Witam.
Jestem początkującym więc bardzo proszę o wyrozumiałość. Jak do tej pory byłem biernym użytkownikiem forum i na wszystkie pytania znalazłem odpowiedzi przeglądając wasze wypowiedzi. Do dzisiaj.

Problem mam następujący:
Po otynkowaniu domu - cement, piasek, wapno - wujek kazał go wybiałkować. Jako, że do tej pory słuchałem wujka, który ma 35 letnie doświadczenie w budownictwie i wykończeniówce tak też zrobiłem. Po zakończeniu prac okazało się, że ekipa nie zajmie się raczej wykończeniem i zrobi to mój znajomy, który od niedawna ok. 2 lat prowadzi firmę świadczącą usługi remontowo-budowlane. Obejrzał wszystko i stwierdził, że trzeba będzie wybiałkowane ściany oczyścić z wapna płótnem ściernym i dopiero nakładać farbę i tak też w sumie zacząłem robić, ale że ja polak - jak jest trudno to kombinuje - zadzwoniłem do zawodowego malarza i zapytałem jego o zdanie. Powiedział, że najgorszą rzeczą jaką mógłbym zrobić to niewybiałkować po tynkowaniu ścian. Twierdzi, że jak on robi to wybiałkowane jednokrotnie ściany maluje rzadkim gipsem i dopiero po tym nakłada każdy rodzaj farby lub tynku wedle życzenia.
KTO MA RACJE?? Bo ja już nie wiem co teraz mam zrobić - wiadomo, że chce jak najlepiej by nie okazało się, że po 2 latach będę musiał znowu malować.

Dodatkowe pytanie to takie jaki rodzaj farby użyć??