dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 11 z 13
Pokaż wyniki od 201 do 220 z 245
  1. #201
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ew-ka
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    stamtąd ..
    Posty
    19.384
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    308

    Domyślnie

    jak czytam te Wasze opowieści o mężach to jedno mi na myśl przychodzi MÓJ MĄŻ JEST KOBIETĄ ....Uwielbia sprzątać i robi to doskonale (jedynie co , to nie myje okien ) , bardzo lubi prasować i to nie tylko swoje ale i moje rzeczy ,rozwiesza pranie i ściągając ze sznurków od razu je segreguje - sam chowa swoje rzeczy do swojej szafy i szuflad ....... raz w roku robi selekcję negatywną swoich ubrań ....jesli coś z premedytacja omija w szafie -to znak ,że należy sie tego pozbyć ...i sie pozbywa

    ....ale to jest efekt wieloletniej pracy nad osobnikiem płci odmiennej

    młode stażem małżonki - nie poddawać sie i nie zniechęcać .....nadejdzie kiedyś taki czas ,że Wy z nogami na stole przed tv ,a ukochany rozwiesza pranie na tarasie tak jak ja teraz

  2. #202

    Domyślnie

    Cytat Napisał Ew-ka
    jak czytam te Wasze opowieści o mężach to jedno mi na myśl przychodzi MÓJ MĄŻ JEST KOBIETĄ ....Uwielbia sprzątać i robi to doskonale (jedynie co , to nie myje okien ) , bardzo lubi prasować i to nie tylko swoje ale i moje rzeczy ,rozwiesza pranie i ściągając ze sznurków od razu je segreguje - sam chowa swoje rzeczy do swojej szafy i szuflad ....... raz w roku robi selekcję negatywną swoich ubrań ....jesli coś z premedytacja omija w szafie -to znak ,że należy sie tego pozbyć ...i sie pozbywa

    ....ale to jest efekt wieloletniej pracy nad osobnikiem płci odmiennej

    młode stażem małżonki - nie poddawać sie i nie zniechęcać .....nadejdzie kiedyś taki czas ,że Wy z nogami na stole przed tv ,a ukochany rozwiesza pranie na tarasie tak jak ja teraz
    hm. to może ja go kupię od ciebie?

  3. #203
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ew-ka
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    stamtąd ..
    Posty
    19.384
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    308

    Domyślnie

    .....i histora sprzed wielu wielu lat moich serdecznych przyjaciół

    Było to bardzo bardzo dawno ,kiedy to dostawało sie przydział na Fiata 126p
    Przed wyjazdem do Polmozbytu Grażynka mówi do Jasia ...
    - Jak będzie wybór to weź każdy kolor oprócz zielonego ...może być biały lub każdy inny ...byle nie zielony
    Mija dzień ...pod blok podjeżdża Fiat 26p w kolorze zielonym
    Grażyna ze smutkiem pyta
    -i co ? nie było innego koloru ?
    Jasiu na to
    -Były ....ale mówiłaś coś o zielonym


  4. #204
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ew-ka
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    stamtąd ..
    Posty
    19.384
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    308

    Domyślnie

    Cytat Napisał Capricorn
    [

    hm. to może ja go kupię od ciebie?
    no nie wiem .... drogo by musiało być

  5. #205
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... WSZECHOBECNA Avatar zielonooka
    Zarejestrowany
    May 2004
    Posty
    9.942
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Cytat Napisał _bogus_
    zielona - z tą częstością mycia samochodu w porównaniu z częstością mycia sedesu - też tak mam. Aż przez chwilę myślałem że o mnie piszesz
    nie wiem jak czesto myjesz samochod
    bo "on" myje czesto

  6. #206

    Domyślnie

    Cytat Napisał Ew-ka
    jak czytam te Wasze opowieści o mężach to jedno mi na myśl przychodzi MÓJ MĄŻ JEST KOBIETĄ ....Uwielbia sprzątać i robi to doskonale (jedynie co , to nie myje okien ) , bardzo lubi prasować i to nie tylko swoje ale i moje rzeczy ,rozwiesza pranie i ściągając ze sznurków od razu je segreguje - sam chowa swoje rzeczy do swojej szafy i szuflad ....... raz w roku robi selekcję negatywną swoich ubrań ....jesli coś z premedytacja omija w szafie -to znak ,że należy sie tego pozbyć ...i sie pozbywa

    ....ale to jest efekt wieloletniej pracy nad osobnikiem płci odmiennej

    młode stażem małżonki - nie poddawać sie i nie zniechęcać .....nadejdzie kiedyś taki czas ,że Wy z nogami na stole przed tv ,a ukochany rozwiesza pranie na tarasie tak jak ja teraz
    my co prawda nawet jeszcze nie małżeństwo i staż też nie wielki bo ledwie 7 cudownych lat ... ale mój facet też ma w sobie coś z kobiety (stereotypowo ujmując rzecz):
    - zmywa TYLKO on (nic nie tłucze, robi to szybko i dokładnie i nie trzeba mu o tym przypominać - sam się zabiera jak widzi, że trzeba)
    - pranie rozwiesza i zdejmuje, składa i chowa do szaf TYLKO on
    - odkurza TYLKO on
    - czasem jak mam dużo roboty to coś ugotuje, tylko pyta co po kolei trzeba robić
    - robi zakupy
    - codziennie biega po chlebek do piekarni
    - załatwia sprawy urzędowe i inne na mieście
    ja w tym czasem pracuję albo nie w związku z czym często jest tak, że leże sobie na kanapie i czytam podczas gdy on sprząta w sumie to nawet nie musiałam nad nim pracować - samo z siebie tak wyszło, że ja gotuję a on robi resztę .
    Oczywiście przy generalnych porządkach cotygodniowych robimy wszystko razem bez marudzenia (on myje kibelek choć nie lubi, ja szoruję kafelki i ścieram kurze choć nie lubię) - przecież robimy to DLA NAS.
    właściwie to u nas ja jestem ta "gorsza" bo nigdy nic nie odkładałam na miejsce - ale już zostałam nauczona, że swoje mogę rozwalać i potem biegać i szukać w amoku, ale jego rzeczy ZAWSZE odkładam na miejsce (tak jak on).

  7. #207

    Domyślnie

    Cytat Napisał JANINKI-AMORKI82
    Cytat Napisał Ew-ka
    jak czytam te Wasze opowieści o mężach to jedno mi na myśl przychodzi MÓJ MĄŻ JEST KOBIETĄ ....Uwielbia sprzątać i robi to doskonale (jedynie co , to nie myje okien ) , bardzo lubi prasować i to nie tylko swoje ale i moje rzeczy ,rozwiesza pranie i ściągając ze sznurków od razu je segreguje - sam chowa swoje rzeczy do swojej szafy i szuflad ....... raz w roku robi selekcję negatywną swoich ubrań ....jesli coś z premedytacja omija w szafie -to znak ,że należy sie tego pozbyć ...i sie pozbywa

    ....ale to jest efekt wieloletniej pracy nad osobnikiem płci odmiennej

    młode stażem małżonki - nie poddawać sie i nie zniechęcać .....nadejdzie kiedyś taki czas ,że Wy z nogami na stole przed tv ,a ukochany rozwiesza pranie na tarasie tak jak ja teraz
    my co prawda nawet jeszcze nie małżeństwo i staż też nie wielki bo ledwie 7 cudownych lat ... ale mój facet też ma w sobie coś z kobiety (stereotypowo ujmując rzecz):
    - zmywa TYLKO on (nic nie tłucze, robi to szybko i dokładnie i nie trzeba mu o tym przypominać - sam się zabiera jak widzi, że trzeba)
    - pranie rozwiesza i zdejmuje, składa i chowa do szaf TYLKO on
    - odkurza TYLKO on
    - czasem jak mam dużo roboty to coś ugotuje, tylko pyta co po kolei trzeba robić
    - robi zakupy
    - codziennie biega po chlebek do piekarni
    - załatwia sprawy urzędowe i inne na mieście
    ja w tym czasem pracuję albo nie w związku z czym często jest tak, że leże sobie na kanapie i czytam podczas gdy on sprząta w sumie to nawet nie musiałam nad nim pracować - samo z siebie tak wyszło, że ja gotuję a on robi resztę .
    Oczywiście przy generalnych porządkach cotygodniowych robimy wszystko razem bez marudzenia (on myje kibelek choć nie lubi, ja szoruję kafelki i ścieram kurze choć nie lubię) - przecież robimy to DLA NAS.
    właściwie to u nas ja jestem ta "gorsza" bo nigdy nic nie odkładałam na miejsce - ale już zostałam nauczona, że swoje mogę rozwalać i potem biegać i szukać w amoku, ale jego rzeczy ZAWSZE odkładam na miejsce (tak jak on).
    właśnie zrobił mi śniadanko to ja idę mu zrobić kawkę - i na tym to polega .

    dodam, że nigdy nie krytykuję jego pracy - bez względu na to czy robi coś mniej dokładnie czy wolniej niż ja...robi to dla mnie i dla siebie i jestem mu za to wdzięczna.

  8. #208

    Domyślnie

    Cytat Napisał mmmad
    Ale dlaczego masz do niego pretensje? Przeciez sama moglas sie zorientowac, ze cos jest nie tak - w koncu wiesz, ze Agnieszka 2 nie pracuje.
    Nie mam do niego pretensji. właściwie ta cała sytuacja mnie raczej rozbawiła niż rozzłościła.
    Nie kontaktujemy się z Agnieszką (która raczej jest dla mnie mamą kolegi mojego syna niż moją koleżanką) na co dzień. I po prostu pomyślałam sobie, że od czerwca (kiedy to ostatni raz się widziałyśmy) sytuacja sie zmieniła i rozpoczęła pracę. Tylko tyle.


