Majster w trakcie remontu mieszkania mi podpowiedzial, ze rury gazowe moga isc w tzw. suchej zabudowie. Poniewaz kładłam płyty gk z wełna pod spodem to rury poszły pod płytami. W miejscu gdzie sa łączenia rury, na kolankach, mam wyciete i zaslepione otwory w płytach. Płyty do tego sa tak polozone ze w razie nie daj boze problemów wyłamuje tylko paski pod którymi sa rury. Pan ze spoldzielni kazał mi rozebrac cała konstrukcje twierdzac, ze rażaco naruszyłam prawo budowlane i naraziłam na niebezpieczeństwo wszystkich wkoło. Czy on ma racje?