Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
Myślę Krzyśku , że te Twoje 10% pozostawione na obiektywizm Jarosława, to i tak niezwykle optymistyczny szacunek.
Komentator Kaczyński miał jedno zadanie : zdyskredytować wszystko i wszystkich, bo taki miał swój osobisty i partyjny cel .
I już.


Różnica jest tylko taka , że według prezesa, tamto to były zawsze wizyty w postawie pełnej godności, boga i honoru , natomiast teraz na kolanach ze szkodą dla ojczyzny, bo o honorze i bogu u kogoś innego jak on i Lech, mowy oczywiście być nie może.

Bronek zawsze był be, bo wygrał z nim przez przypadek, ale teraz to i Obama sobie nagrzebał.
Jesteś świetnym Erudytą i byłbyś świetnym kaznodzieją, chyba że jesteś ateistą to może trener w korporacjach typu Amway, tyle że to co napisałeś to czysta demagogia.
To, że politycy się spierają i umniejszają wagę działań przeciwnika to jest rzecz normalna i oczywista. Jak ktoś tego nie kuma i się podnieca, jego sprawa.
W polityce są ważne fakty i konkretne korzyści.
Barack zaprosił Bronka, bezpośrednio po wizycie Medwiediewa tylko po to aby uwiarygodnił działania Baracka w sprawie układu Start. Patrzcie nawet Polacy, którzy tak nie lubią Rosjan są za rozbrojeniem i nową polityką militarną USA. Zagrał Bronkiem jak pionkiem. A co osiągnął Bronek i Polska?