Ekipa parkieciarzy- partaczy z Jarocina połozyła mi lamparkiet, po czym tragicznie go wycyklinowała- nierówno, pod światło "góry i doliny", w miejscu łączenie kafli z lamparkietem (grub.desek 10mm) różnica poziomów, jednym słowem tragedia. Jakby było mało, w każdym pomieszczeniu są ciemne smugi wzdłuż ścian i centralnie, które na tym jasnym dębie wyglądają jakby ktoś brudną ścierą z błotem "mył" podłogę. Kto nie wejdzie do domu łapie się za głowę. Ci partacze pomalowali to wszystko lakierem i uznali robotę za zakończoną domagając się dopłaty reszty kasy (ta reszta to zaledwie 3/4 kosztów samego lakieru) - a gdzie koszty robocizny, cyklinowania, podkładu??
Na nasze żądania by przyjechali i zaproponowali sposób poprawienia tego nie reagują, nie odbierają telefonów (szef ekipy, który nie był obecny przy cyklinowaniu i lakierowaniu) .

Co radzicie?

P.S. nie wiem czy uda mi się wkleić zdjęcie, ale spróbuję: http://molajka.photosite.com/Album2/parkiet1.html