    Cytat Napisał mmmad
    A teraz z innej beczki: czy mezowie powinni przechowywac/znac numery telefoniczne do wszystkich kolezanek zony???
    Nie

  9. #209
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar _bogus_
    Zarejestrowany
    Aug 2003
    Posty
    2.104
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    117

    Domyślnie

    Cytat Napisał mmmad
    Cytat Napisał scur
    (....)
    (....)

    A teraz z innej beczki: czy mezowie powinni przechowywac/znac numery telefoniczne do wszystkich kolezanek zony???
    Nie, nie wszystkich. Tylko do co ładniejszych
    Honor the past, live the present, create the future.
    -
    Dziennik*Komentarz*Zdjęcia

  10. #210
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar _bogus_
    Zarejestrowany
    Aug 2003
    Posty
    2.104
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    117

    Domyślnie

    No dobra. Skoro się pojawiło już tylu pantoflarzy to i ja się przyznam. Jak nie było zmywarki - gary myłem ja. Odkurzanie - ja. Segregowanie ubrań po praniu - jak się zdarzy - czasami ja czasami nie. Ugotować też coś potrafię (mam kilka potraw przetrenowanych - i jak do nich się ograniczam - nikt nie narzeka).

    Ale żeby nie było tak sielankowo, historia z wczoraj. Kolega przyszedł ze sztachetami z prośbą żeby mu wyciąć otwory na zamek przy furtce. Nie ma problemu. 5 minut i po sprawie. Idziemy do pomieszczenia technicznego. Na ścianie wiszą narzędzia. Powinna wisieć też wyrzynarka. Patrzę - i nie widzę wyrzynarki. No nie ma. Może ją zdjąłem i położyłem gdzie indziej? Szukam. Kolega pomaga (choć jak wygląda wyrzynarka - nie ma bladego pojęcia). No nie ma! Co ja z tym mogłem zrobić? Przecież nigdzie nie wywoziłem, nie używałem poza domem. Ale nie ma.

    Wchodzi żona. Mówię że wyrzynarka mi zginęła. Zwykle wisi tu (pokazuję miejsce na ścianie), ale teraz jej nie ma. Może pamięta czy komuś nie pożyczałem?

    Żona popatrzyła na ścianę. Później na mnie. Później znowu na ścianę. Później na kolegę. Później na mnie. Jakiś taki dziwny wzrok miała.... Podeszła do ściany tam gdzie powinna wisieć wyrzynarka ... zdjęła ją i mi podała .....

    (Ps. W naszej rodzinie to ona ma wadę wzroku. Ja teoretycznie mam taki wzrok że u okulisty mogę literki czytać z dołu tablicy wiszącej w sąsiednim gabinecie... Nawet przez ścianę ... jeśli nie jest za gruba )
    Honor the past, live the present, create the future.
    -
    Dziennik*Komentarz*Zdjęcia

  11. #211
    Lider FORUM (min. 2800) OGRODNICZKA CZARODZIEJKA Avatar arcobaleno
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    4.024

    Domyślnie

    bogus - no to było dobre
    U nas wczoraj w podobnym stylu tylko w roli zaginionego - smoczek dziecięcy
    Kilka słów wstępu - ja nie prauję i jestem z dzieckiem w domu, mąż przyjeżdża z pracy, przebiera się w robocze i idzie robić garaż (aktualnie, wcześniej był taras, potem będzie jesczcze co innego - lubi pracować), kończy pod wieczór, bierze córcie i idzie z nią na górę i tam sobie leżą, śpiewaja, czytają bajeczki, usypiają itp a mamusia w tym czasie ma wolne

    Przy zasypianiu SMOK jest niezbędny!!

    I nagle mąż woła z góry - gdzie jest smoczek ?? - ja mu mówię, że powinien być w łóżeczku - w odpowiedzi słyszę - nie ma !! schodzą na dół razem w poszukiwaniu SMOKa, szukają, szukają, po chwili ja się dołączam, przypominam sobie gdzie mógłby byc, no ale wychodzi mi ze w łózeczku ! Idę więc na górę, zagladam do łóżeczka i co widzę?? Smoczek leży sobie spokojnie w kąciku
    Domek Arcobaleno

    ...bo od marzeń wszystko się zaczyna...

