dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 30
  1. #21

    Domyślnie

    Cytat Napisał mbz
    Przepraszam, ze tak off topic, ale co na to lekarz??
    Nic.
    Dobrze waży, dobrze wygląda, dobrze się rozwija więc nic.

  2. #22

    Domyślnie

    No cóż , z tego odzwyczajania od cyca to chyba nic nie będzie. Zonka na razie nie bierze żadnych lekarstw, bo jeszcze nic nie boli. Córcia Maja robi postępy.Już nie krzywi się na widok butelki i trochę z niej nawet pociągać zaczęła od casu jak mleko zmieniliśmy na NESTLE JUNIOR. Przy tym mleku chyba zostaniemy. Co nie zmienia faktu, że cycek mamy jest niezastąpiony, bo mleko z butelki trzeba przecież koniecznie "prawdziwym" mlekiem popić .
    Per Aspera Ad Astra

  3. #23
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    mbz

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    5.509

    Domyślnie

    Cytat Napisał ania
    Cytat Napisał mbz
    Przepraszam, ze tak off topic, ale co na to lekarz??
    Nic.
    Dobrze waży, dobrze wygląda, dobrze się rozwija więc nic.
    Aniu, to bardzo sie ciesze.
    chwilowo na sygnaturke pomyslu brak

  4. #24
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    MAJKACP

    Zarejestrowany
    Oct 2007
    Posty
    8

    Domyślnie

    a czemu musicie odstawić ? Co prawda miałam półpasiec zanim zaczęłam rodzić i karmić, ale nie pamiętam abym brała jakieś leki.miałam przez parę dni 39 i bardzo bolało-były dosłownie 4 wypryski w samym pasie-przykład książkowy- A z wirusem wasze dziecko miało kontakt zanim żona miała objawy.Może obejdzie się bez leków. Przecież przy normalnej ospie nie stosuje się nic, tylko smarowania. U moich dzieci zdawał egzamin fiolet na spirytusie, bardzo dobrze wysusza.
    MAJKA2006

  5. #25

    Domyślnie

    Cytat Napisał MAJKACP
    a czemu musicie odstawić ? Co prawda miałam półpasiec zanim zaczęłam rodzić i karmić, ale nie pamiętam abym brała jakieś leki.miałam przez parę dni 39 i bardzo bolało-były dosłownie 4 wypryski w samym pasie-przykład książkowy- A z wirusem wasze dziecko miało kontakt zanim żona miała objawy.Może obejdzie się bez leków. Przecież przy normalnej ospie nie stosuje się nic, tylko smarowania. U moich dzieci zdawał egzamin fiolet na spirytusie, bardzo dobrze wysusza.
    Bo widzisz my się boimy, że to się jeszcze dobrze nie zaczęło. Objawy są książkowe. Tzn. ciemny, czerwony punkt i wkoło niego owalny rumień na lewym boku. Rumień ten powiękrzył się od ubiegłego piątku do poniedziałku (wtedy żona była u doktora) o 100% i chyba się już nie powiększa. Ale na jego powierzchni pojawiły się ciemniejsze dwie plamy ok. 1 i 2 cm2 i podejrzewam że to mogą być te przyszłe wypryski. Dzisiaj spotkałem panią która przez to przeszła. Opowiadała że u niej choroba rozwinęła sie dopiero po 3-ech tygodniach i dość długo trwała, z tym że miała przerzuty na nos i okolice. Podobno nie było wesoło . Druga osoba (też dzisiaj) opowiedziała o znajomej sąsiadce, która zmarła po powikłaniach. Tej z kolei poszło gdzieś na płuca. Obie te osoby brały leki. Przyznaję że nogi nam się trochę ugieły i zadzwoniłem do naszego lekarza. Ten spokojnie tłumaczył, że można nic nie robić, ale choroba na pewno będzie trwała dłużej i trzeba się liczyć z ewentualnością powikłań. Dlatego radził odstawienie małej, bo ona już w tym wieku cycek traktuje jako praktyczną zabawkę (i w sumie tak chyba jest ) a zacząć przyjmować leki. Tu jest problem, bo jeden z tych leków jest silnym środkiem antywirusowym, który z mlekiem mógłby preniknąć do organizmu dziecka, a tego należało by uniknąć. Konkluzja jest taka, że więcej dobrego wyniknie z leczenia mamy, niż złego z odstawienia małej Mai od piersi. Ale serducho się kraje bo ona do tego cyca tak się garnie że słowami opisać trudno, a i wygoda jest szczególnie w nocy Ja przedłużyłem urlop o tydzień, ale w niedzielę muszę moje kobietki zostawić same i wracać do pracy (wrócę jak sie coś będzie działo). Dlatego szukamy kontaktu z osobami, które przeszły to paskudztwo, bo może się tylko przestraszyliśmy niepotrzebnie, a strach jak wiadomo ma "wielkie oczy". Decyzję jednak już podjęliśmy, tym bardziej że mała wprawdzie niewiele ciągnie z flachy, ale przynajmniej już od niej nie ucieka
    Per Aspera Ad Astra

  6. #26
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar daggulka
    Zarejestrowany
    May 2006
    Posty
    15.932
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    319

    Domyślnie

    no, niestety przeszłam tą chorobę...naprawdę nic przyjemnego ....tym bardziej, że ja miałam w miejscu najmniej oczekiwanym, czyli na podniebieniu i w gardle.... przez 2 tygodnie jakdłam papki przez słomkę.... do tego te okropne bóle .... naprawdę bardzo niemile wspominam
    pamiętam też, że bardzo bałam się powikłań- bałam się chyba bardziej niż wszyscy, bo moja babcia miała półpasiec na głowie , miała właśnie różne powikłania...zmarła w odstępie 5 lat od zachorowania , lekarze mówili, że to właśnie półpasiec sprawił , że tak bardzo dokuczliwie i szybko rozwinął się u niej uwiąd starczy ze zmianami w mózgu
    od mojej choroby minęło 1,5 roku i w zasadzie nie odczuwam żadnych objawów mogących sugerować że to skutek przebytego półpaśćca
    jedyne na co cierpię.... to pół roku temu mając 32 lata odezwała się alergia (nigdy wcześniej nie miałam)...alergia w postaci bardzo lekoopornej wysypki na całym ciele (byłam hospitalizowana-ale nie znaleziono alergenu odpowiedzialnego za mój stan) i borykam się z tym nadal.... zażywam leki .... nie wiem , czy to ma coś wspólnego z przebytym półpaśćcem

    pozdrawiam
    kto szuka ..... ten znajdzie ......

  7. #27

    Domyślnie

    Najważniejsze, że wszystko skończy się dobrze. Pamiętajcie tylko, aby postępować zgodnie ze wskazówkami lekarza.
    Leczenie półpaśca nie jest takie złe

  8. #28

    Domyślnie

    Przechodziłam tego lata więc na świeżo. Brałam jakieś tabletki aby to to nie rozwijało się. Dodatkowo zawiesina do stosowania miejscowego (taka jak przy ospie) Choroba była zauważalna ok. miesiąca. Przez parę miesięcy po zagojeniu bolały mnie mięśnie karku i ramienia bo tam właśnie miałam wykwity (ale to też normalne podobno). Ogólnie nie taki diabeł straszny. Ból jak po nadwerężeniu barku; dość uciążliwy. Na temat karmienia piersią nic nie mogę niestety poradzić. Ta choroba to pochodna ospy i chorują na nią ci, którzy przechodzili ospę a przenosi się drogą kropelkową i chwyta tych z obniżoną odpornością. Życzę zdrowia
    Cokolwiek się wydarzy-jutro i tak wzejdzie słońce!

  9. #29
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    barbarakaliska

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    Gdańsk
    Posty
    3

  10. #30
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    foxfm

    Zarejestrowany
    Dec 2016
    Skąd
    Łózki
    Kod pocztowy
    80-231
    Posty
    1

    Domyślnie

    ano choroba jest niestety nie do wyleczenia - musi sama minąć można oczywiście złagodzić jej objawy i ból poczytaj sobie artykuł http://www.zdrowyportal.org/1063/pol...jawy-leczenie/ jak radzić sobie z tą chorobą.
    Pozdrawiam cieplo i powodzenia

Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony