Ej miłośnicy edzieci i tych prawdziwych, czyżbyście nie chcieli się podzielić radością bycia rodzicami. Zapraszam do wypowiedzi.
Moje pociechy mają teraz mamusię na własność (ach te uroki szkoły), a ja nie niestety dopiero wieczorem mogę powariować z rodzinką.