    Dzień za Dniem..
    Zapraszam Do Mojej Pracowni

  12. #212
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ew-ka
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    stamtąd ..
    Posty
    19.384
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    308

    Domyślnie

    Cytat Napisał _bogus_
    Podeszła do ściany tam gdzie powinna wisieć wyrzynarka ... zdjęła ją i mi podała .....
    u nas sie wtedy mówi ,że diabeł ogonem nakrył ...mnie też sie zdarza nie widzieć czegoś na widoku

  13. #213

    Domyślnie

    Tomek opowiadał o zabranej na stopa dziewczynie i mi się przypomniała opowieść koleżanki o sąsiedzie, starszym panu, który jeździ fiatem 126 p, no i kiedyś jechał sobie poza miastem i widzi na drodze dziewczynę, żal mu się jej zrobiło, bo jak opowiadał na dworze zimno, a ona bidula w kusej spódnicy, zatrzymał się, dziewczę wsiadło i do niego no jak tam dziadziuś, jak chcesz w paszczu czy......., pan po pierwszym oszałamiającym szoku wysadził dziewczynę i już nigdy się nad niebogami nie lituje.

  14. #214

    Domyślnie

    Cytat Napisał Olasa
    Tomek opowiadał o zabranej na stopa dziewczynie i mi się przypomniała opowieść koleżanki o sąsiedzie, starszym panu, który jeździ fiatem 126 p, no i kiedyś jechał sobie poza miastem i widzi na drodze dziewczynę, żal mu się jej zrobiło, bo jak opowiadał na dworze zimno, a ona bidula w kusej spódnicy, zatrzymał się, dziewczę wsiadło i do niego no jak tam dziadziuś, jak chcesz w paszczu czy......., pan po pierwszym oszałamiającym szoku wysadził dziewczynę i już nigdy się nad niebogami nie lituje.
    Biedny dziadek, jakiś nie z tego świata

  15. #215

    Domyślnie

    Cytat Napisał Olasa
    Tomek opowiadał o zabranej na stopa dziewczynie i mi się przypomniała opowieść koleżanki o sąsiedzie, starszym panu, który jeździ fiatem 126 p, no i kiedyś jechał sobie poza miastem i widzi na drodze dziewczynę, żal mu się jej zrobiło, bo jak opowiadał na dworze zimno, a ona bidula w kusej spódnicy, zatrzymał się, dziewczę wsiadło i do niego no jak tam dziadziuś, jak chcesz w paszczu czy......., pan po pierwszym oszałamiającym szoku wysadził dziewczynę i już nigdy się nad niebogami nie lituje.
    hehe, no to dziadek zaliczył błyskawiczną i brutalną lekcję uświadomienia

    ps. Olasa, jesteśmy pierwszy raz we wspólnym wątku

  16. #216
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    " Syn, 16 letni, 2 dni temu przyłapał mnie na miłości francuskiej z
    mężem. Od tego momentu jest jakby "obrażony" i niemiły dla nas, ta
    sytuacja była dla niego wstrzasem. Czy naprawde dzieci myślą, ze
    rodzice żyja w celibacie? Jak sie w ogóle zachwać w takich
    sytuacjach - tłumaczyć, czy poczekac aż sam dojdzie do siebie? "

    http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...048953&v=2&s=0
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  17. #217
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    Źle całujesz? Nici z seksu

    Ona bowiem wykorzystuje pierwsze zetknięcie ust do oceny "bogatej i kompleksowej mieszaniny" wskazówek chemicznych i miłosnych, które przepływają między wargami partnerów. "Wspaniały pocałunek" może przekonać ją, że partner wart jest zatrzymania. Facet, który nie umie całować, raczej nie zostanie zaproszony na kawę.

    http://wiadomosci.onet.pl/1436342,242,kioskart.html
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  18. #218

    Domyślnie

    Cytat Napisał retrofood
    Źle całujesz? Nici z seksu
    Facet, który nie umie całować, raczej nie zostanie zaproszony na kawę.
    a ja zawsze myślałam, że najpierw kawa a potem całowanie..ale ja może staroświecka jestem .

  19. #219
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    retrofood

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    17.508

    Domyślnie

    Cytat Napisał JANINKI-AMORKI82
    Cytat Napisał retrofood
    Źle całujesz? Nici z seksu
    Facet, który nie umie całować, raczej nie zostanie zaproszony na kawę.
    a ja zawsze myślałam, że najpierw kawa a potem całowanie..ale ja może staroświecka jestem .
    Raczej na pewno
    Teraz niektórzy chcą postępować jak z cytryną: najpierw rżniesz, a potem ściskasz...
    Wypijmy zatem, wypijmy do dna
    Za pokręconą nić DNA



    Tu była reklama...

  20. #220

    Domyślnie

    jestem DOSIA13 i jestem zachwycona tym wątkiem
    czy mogę się dołączyć do WAS bo czuję, że od dawna nie miałam komu wykrzyczeć tego wszystkiego o czym piszecie właśnie tutaj
    pozdrawiam Dosia
    Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie
    strefa pogaduszek

Strona 11 z 13

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony