Witam wszystkich,
Odnawiam temat. Otóż mam kilka (ok. 8 ) płytek terakoty 8mm do przecinania. Robię to pierwszy raz w życiu. Ponieważ mi się to na początku wydawało się nieskomplikowane kupiłem w markecie najtańszą maszynkę do glazury 300mm produkcji chińskiej za 34,90 zł. Przyłożyłem płytkę, rysowałem kółeczkiem, tzn. przejechałem nim parę razy w tę i wewtę dość mocno naciskając (co nie było łatwe, więc podejrzewam że może coś źle robiłem). Potem nacisnąłem mocno na dźwignię aby "stopka" przełamała plytkę. I co? I nic. Więc drugi raz ją nacisnąłem z całej siły. Tym razem płytka się poddała, ale perfidnie pękała nie po linii cięcia, tylko w poprzek! Próbowałem sposobem, czyli najpierw mocno nacisnąć jedną krawędź płytki aby lekko się podniosła a potem dopiero dźwignią i stopką w środek. Czasem się udaje czasem nie, i zupełnie nie mogę kontrolować linii łamania.
Powiedzcie proszę co robiłem nie tak? Jak trzeba prawidłowo wykonać nacięcie i łamanie? Czy cięcie przeprowadzić w kierunku od kółeczka do stopki czy może odwrotnie? Czy może maszynka była do kitu?
Dziękuję za wszelkie porady i pozdrawiam,
altus