnie mieli - do wyboru do koloru

    Sebo8877
    Ale oni mają wszystkie znaki pod sobą..... poza szlachetną wagą

  15. #35
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar sebo8877
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Głogów Młp
    Kod pocztowy
    36-060
    Dzielnica
    Zabajka
    Posty
    4.324

    Domyślnie

    Do d.upy te horoskopy - nic pozytywnego - sama goła prawda o ludziach ...

    sebo8877
    Już niedługo już niebawem u siebie...

  16. #36
    Lider FORUM (min. 2800) OGRODNICZKA CZARODZIEJKA Avatar arcobaleno
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    4.024

    Domyślnie

    Jestem Panią Koziorożec...czyli...ambitną kretynką
    A tak poza tym to nic więcej się nie zgadza

  17. #37
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar daggulka
    Zarejestrowany
    May 2006
    Posty
    15.932
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    319

    Domyślnie

    Dżizes....popłakałam się ze śmiechu przy moim horoskopie....tym rozszerzonym...Pani SKORPION......dobre dobre.....
    kto szuka ..... ten znajdzie ......

  18. #38

    Domyślnie

    Cytat Napisał arcobaleno
    Jestem Panią Koziorożec...czyli...ambitną kretynką
    A tak poza tym to nic więcej się nie zgadza
    dokladnie tak, jak ja

  19. #39
    Lider FORUM (min. 2800) Avatar dominikams
    Zarejestrowany
    Mar 2005
    Posty
    3.415
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    197

    Domyślnie

    Cytat Napisał jea
    Cytat Napisał dominikams
    jea, może cię podszkolić? ...
    chętnie, tylko nie wiem czy będziesz miała tyle czasu. Ja wiedzę przyswajam długo i bardzo lubię zgłębić temat, tak wniknąć głęboko
    Nic z tego Właśnie się dowiedziałam, że :
    Cytat Napisał Capricorn
    Seksualnie oziębła i niechętna...
    ...Od rana szelesci wykrochmalona bielizna osobista...,

    ... Zakompleksiona, pełna zahamowań seksualnych...
    ... Wyjatkowo chłodna i nudna partnerka.


  20. #40
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar jabko
    Zarejestrowany
    May 2003
    Posty
    5.428
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    201

    Domyślnie

    Cytat Napisał arcobaleno
    Jestem Panią Koziorożec...czyli...ambitną kretynką
    A tak poza tym to nic więcej się nie zgadza
    No to pasujemy do siebie

    To co nazywa życiem erotycznym, to ponura
    gimnastyka z niekochanymi kobietami. Ich wyglad jest obojętny, on ma tylko
    swoje problemy. Kochać nie potrafi. Często impotent.

    Mnie podsumowali
    Ogromnie lubię kobiety, zwłaszcza te piękne i uległe.
    Dzienik JABKA
    Komentarze

Strona 2 z 4

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony