Nie każdy na piwnicę, ziemiankę czy odpowiednio schłodzoną spiżarkę by przechować zimą warzywa. Nie lubię biegać do sklepu po 2 marchewki czy pietruszkę. Teraz, inna sprawa, ze tego sklepu nie mam w pobliżu Można kupić worek marchewki na giełdzie rolnej czy targu i.... no własnie co dalej? Położona sama sobie zwiędnie nawet w chłodnym garażu, po kilku tygodniach. Moja babcia miała na to sposób. W wiadro wsypywała żółty piasek i w nim zasypywała taką marchew. Trzymała to w piwnicy. W ostre zimy temperatury spadały nawet tam poniżej zera bo to była taka bardziej ziemianka niz piwnica, osobne pomieszczenie poza domem. Warzywa świetnie się przechowywały.

Dzisiaj kupiłam worek marchewki, trochę pietruszki, selera i pora. Zamierzam to w taki własnie sposób przechować, zasypując piaskiem w wiadrach (po tynku zresztą z elewacji ) Postawię to w garażu (nieogrzewany ale dobrze ocieplony). Mam nadzieję, że przechowam kilka miesięcy te warzywa.

Jakie macie sposoby na przechowywanie warzyw zimą? Oczywiście mrożenie czy wekowanie to inna sprawa. A owoce? Przechowujemy je w domku letniskowym w skrzynkach a w większe mrozy nakrywam je kocami czy innymi starymi narzutami, tak by nie zmarzły. Mamy sad więc zawsze jest kilka skrzynek jabłek do przechowania. niestety gniją i co jakiś czas musze je przebierać i wyrzucać.