Mam pytanie do tambylców, czyli warszawiaków:
Planujemy przyjazd w okolice stolicy rano, zwiedzanie i dojazd na imprezę. Nasza wersja jest taka, że zostawiamy auto w wiosce, dojeżdżamy pociągiem (atrakcja dla dzieci jeżdżących głównie samochodem), zwiedzamy, wsiadamy w autokar Muratora i jedziemy do wioski, gdzie czeka nasza Felusia. Pytanie jest następujące - czy to się da zrobić, czyli, czy da się jakoś dotrzeć z wioski do pociągu jadącego do Warszawy? A może lepiej zostawić autko gdzieś bliżej jakijeś stacji kolejowej niedaleko wioski, wrócić do niego pociągiem i dojechać na imprezę? Skąd najłatwiej dojechać pociągiem na centralny?
Wiem, że komplikujemy, ale dzieci strasznie napalone na ten pociąg wjeżdżający pod ziemię.