Jestem zalamana. Mam bardzo chorego ojca. Ma bol zamostkowy , wymiotuje , 40* temperayury, zwija sie z bolu i mial urtate przytomnosci dwa razy. Mama zadzwonila na pogotowie , ale pogotowia nie przyslali, kazali sie zglosic do lekarza rodzinnego. Zadzwonila drugi raz to znowu jej podali nr tel do lekarza rodzinnego , ktory ma przyjechac w ciagu 3ech godzin.Ja mieszkam za granica i nie moglam sie dodzwonic na numer 999. Z ojcem jest coraz gorzej jest to dla mnie nie do pomyslenia , zeby nie udzielic czlowiekowi pomocy, przeciez Polska to chyba cywilizowany kraj.Jestem zalamana po prostu wyc mi sie chce , ze czlowiek jest taki bezradny.Nie moge zrozumiec dlaczego nie chca wyslac tego pogotowia, przy tak powaznym stanie zdrowia.