Jednak jak mam jakieś ważne przemyślenia to wchodzę na to forum

Tak sobie pomyślałam, że jako Polacy mamy po prostu moralny obowiązek upomnieć się o prawo Tybatańczyków do własnego kraju,języka, kultury.
To, co robią Chińczycy jest tak podobne do planowego wyniszczania Polaków przez Hitlera i Stalina, że skojarzenia same się nasuwają.
Pierwszą moją myślą na wieść o masakrze było to,że hańbą będzie jechać na olimpiadę i ją oglądać.
Ale Dalajlama zawsze podkreslał,że im więcej osób z zachodu przyjedzie do Tybetu, tym więcej będzie informacji o tym, co się tam dzieje i tym większe poczucie wsprawcia u tych Tybetańćzyków, którzy zostali,że świat o nich pamięta.
Tak więc mam nadzieję,że sportowcy, kibice czy inni przyjezdni zdobędą się na pokazanie,że o dramacie Tybetu wiedzą i milczeć nie będą.