[quote="Jasiu"]Architekt wnętrza nie robi nic konkretnego więc nie można wycenić jego pracy w metrach czy godzinach.

Wydawac by sie moglo, ze pisal to czlowiek, ktory kopie rowy i jego praca jest konkretna, wymierna, tzn. metr rowu = godzina pracy = 10 zl. Ale z dalszych jego wypowiedzi wynika, ze jest to osoba wyksztalcona, uzywajaca do pracy nie miesni rak, ale rozumu i piszaca z duma, wrecz pycha,o sobie, ze jest "specyficznym rodzajem projektanta". Skoro tak, to ja napisze, ze projektant wnetrz, a moze ladniej bedzie - architekt wnetrz tez jest specyficznym rodzajem projektanta, ktory oprocz szarych komórek (ktorych u nas, jak widac, sie nie ceni, zwlaszcza u projektantow wnetrz ) wykorzysuje w swej pracy, oprocz doswiadczenia, wiedzy, psychologii, itd. , nie dany wszystkim smiertelnikom, zmysl smaku, pewnej wrazliwosci, która przez wiekszosc jest niedoceniana, stad ta zerowa stawka za uslugi projektowe, dodam wnetrzarskie. Bo juz do takiego np. projektowania systemów informatycznych nie byle kto moze sie zabrac, tylko osoba z doswiadczeniem i wiedza przewyzszajaca pojecie niejednego architekta

"Bo nie wyobrażam sobie mieszkać w domu zaprojektowanym przez wynajętego człowieka. Dom, który sam urządze świadczy o mnie - dom, który urządzi architekt świadczy co najwyżej o mojej zamożności."

I tu sie nie zgadzam. Dom, ktory zaprojektowal architekt, nie swiadczy o zamoznosci, chyba, ze chodzi o zaszpanowanie przed znajomymi, rodzina, itp., ale o wewnetrznej potrzebie mieszkania we wnetrzu harmonijnym, funkcjonalnym, takim ktore bedzie dawalo przyjemnosc z codzinnego przebywania w nich. Ale co ja sie tu rozpisuje o rzeczach niewymiernych

"PS. Wynajmowanie architekta wnętrza do urządzania prywatnego domu to tak jak wynajmowanie człowieka, ktory miałby mnie zastąpić na randce "

Cos w tym jest, randka w Twoim wykonaniu = projektowanie domu jest mizerna, a randka w wykonaniu doswiadczonego uwodziciela = architekta wnetrz to cos, co sprawia przyjemnosc i pozostawia wspomnienia na wiele lat.