Czy to możliwe, że sosna o wysokości około 3,5 m złamała się mniej więcej w połowie wysokości pod naporem śniegu-jak mówi sąsiad- (pień o grubości średnio 10 cm). Podejrzewam, że to sprawka sąsiada, który zazdrości mi coraz większych drzew na ładnej działce, które ograniczają mu widok na mój dom. Dodam, że sosna rośnie w zaciszu, między budynkami jego i moim. Dodam też, że wcześniej posadzone brzozy w tej okolicy uschły. Proszę o opinie i rady co zrobić.