Ja też widziałam u współbudujących gorsze chudziaki
Jeśli czegoś bym się czepiła, to części w głębi zdjęcia - tam jest kilka większych "zagłębień". Dla Twojego spokoju to by mogli wyrównać.
To co bym tak serio-serio sprawdziła, to czy nigdzie pod tym chudziakiem pustka nie dzwoni - tzn czy panowie raczyli prawidłowo zagęścić podłoże. Mam nadzieję, że humus wybrali, trochę piachu nasypali
To tak naprawdę może ci się później czkawką odbić. Ślady butów można potraktować humorystycznie. Z chudziaka się naprawdę nie strzela
.
Czy masz może jakiegoś zaufanego budowlańca, który by marudził im w Twoim interesie? Przydałby się, skoro do generalnego wykonawcy nie masz zaufania...