Witam,

Za około trzy tygodnie powinienem mieć pozwolenie i ruszam z budowa. Ale do sedna:

Wpadlem na genialny pomysl
...odpoczne oddajac się odrobine pracy fizycznej i na ktorys weekend sklece we wlasnym zakresie prowizoryczne ogrodzenie...
...odpreze się a dodatkowo może troche zaoszczedze...

Ale żeby sprawy nie spartolic proszę Was o rade...
Mam około 140 mb do ogrodzenia, a jestem kompletnym laikiem...
W planach mam postawienie slupkow z drewna (chyba osikowego) co 3 m, wkopanych na ok. 40 cm. Slupki u dolu planuje „zazbroic” paroma gwozdziami i zalac (no wlasnie czym?). Wczesniej z gwozdzikow zrobie w slupkach haczyki. Na to zarzuce siatke (zwana podobno autostradowa, która jest podobno tania a praktyczna).
W temacie prowizorycznej bramy jeszcze nie myslalem, ale tez będę musial cos opracowac....

1. Czy taka koncepcja ma racje bytu?
2. Ile kosztuja materialy na takie ogrodzenie?
3. I czy ma szanse postac to przez ok. 1,5 roku?
4. Z czego zrobic siatke?
5. Czym zalewac dolki, żeby kolki się trzymaly (i jak przygotowac miksture)
6. Z czego i jak wykonac prowizoryczna brame?
7. I czy to w ogole ma sens?

Pozdrawiam i dziekuje