NO pewnie że rozumiem.

W zasadzie to ta smoła się osadziła przy rozpalaniu gdy dolną klape miałem otwarta na max. A później pewnie też się osadzała.


Co do regulacji dolna klapą.
Gdy zamknę dół to gazy się dopalają przy lekko uchylonej górnej klapce.
ALe w pewnym momencie te dopalana gazy gasną i piec dymi i wtedy chyba zachodzi to co pisze Janussz. No i ja tak robiłem że własnie minimalnie dół zostawiłem uchylony aby podtrzymać ogień i niedopuścić do dymienia.
No i praktycznie te gazy cały czas się spalały przez dosyć długi czas podtrzymują ctemperaturę 70 stopni przez kilka godzin.


Druga rzecz.

Czy otwarta klapa górna, przy zamkniętej dolnej nie spowoduje tego że drewno będzie się i tak dalej spalać, chociaż nie powinno jeżeli chodzi o zabranie mu tlenu? Bo piec ssie powietrze przez górę wtedy i do drewna dochodzi tlen.

Tak mi się wydaje


No i inna gorsza rzecz jaką zauważyłem że gdy góra jest otwarta i gdy otworzę spowrotem dół, to piec wpada w rezonans i wydmuchuje spaliny górną klapą z częstotliwością gdzieć 1Hz. Ale chyba do momentu gdy się mocno rozpali.

Musiałbym zrobić tak że jak się otwiera dół to zamyka górę i na odwrót.
Ale to się da zrobić za pomocą podłączenia do siłownika dodatkowego mechanizmu przenoszącego ruch.

W każdym razie będę nadal testował i jak już było pisane przenoszę się na długi czas do kotłowni