mały domek amonite

[amonite]

Czekania na PnB ciąg dalszy...
Pani, która zajmuje się moim wnioskiem jest chora i wybiera się na zwolnienie
Ciągle główkuję nad sposobem ogrzewania domu. W projekcie jest kominek z rozprowadzeniem ciepła + ogrzewanie elektryczne ewentualnie. Chciałabym zamiast typowego kominka zbudować piec ceglany.



Taki piec znalazłam już dość dawno w jednym z czasopism. Zbudowany jest z cegły i otynkowany, ogrzewa ponoć CAŁY dom ( 2 razy większy od mojego). Podoba mi się. Fajnie byłoby jednak jeszcze dołączyć funkcję kuchenną - żeby dało się coś ugotować przy okazji... A może jeszcze podkowę do ogrzewania wody użytkowej... W każdym razie bez zduna się nie obejdzie, choć - z drugiej strony - moja rodzinna "złota rączka" pewno by sobie z tym poradziła, gdyby miała schemat takiego "cuda". W dodatku o zduna teraz wcale niełatwo, a jeszcze o takiego z pomysłami...

Wcześniej myślałam o zwykłym piecyku typu "koza" - są takie o mocy wystaczającej do ogrzania nawet większych powierzchni niż u mnie. Jednak taka pieco-kuchnia chyba bardziej by pasowała...

Szukam podobnych wątków na forum, parę znalazłam. Sporo na te tematy mają do powiedzeniaForest-Natura, Darek B, Brzoza, Hes. Powoli czytam i analizuję. Może coś się wyklaruje? W międzyczasie sobie rysuję, jak to mniej więcej miałoby wygądać zewnętrznie.

[amonite]

[amonite]

Oczywiście ciągle czekam. Okazuje się, że na razie moja dokumentacja w starostwie jest nietknięta Ale na pocieszenie pani powiedziała mi, że przede mną są tylko 3 osoby, a potem to już szybko pójdzie. No zobaczymy…
W międzyczasie szukam kogoś do objęcia zaszczytnej funkcji KIEROWNIKA BUDOWY. Myślałam, że znajdę kogoś takiego w moich okolicach, ale jak na razie nie znalazłam.

Ciągle główkuję nad tym moim aneksem kuchennym z piecem. Wyszło mi cos takiego:



Zalazłam na forum super piwniczkę, niestety nie zapisałam sobie, kto jest jej właścicielem, mam nadzieję, że się nie obrazi, jeśli jego piwniczka będzie moją inspiracją.

Wejście do mojej byłoby "przyklejone" do ściany domu.

Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mojego dziennika (mam nadzieję, że tacy są…)

[amonite]

Nie pisałam, bo i nic się nie działo... Ale wszystko wskazuje na to, że z początkiem września zacznie się dziać Dokumenty złożone w starostwie są sprawdzone, wszystko jest już ok. Była niewielka poprawka - dobrze, że zadzwoniłam, bo okazało się, że na planie zagospodarowania działki nie ma wrysowanego przebiegu przyłączy prądu i wody. Pani ze starostwa była bardzo miła, powiedziała, że jeśli projektant przyjedzie i to wrysuje na poczekaniu, to za kilka dni bedzie gotowa decyzja o PnB. W tym samym dniu zadzwoniłam do projektanta - pojechał i wrysował to również w tym samym dniu - nieźle, co? Przy tym bez mojego pełnomocnictwa i bez mojej obecności , tylko przez telefoniczne ustalenia. Jednak czasami da się coś załatwić w naszych urzędach, zdarzają się życzliwi ludzie...

Tak więc, wkrótce powinnam mieć pozwolenie, aż nie chce mi się w to wierzyć... Tak bardzo chciałabym, żeby się to wszystko udało, a ciągle jakieś czarne myśli mnie nachodzą - boję się, że wydarzy się coś, co odbierze mi radość z budowania domu... Może za bardzo tego chcę? Za dużo o tym myślę?

Ostatnio odwiedziła mnie przyjaciółka z mężem i dzieciaczkami. Popatrzcie, co dostałam w prezencie od 3-letniego Jasia:



Super, prawda? Szczególnie kolor dachu - Jasio stwierdził, że przecież "dziewczynki najbardziej lubią różowy kolor"

[amonite]

Mam pozwolenie Po 48 dniach od chwili złożenia wniosku. Ale miało być tydzień temu, niestety - nie było. Teraz znowu czekanie - na uprawomocnienie.... 2 tygodnie. A po zgłoszeniu w nadzorze kolejny tydzień...
Ciekawe, czy uda mi się zacząć w tym roku Jeśli w październiku zaczną się jesienne pluchy, to marnie to widzę....
Znalazłam kierownika budowy, wydaje się w porządku.
A więc znowu CZEKANIE.......

