dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 3
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 54
  1. #1

    Domyślnie Czy wstrzymywac budowe, czy jeszcze walczyc?

    Witam,

    Mamy pytanie: jestesmy na finale murowania scian konstrukcyjnych, W prawdzie kominy i strop sa juz zamowione, ale nie wiemy co dalej robic?
    Pogoda popsula sie, pada snieg...
    Czy zostawic budowe do wiosny na takim etapie, czy moze probowac jeszcze przykryc stropem? Niestety strop nie bedzie nad calym parterem, wiec 40m2 i tak byloby nieosloniete... a na pokrycie, to chyba juz nie ma co sie porywac?

    Jakie sa konsekwencje zostawienia budowy na zime w tym stanie (bez stropu) i czy mozemy jakos zabezpieczyc budowe? Budujemy z pustaka ceramicznego, gorna warstwa muru jest obmurowana cegla...

    Bardzo bede wdzieczna za informacje

  2. #2

    Domyślnie

    Jechać jechać do przodu.
    Zaraz się roztopi i do nowego roku spokój.

  3. #3

    Domyślnie

    Poki mozna walcz!!! Jak temp duzo spadnie to wstrzymaj sie i po nowym roku dokonczysz

  4. #4

    Domyślnie

    Czy bedzie jakas problem, jesli zostawimy to w takim stanie do wiosny? Macie jakies doswiadczenia? Jesli od zalania stropu trzeba odczekac 4 tyg z postawieniem wiezby, to i tak zastanie nas styczen... A praca bedzie mocno rwana i z doskoku, jak pogoda pozwoli...

  5. #5

    Domyślnie

    Jak zalejecie strop to juz jestescie wygrani ale to raczej na dniach powinniscie wykonac bo potem moze byc temp ujemna i beton nie bedzie sezonowal prawidlowo. Moze warto sie wstrzymac z tym do wiosny zeby miec pewnosc ze nic Wam na glowe nie spadnie.
    Ceramice sie nic nie stanie przez lato cala woda obparuje z pustakow

  6. #6

    Domyślnie

    Do - 5 st.C można jeszcze murować dodając do zapraw dodatki podnoszące temperaturę wiązania( np. chlorek wapnia) , to samo dotyczy stropu . Warto przygotować maty słomiane i przykryć strop , na wypadek gdy po zabetonowaniu stropu temperatura spadnie poniżej zera.
    Więźbę dachową też można montować przy ujemnych temperaturach, oby tylko majstrowie chcieli
    na naukę nigdy nie jest za późno

  7. #7
    Lider FORUM (min. 2800)
    brachol

    Zarejestrowany
    Nov 2003
    Skąd
    Poznań
    Posty
    2.947
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    8

    Domyślnie

    z tego co sie orientuje to przy wiazaniu betonu najwazniejszy jest 1 tydzien i wtedy raczej nie powinno byc temp ujemnych (chyba ze da sie dodatkow) mozna oczywiscie przykryc to tez pomoze natomiast najwazniejsze jest to czy Wam sie spieszy czy tez mozecie poczekac. Z prognoz wynika ze zima bedzie tylko w grudniu a potem juz ma byc duzo cieplej ale jak bedzie to sie okaze

  8. #8

    Domyślnie

    Podobno ZIMOBET można dodawać (tak reklamuje producent) także do zapraw. Potrzebuję jeszcze wymurować kominy z cegły pełnej. Co sądzicie o takim rozwiązaniu przy temperaturach w dzień rzędu +3 w nocy -3 ?

  9. #9

    Domyślnie

    Jestesmy w stanie poczekac, jesli to nie problem dla scian konstrukcyjnych, ze sobie postaja na tym sniegu Szukamy ew. pomyslu na zabezpieczenie wyjsc kanalizacyjnych, bo nie maja zamontowanych zaslepek tylko jakies prowizoryczne korki... i czy jakos trzeba zadbac o okna, czy zamarzajaca woda, ktora dostanie sie w otwory w cegle, nie rozsadzi jej?? Pytania laika

  10. #10

    Domyślnie

    Jechać!!!
    Szansa,ze teraz będzie -20 i to przez cały czas jest minimalna i nierealna. Najbardziej ryzykowne jest rzeczywiście betonowanie, więc tu trzeba sie zwijać i patzreć na prognozy, a pokrycie można robić niezależnie od temperatury (chyba, że aura jak na Syberii i to przez cały czas, ale przecież tak nie jest, rza jest kilka dni zimniej, potem znów około zera i plusowe).
    Robi się przerwy kilka dni na największe opady i mróz, a potem składa sie daszek dalej - dachówki są mrozoodporne, a wykonawcy na ogół pogodoodporni ). Zaleta, że łatwiej teraz o porządniejszą ekipę. A na wiosnę ceny znów skoczą!

