Wprawdzie opisałem przypadek w wątku WNĘTRZA "Porta - czy ........", ale szukam pocieszenia w odpowiedniejszym dziale.
Kupiłem 6 sztuk drzwi - 1000zł / sztukę i zamiast 6 drzwi jak z wystawy sklepowej dostałem z dużą iloscia zalakierowanych błędów i niby łączeń technologicznych jednym słowem niedoróbek.
Jestem zdegustwany, zniechęcony i co najgorsze nie mam już sił na reklamacje i tego typu rozmowy. Jak można coś takiego wypuścić do klienta, płacę dużo kasy ciesząc się że tym wyrzeczeniem podniosę estetykę domu, a w efekcie okazuje się ,że lepszy efekt miałbym kupując tanie drzwi z jakiegokolwiek supermarketu, przynajmniej wchodząc do domu nie myslał zawsze patrząc na drzwi- ale buble. To ze goście będą mówić - "o widzę że popękały ci futryny, szkoda bo drzwi ładne" przeżyje.
Jeśli macie coś na pocieszenie piszcie, tylko proszę nie radźcie mi abym walczył w sprawie reklamcji, bo nie mam już sił ani ochoty. Z góry dzięki