W numerze 4/2012 "Muratora" znajdziecie wywiad: "Dobrze kupić materiały budowlane" z Bogdanem Panhirszem, szefem Grupy Polskie Składy Budowlane.

Oto fragment:


Murator: Pamiętam poruszenie, jakie na początku lat 90. wywołała wiadomość, że hurtownie wożą materiały budowlane zakupione przez klientów „za darmo”. Potem przyszła moda na targowanie się i rabaty. Teraz dostaje się nieraz 20% rabatu już po zapytaniu o cenę. O co tu chodzi?

Bogdan Panhirsz: Nie ma niczego za darmo – wszelkie bonusy są wliczone w cenę. Ponieważ każdy klient chce negocjować, ceny produktów są powiększone o rabat dochodzący nieraz nawet do 70%! Jeśli przed składem stoi wielka tablica: „Wyprzedaż – na stałe 40% rabatu”, to co to znaczy? Sprzedawca musiał najpierw podnieść ceny towarów, by taki rabat oferować. Wybór klienta? Zwykle robi przegląd cen w różnych hurtowniach i staje przed dylematem: kupić taniej w wielu składach, płacąc więcej za transport, albo kupić wszystko trochę drożej, ale w jednym miejscu. Wtedy ma też szansę na rabat wynikający z wielkości zakupów. To chyba lepszy wybór.

Murator: Co zatem jest realnym bonusem dla klienta, a nie tylko zastawioną na niego przynętą?

Bogdan Panhirsz: Największym bonusem powinna być fachowa obsługa i doradztwo. Bardzo pomocne dla klientów są także takie praktyki jak wydawanie materiałów na WZ i dawanie możliwości płacenia faktury zbiorczej na koniec tygodnia, dowóz materiałów na budowę po telefonie od inwestora, obsługa w sobotę i niedzielę. Nieraz bonusem staje się rzeczywiście bezpłatny dowóz, jeśli miejsce budowy leży przy szlakach komunikacyjnych hurtowni. W bezpłatnym transporcie jest też pewna korzyść dla hurtowni. Największy ruch w składach jest rano, między siódmą a dziewiątą, kiedy zjawiają się wykonawcy i każdy chce pilnie kupić materiały potrzebne do pracy na budowie. Hurtownia, oferując transport, może zbierać i realizować zamówienia przez cały dzień.

A jakie jest Twoje zdanie? Bonus jest tylko przynętą? Zapraszamy do dyskusji!

Zapraszamy też do lektury całego wywiadu w kwietniowym "Muratorze".