hej,

czy jest rozsądnie podzielić instalację kanalizacyjną na dwie części - "g..nianą" i "pralkowo-zlewową"?
czytałem kiedyś wypowiedź forumowicza, który tak zrobił i ma dwa zbiorniki - jeden opróżnia szambiarą a drugi, czystszy - wylewa kij wie gdzie.
czy można - wsypując jakąś chemię do czystego zbiornika - podczyścić wodę na tyle, aby ją można bezpiecznie odprowadzić na działce?

a może w ogóle nie warto sobie tym zaprzątać głowy i zrobić jeden przykanalik?