Miałam posadzonych około 200 sosen (jakaś niepospolita odmiana). Urosły do 3-4 metrów. Posadzone były bardzo gęsto. Od wiosny kolejno usychają (ścięliśmy około 100 sztuk). Najpierw zaczynają żółknąć od końców igły. Stopniowo usycha całe drzewo. W sobotę wycięliśmy suche. Zastanawiam się co mogło być powodem ich schnięcia. Początkowo stawiałąm na jakieś nornice. Ogród stał odłogiem jakiś czas i można było zaobserwować masę dziur tak mniej więcej na 5-10 cm pod ziemią. Jesienią zaczęliśmy ściągać ziemię z tego ugoru i myślałam, że nornice (o ile to one) przeszły sobie do lasku (tam było spokojnie) i zaczęły wygryzać korzenie. Teraz zastanawiam się, czy to może nie jest jakaś choroba ? Zrobię zdjęcia, tylko nie do końca wiem co w nich uchwycić aby można było zdiagnozować ewentualną chorobę. Pomożecie ?