Sprawa wydaje się poważna, więc proszę bez żartów.

Ostanio robiłem opaski na okna , było to w tamtym tygodniu i podczas tych prac wychylony za okno dostrzegłem, dużego szerszenia , który pakował się pod moja elewację z drewna. Udało mi się go zabić, ale nie w tym problem.
Wczoraj na górze na łóżku pod oknem znalazłem 2 czy 3 martwe szerszenie takie ok 4-5cm i powiem szczerze że nie wiem co z tym zrobić.

Podejrzewam, że robią sobie jakieś gniazdo pod dekami, pod które mogły dotąd wlatywać , bo nie miałem opasek wokól okien.
Może rostawić rusztowanie i wszystkie dziury po sękach pianką wypełnić, lub jakoś je pozatykać? Problem w tym że cała operacja będzie sie odbywać jakieś 7m od ziemi i boję się że jak wyleci mi rój podczas wykańczania opasek to znajdę się szybko na dole.

Ma ktos jakiś pomysł.
Ja chyba zaczne od przejrzenia dokładnie szczytu na szczycie i dokładnie go uszczelnie.

Dziwi mnie też ze one martwe leżały tak pod oknem?