[amonite]

Nie pisałam dość długo, ale to nie znaczy, że nic się nie działo. Otóż ZACZĘŁO SIĘ! Zaraz po zgłoszeniu rozpoczęcia prac i odczekaniu 7 dni, czyli dokładnie 26 września, dom został wytyczony ( po znajomości - za darmo ) i na działkę wjechała koparka (koszt jej pracy - 500 zł.)
Wykop trochę mnie przeraził, bo jednak choć domek mały, to dziura w ziemi zrobiła się wielka. I tak - do dzisiejszego dnia, pomimo niezbyt sprzyjającej pogody i padającego co jakiś czas deszczu, udało się wylać ławy fundamentowe i zacząć murować ściany piwnicy.

Coś o dotychczasowych kosztach budowy:
Do momentu uprawomocnienia pozwolenia wydałam 24 606 zł.
Ostatnio kupiłam:
dziennik budowy - 12 zł.
drewno na więźbę - 3 050 zł.;
cement, izolbet, folię izolacyjną, tablicę informacyją - 1 600 zł.;
zapłaciłam:
panu "koparkowemu" - 500 zł.;
kierownikowi budowy - 300 zł.
geodecie za wytyczenie domu - 0 zł

Daje to razem : 30 068 zł.

Zdjęcia z postępów prac wkrótce

[amonite]

Trochę zdjęć:




Najpierw się zbroiłam - trzeba było wykorzystać czas oczekiwania na PnB, a ekipa się paliła do pracy


Sprawdza solidność wiązania?



To kawałek wykopu - piwnica i szalowanie ław:



Trochę bałaganu - jak to na budowie:



I już pną się w górę ściany piwniczki, widać, gdzie będzie komin.





A tu okienko piwniczne:



Pierwsze okna i drzwi w MOIM domu (na razie ciągle piwnica...)



A drewno na więźbę czeka na swoją kolej, oby nie za długo:

[amonite]

I jeszcze kolejne koszty:

- przewody kominowe 230 zł.
- plastyfikator 15 zł.
- pustaki wentylacyjne 30 zł. Razem 275 zł.


Dotychczasowe koszty wynoszą więc 30 343 zł.

[amonite]

Pomimo niezbyt sprzyjającej pogody prace trwają.

Kolejne koszty:

cement, piasek 1602 zł.

Razem :
31 945 zł. (papierologia + materiały)

A teraz kilka zdjęć:










I trochę jesiennych smuteczków...

[amonite]

Powoli, powoli, ale do przodu
Dokupiłam cement (440 zł.)
Dotychczasowe koszty: 32 385 zł.


Przedwczoraj został zazbrojony strop nad piwnicą:






a wczoraj udało się go zabetonować! (Choć pogoda przeszkadzała i co chwilę padało, na szczęście niezbyt mocno):



Ciekawe, ile jeszcze zdążymy zrobić przed zimą - na zasypanie czekają fundamenty pod niepodpiwniczoną częścią domu, przydaloby się też wymurować ściankę przy zejsciu do piwnicy, ale i tak się cieszę z obecnego etapu Mam nadzieję, że płyta zdąży podeschnąć przed ewentualnymi przymrozkami

A w ogrodzie bardzo już jesiennie się zrobiło...

[amonite]

No i koniec prac budowlanych w tym roku. Chyba powinnam być zadowolona - w zasadzie udało się zrobić to, co najważniesze przed zimą: wylać strop nad piwnicą, wymurować część ścianki przy zewnętrznym zejściu do tej piwnicy i zabezpieczyć prowizorycznym daszkiem to zejście ( schodki są na razie wyrzeźbione w glinie ) Nawet jakieś okienka stare udało się wstawić i nie będzie sypało i lało do środka.

Zima nadciąga, a wraz z nią myśli o... piecu Jako, że w planach mam ogrzewanie właśnie przy pomocy pieca, szukam optymalnego rozwiązania. Myślałam najpierw o piecokominku z cegły, teraz, zachęcona przykładem Gagaty bardziej skłaniam się ku piecokuchni z tradycyjnych kafli. Znalazłam kilka ciekawych rozwiązań:

kuchnia 1

kuchnia 2

kuchnia 3

kuchnia 4

kuchnia 5

kuchnia 6

kuchnia 7

kuchnia 8

Jest coś w tych kuchniach, prawda?

[amonite]

A do mojej piecokuchni znalazłam już trochę akcesoriów

Drzwiczki z szybką, żeby było widać ogień:


Albo takie:



A najlepiej takie od razu z popielnikiem:


Piekarnik też się przyda:


...i rama z relingiem:


A kafle mogą być takie:


I jakiś ozdobny do tego:


Fajnie sobie pomarzyć.....

[amonite]

Zima, zima.....

[amonite]

Zima zimą, ale na budowie jednak coś się dzieje:

Z piwnicy zniknęły stemple:


A pojawiło się TO:


Koza osusza trochę wnętrze piwnicy, bo jednak sporo w niej wilgoci po tym późnojesiennym betonowaniu.

A na zewnątrz takie widoczki:




Przyznaję, że zima może być ładna, ale... z utęsknieniem czekam na WIOOOOOSNĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ!!!! Po raz pierwszy nie tylko z tego powodu, że po prostu nie lubię zimy
Z tej tęsknoty przeprowadzam rekonesans w temacie okien. Na razie mam wycenę z Oknoplastu i Oknoplanu - cenowo wygrywa ten drugi. Oczywiście biorę pod uwagę zwykłe białe okna, profil V-komorowy.
Materiały na dalszą budowę już w zasadzie są, dokupiłam teraz trochę cegły, pustaki wentylacyjne, przewody kominowe, drut, wapno. Zostanie do kupienia cement.
Tak sobie liczę, ileż to tego VAT - u będę mogła sobie odliczyć, i na razie wychodzi mi, że mam na połowę drzwi wejściowych

[amonite]

Nawet nie powiem, na którą stronę spadł mój dziennik
Zima była dla mnie czasem przemyśleń, trochę pozmieniały mi się plany. Chyba jednak (z bólem serca) zrezygnuję z kaflowej piecokuchni - za mało miejsca A tyle przykładów i inspiracji się naszukałam - cóż, zostaną w dzienniku, może się komus przydadzą... Zamiast pieca będzie żeliwna koza, najprawdopodobniej Jotula. Na kozie też można od biedy coś ugotować

Niby zima i przestój na budowie, ale coś niecoś się działo - zdobyłam piękną starą cegłę z rozbiórki. Ma jakieś 300 lat! Pochodzi z tej ruinki:





Ruinka to pozostałości po starych zabudowaniach dworskich, rzut kamieniem od mojej działki - właściciel ostatnio zdecydował się na rozbiórkę i dostałam ją calkiem za darmo

Jest wlaśnie taka, z jakiej wymarzyłam sobie ściankę naprzeciw wejścia



Cegiełka pięknie poukładana leży już na mojej działce, jest jej na tyle dużo, że wystarczy na wspomnianą ścianę i jeszcze na coś...

[amonite]

Bardzo Wam dziękuję za życzenia swiąteczne, niestety nie mogłam być jakiś czas na Forum i dopiero teraz się nimi cieszę

Nie mogłam też sama złożyć życzeń, ale myślami byłam z Wami
Za to teraz wszystkim życzę pięknej wiosny i rozpędu w pracach budowlanych... i nie tylko

[amonite]

A tak w ogóle, to zaczyna się u mnie coś dziać znowu Mam już chudziak tam, gdzie nie ma podpiwniczenia, niedługo zaczną rosnąć ściany. Zdjęcia będą wkrótce, a na razie muszę podsumować nowe wydatki:

130 zł - wypożyczenie zagęszczarki do gruntu
2690 zł - cegła, cement, folia, stal, rury pcv, styropian, dysperbent

Razem:
37 640 zł,
w tym papierologia 5665 zł, materiały 31 975 zł

Te materiały to nie tylko rzeczy wykorzystane do tej pory, ale też materiały na ściany i na więźbę, więc rzeczywiste koszty obecnego stanu są niższe, nie podliczałam dokładnie, jakie - chyba się za to zabiorę w wolnej chwili.

[amonite]

Rosną mi ściany
Robi się projekt przyłącza wodociągowego - 250 zł.
Zamówiłam okna! Najkorzystniej wypadł Oknoplan (5 - komorowe, białe) - w sumie 5400 zł ( bez montażu). Upatrzyłam sobie drzwi wejściowe, strasznie mi się podobają. Na temat Stobrawy są różne opinie - no i teraz nie wiem... Ale takiego wzoru nigdzie indziej nie znalazłam:



Stobrawa - Kolorado 51, 1789 zł. Drewniane, ocieplane styropianem. Dostawa w cenie drzwi - niestety nigdzie w okolicy nie mogę ich obejrzeć, a zamawiać w ciemno???
Ale tak mi się podobają...

[amonite]

ZIELONO MAM W GŁOWIE I FIOŁKI W NIEJ KWITNĄ...

.......

i nie tylko fiołki...

.......

.......

.......

Całować?


Ostatnio zajmuję się tym:
.......



Zdjęcia z postępów budowlanych będą..... eeeeeee...... następnym razem

[amonite]

Dziś leje u mnie od rana, nie będzie zdjęć z budowy, choć postępy jakieś są

W zastępstwie - parę innych fotek
To stara cegła z odzysku - prawda, że ładna?Oby długo nie czekała na swoją kolej

.............................

Tak wyglądały moje eksperymenty ogodnicze parę lat temu
Szklarenka to prowizorka ze starych okien i folii, kiedyś będzie ładniejsza




A tu widać, jak...
Ciężko pracowałam...

Na ten efekt:

A tu parę kolejnych inspiracji, tym razem z czasopism:
Podobają mi się te płytki na podłodze i ścianie - szukam podobnych, ale to wcale nie prosta sprawa




Zielone drzwi mnie naprawdę prześladują