Witam, właśnie otrzymałem w spadku dom, około 100 letni. Mały, 120 m2. ogolnie duzo grzybu na scianach w pomieszczeniach, dach caly do wymiany i najlepiej byloby go troche podniesc do gory, kwestia jest taka, ze nie wiem czy warto inwestowac w te mury. Na budowe nowego mnie nie stac, jak juz cos to na remonty. Myslalem o tym zeby zburzyc polowe domu i postawic nowa polowke, tylko teraz kwestie formalne i finansowe, przyznam sie nie wiem od czego zaczac, wiec licze na wasza pomoc i rade czy warto burzyc i postawic od nowa. dodam ze dom nie spelnia norm bo stoi na granicy z moim sasiadem ;D Czekam na jakies porady, dzikuje