Jedni wyrzucają śmieci do lasu a inni, jak "Pizaro", tłuką żmije. Wsiok zawsze pozostanie wsiokiem i trudno takiemu tłumaczyć.

U mnie żmije spotkałem dwukrotnie. Za każdym razem zapakowałem do worka i wywiozłem do lasu. Nie wróciły.