Zastanawiałem się też jaki wpływ na osadzanie się sadzy ma etap palenia w kominku, inaczej mówiąc: jakie warunki najbardziej sprzyjają powstawaniu tego a jakie minimalizują te zjawisko? Z różnych stron czytałem, że podtrzymywanie delikatnego żaru jest jedną z przyczyn powstawania sadzy, bo temperatura jest niższa. A jak ma to się to rozpalania? Bo przy rozpalaniu jest właśnie ta niższa temperatura. Czy żywica z tych iglaków wytrąca się bardziej przy rozpalaniu czy też jakbym wrzucił kilka patyków do rozgrzanego już kilka godzin pieca?