  11. #11

    Domyślnie

    A dlaczego nierealna jest minusowa temperatura??? nawet -20. To że ostatnia zima była taka jaka była nieznaczny że już nigdy nie będzie mrozów!!!
    A poza tym nie rozumie takiego pośpiechu a bardziej pasuje tu szaleństwo!!! Dom buduje się na całe życie a przecież świat się niezawili jak się 3 czy 4 miesiące później zaczniecie. A taki pośpiech żeby jak najwięcej i jak najszybciej może tylko skutkować w przyszłości. Każdy buduje jak chce ale ja nigdy bym się nie zdecydowała wolę spać spokojnie a nie martwić się czy jutro będzie mróz. A co do rosnących cen to sami nakręcacie spiralę skoro na dworze zima a wy budujecie

  12. #12
    Lider FORUM (min. 2800)
    brachol

    Zarejestrowany
    Nov 2003
    Skąd
    Poznań
    Posty
    2.947
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    8

    Domyślnie

    co do zabezpiecznia to ja bym zaslonil gore murow i mur w otworach okiennych folia i to powinno wystarczyc tylko zeby woda nie padala bezposrednio na ostatnia warstwe cegiel

  13. #13

    Domyślnie

    na moim osiedlu wylewaja ciagle i wszystko, chudziaki, wylewki, stropy i wience.

  14. #14
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    Staszek budowniczy

    Zarejestrowany
    Aug 2006
    Posty
    564
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Cytat Napisał pawed2
    A dlaczego nierealna jest minusowa temperatura??? nawet -20. To że ostatnia zima była taka jaka była nieznaczny że już nigdy nie będzie mrozów!!!
    A poza tym nie rozumie takiego pośpiechu a bardziej pasuje tu szaleństwo!!! Dom buduje się na całe życie a przecież świat się niezawili jak się 3 czy 4 miesiące później zaczniecie. A taki pośpiech żeby jak najwięcej i jak najszybciej może tylko skutkować w przyszłości. Każdy buduje jak chce ale ja nigdy bym się nie zdecydowała wolę spać spokojnie a nie martwić się czy jutro będzie mróz. A co do rosnących cen to sami nakręcacie spiralę skoro na dworze zima a wy budujecie

    A niby co????
    Budowlańcy maja iść spać na zimę tak jak niedźwiedzie?????
    Muszą pracować CAŁY rok więc muszą kombinować.
    A co do temperatur ujemnych to są specyfiki które umożliwiają budowanie nawet na Syberii

  15. #15
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Paulina&Pawe?
    Zarejestrowany
    May 2005
    Posty
    272
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    21

    Domyślnie

    Spróbuj chociaż do stropu dociągnąć. W Styczniu i Lutym dekarze zazwyczaj robią sobie wolne więc faktycznie na styczen z ukladaniem dachówki lepiej nie liczyć. Ja bym robiła tyle ile można. Betoniarnie i tak dodają różne specfiki do betonu więc o ile mróz nie ściśnie jak imadlo to będzie wszystko OK.
    A z prognoz wynika, że w tym roku raczej na tęgą zimę nie ma co liczyć. Ale jak będzie to się okaże.

  16. #16

    Domyślnie

    No właśnie, mam taki sam dylemat.
    Od dłuższego już czasu śledzę forum, ale dopiero dzisiaj się zarejestrowałam. Wydawało mi się, że jak już znajdę budowlańca i trochę poczytam co mądrego piszecie na forum to jakoś pójdzie. Chyba się myliłam.
    Ponieważ w czasie lata mieliśmy przerwę w budowie (to opowieść długa i nie w tym miejscu) teraz dopiero jesteśmy w trakcie stawiania więźby. Ponieważ dach jest duży i wiele rzeczy trzeba poprawiać np zbyt nisko wyciągnięte mury na półpiętrze- przeróbka murłaty, więc... jest zimno, mokro i nie wiemy co robić.
    Z jednej strony super byłoby ciągnąć dalej. Mamy zamówione okna, bramę garażową i ocieplamy dom. Tak więc gdyby zrobić dach to dom byłby zamknięty na zimę i można byłby coś zacząć po mału robić w środku. Jak nie będzie skończonego dachu to:
    - jak zabezpieczyć strop
    - jak zabezpieczyć postawione krokwie
    Czytałam chyba już większość wątków o dachach na tym forum i nadal nie wiem co robić. Nasi fachowcy twierdzą, aby zaczekać. Ale jeżeli tak, to patrz moje powyższe pytania. Po drugie musiałabym negocjować przechowanie i późniejszy montarz okien i bramy garażowej, przecież nie można tego montować jak drzwi do lasu...
    Chciałabym od Was dostać konkretną odpowiedź co może się stać jak będziemy pomimo tej pogody (zwłaszcza ta wilgoć!!!) ciągnąć robotę dachu a co może być jak zostawimy na tym etapie?

    Przy okazji poszukuję dobrego i solidnego kierownika budowy. Teraz mam super fachowca tylko, że tak zajętego, iż ani my jako inwetsor ani nasi wykonawcy nie jesteśmy w stanie się do Niego dodzwonić. Powstają problemy merytoryczne a my z mężem nie mamy pojęcia jak je rozwiązać. Mąż chce już sprzedawać budowę, a ja chcę odzyskać męża, który po pracy zaczyna studiować budowlankę. Nie śpi po nocach i mówi do mnie językiem niezrozumiałym (szlichty, łaty, kontrłaty, przepusty itd).
    Forumowicze pomóżcie!!! Tyle czytałam tutaj mądrych rad i opinii.
    Zamieniam porażki w sukcesy a mieszkanie na dom. Fikcja czy rzeczywistość?

  17. #17
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Sasha
    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Posty
    1.613
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    46

    Domyślnie

    Konkretnie: przestań budować i zaczekaj do wiosny.
    Pozdrawiam
    Nasz domek
    Postępy

    / MIESZKAMY /

  18. #18

    Domyślnie

    Dzięki.
    Odpowiedź konkretna, aż do bólu.
    Tylko co z odpowiedziami na pytania????
    Przecież jak to tak zostawię, to szl... trafi więżbę. Deski się powyginają od mrozu i sniegu.
    A jak to (nie wiem czy jest wogóle możliwe) okryję brezentem, to zgniją pod nim.
    Co robić, co robić?
    Jeszcze ten kierownik budowy. Tu się lawinowo sypia pytania od wykonawcy dachu a my nie znamy odpowiedzi.
    I tak zamiast radości z budowy jest stres, płącz i brak czasu na cokolwiek.
    A ja tak chciałabym mieć dzidziusia!!!
    Mąż jednak jest już tak poirytowany tą sytuacją, że...
    Dlatego bardzo szukam kierownika budowy i na przyszły rok ekipy do wykończenia tego domku. Mam swojego elektryka i tych od CO. Ale nie mam całej reszty. Czytałam dzienniki budowy na forum i wiem, że to co najgorsze dopiero przed nami. WOW!
    Jakieś dobre rady, jak nie zwariować?
    A może namiar na sprawdzonego architekta wnętrz?
    POMOCY.
    [sorry, chyba mam dziś deprechę, ale jutro też jest dzień; pomyślę o tym wszystkim jutro- jak mówiła jedna zielonooka panienka S.]
    Zamieniam porażki w sukcesy a mieszkanie na dom. Fikcja czy rzeczywistość?

  19. #19

    Domyślnie

    A wręcz przeciwnie: cała naprzód!
    U mnie rok temu maiłem podobnego "doła", cieśla i dekarze dali popis niesolidności i rozpoczęli działalność jak już zaczęła się pora budowlanej kanikuły. Miałem wrażenie ,że spędzają na mojej budowie urlop albo wczasy jakieś.
    Dekarze weszli dopiero 18 grudnia a odjechali 1 marca następnego roku!.
    Stoicki spokój i zimna krew. Ot co!
    pzdr.
    -romwis
    P.S. Twój mąż to wrażliwy i solidny człowiek ale ma dobre wspomaganie!

  20. #20

    Domyślnie

    Z dzidziusiem zdecydowanie zaczekać do wiosny!
    Z domem można powalczyć.
    Więźbę można przechować, tylko poprzekładać, aby był obieg powietrza i przykryć brezentem, ale nie szczelnie - taki daszek zabezpieczający pzred deszczem i śniegiem, mróz nic nie szkodzi. Ono nie zgnije wtedy tylko będzie w stanie tzw. powietrzno-suchym - popatrz tak pzrecież suszy sie drewno do kominka, ono tak leży w drewutniach, więc i Waszej więźbie nic nie będzie. Tylko pilnować aby nie ukradli menele na opał.
    Drewno moze wysychając nieco kręcić się i wyginać, tak samo też dzieje sie w gotowym dachu, to nie szkodzi.
    Co do mrozu -20, to chodzi mi o to, że nie będzie go pewnie w listopadzie, jak również nie będzie tak trwało bez przerwy do maja i będą okresy 0 i dodatnie.
    Jesli jest porządna, odpowiedzialna ekipa i chce robić to wykorzystać to.
    Nie wszyscy dekarze nie pracują styczeń i luty, bo się wcześniej tyle nachapali. Czasem latwiej znaleźć kogoś w tym czasie właśnie. Tylko, że faktycznie budowa w tej porze roku wymaga dyscypliny i dobrej organizacji.
    Ale jeśli są dodatkowe problemy i taki to dla Was stres - poprawki, problem z kierownikiem i nie wiecie do końca co robić, to przerwać budowę, odpocząć, drewno zabezpieczyć jak wyżej, zamówić ekipy na wiosnę, a przez zimę opracować plan, poszukać brakujących ekip.
    Nie płakać, nie kłócić się z mężem, a przed Wami, to nie najgorsze, tylko właśnie najlepsze. A to że mąż edukuje się w budowlance to tylko dobrze - większa szansa na prawidłowe wybudowanie domu, poczuje się pewniejszy i ławtiej będzie się Wam mieszkało rozumiejąc jak dom jest wybudowany - bo domem trzeba się opiekować, trochę jak dzieckiem, to zupełnie coś innego niż mieszkanie w bloku. Lepiej podziwiać męża za takie chęci. Będzie wtedy prawdziwym budowniczym i właścicielem swojego domu. Zbuduje dom, zasadzi drzewko, a potem... , dzidziuś sam się zrobi w nowym domku - to tak jak sny na nowym miejscu.
    Powodzenia!

Strona 1 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony